Zbiórka na Shadowrun: Hong Kong przekroczyła 700 tysięcy dolarów

Paweł Pochowski
2015/01/27 12:45
5
0

A zbliża się dopiero do połowy wyznaczonego czasu.

Zbiórka na Shadowrun: Hong Kong przekroczyła 700 tysięcy dolarów

Kicstarterowa kampania Shadowrun: Hong Kong od samego początku radzi sobie wprost wyśmienicie. Zbiórka rozpoczęła się 14 stycznia i pierwszy z progów, wyznaczony na wysokości 100 tysięcy dolarów, osiągnięto już po kilkunastu godzinach. Próg był taki niski, ponieważ samo stworzenie Shadowrun: Hong Kong jest już od dawna przesądzone, a środki finansowe na ten cel - zabezpieczone. Za pomocą zbiórki twórcy gry, studio Harebrained Schemes, pragnie zebrać fundusze na dodatkowe elementy rozgrywki.

Gdy ostatnio pisaliśmy o grze na koncie zbiórki widniała kwota prawie 200 tysięcy dolarów, dzięki czemu wspierający umożliwili zaprojektowania do gry ulepszonego sterowania, lepszych animacji oraz dodatkowego bohatera. Dziś, gdy na koncie twórców widnieje już kwota 700 tysięcy dolarów, zrealizowano wszystkie z wcześniej wyznaczonych celów zbiórki. Oznacza to, że Shadowrun: Hong Kong otrzyma m.in. jeszcze więcej animacji na zakończenie gry, dodatkowe misje poboczne, lepsze udźwiękowienie oraz dodatkowych bohaterów. Twórcy wyznaczyli także nowy cel - jeżeli na koncie zbiórki znajdzie się milion dolarów, stworzą dodatkową mini kampanię o długości mniej więcej czterech godzin.

GramTV przedstawia:

Wiele wskazuje na to, że cel ten zostanie osiągnięty. Do końca zbiórki na Shadowrun: Hong Kong pozostały trzy tygodnie. Do wspierających przemawia także fakt, że poprzednie kickstarterowe projekty Harebrained Schemes zakończyły się sukcesem, natomiast wpłacając na Shadowrun: Hong Kong nie inwestują w grę, która ukaże się za rok, dwa może trzy jak Broken Age, a prawie ukończony produkt, który dotrze do nich jeszcze w tym roku.

Komentarze
5
Usunięty
Usunięty
27/01/2015 18:27

W erpegach bardzo cenię występowanie intrygujących postaci, jakichś charakterów, które będą wzbudzały we mnie różne odczucia. Po prostu liczyłem,że znajdę w Berlinie kogoś na miarę Harlequin :). Cóż, widać poprzeczka była zawieszona za wysoko. Przeszedłem jakieś 3/4 gry i się poddałem, zrobiło mi się nudno.

alucard69
Gramowicz
27/01/2015 18:08

> Z kolei dodatek rozgrywający się w Berlinie> już mnie totalnie zawiódł. Mam strasznie mieszane odczucia co do tej pozycji.;oJak to możliwe... To przynajmniej trzy razy taka gra jak "podstawka" - wreszcie człowiek czuje się jak w erpegu, a nie korytarzówce od punktu A do punktu B. Jest sporo zadań pobocznych, wcale nie odczuwa się tak liniowości jak w "Returns", Kreuzbasar nawet do pewnego stopnia żyje własnym życiem - czego nie można było powiedzieć o klaustrofobicznym Seamstresses Union - do tego edycja DC znacznie usprawniła interfejs. No a fabularnie to już w ogóle... Takich bohaterów jak Eiger czy Vauclair szybko się nie zapomina, a Glory to jedna z najciekawiej napisanych postaci, jakie widziałem w grach od lat.

Usunięty
Usunięty
27/01/2015 18:08

Piękny wynik który na pewno będzie duzo wyższy :)




Trwa Wczytywanie