Bethesda stawia jakość ponad ilość

Piotr Bajda
2013/08/07 08:48

Według Pete'a Hinesa nie zanosi się, by Bethesda miała stanąć w szranki z wielkimi, bombardującymi regularnie rynek wydawcami.

Bethesda stawia jakość ponad ilość

Na zakończonym w miniony weekend Quakeconie 2013 z ust Hinesa padły słowa:

Nie jesteśmy w sytuacji, w której mówimy "Musimy zacząć kupować studia" albo "Musimy być dziesiątką". Wiemy z całą pewnością, że nie chcemy być firmą wydającą 20-30 gier rocznie. To nie my.

GramTV przedstawia:

Stawiamy na kilka tytułów z segmentu premium i wkładamy w nie całą uwagę. Jeśli to oznacza jeden rocznie, dwa rocznie, trzy czy cztery, najważniejsze jest stawianie na najmocniejsze konie. Wspieranie ich najsilniej jak się, by były dobre. A potem trzeba to powtórzyć.

Szlachetna filozofia i - co ważne - Bethesda zdaje się się jej trzymać. O przywiązaniu do jakość mogą świadczyć niedawne opóźnienie premiery Wolfenstein: The New Order, kilkukrotne podchodzenie do tematu Doom 4 oraz zawieszenie w próżni nieprzystającego do wysokich standardów Prey 2.

Komentarze
34
Usunięty
Usunięty
10/08/2013 15:32
Dnia 08.08.2013 o 08:20, fenr1r napisał:

Ale co mam wymieniać?

Miałeś wymieniać "naprawdę dobre gry".

Dnia 08.08.2013 o 08:20, fenr1r napisał:

Takie tytuły jak Dishonored, Skyrim, Rage to nie są gry niszowe dla zapaleńców i każdy powinien o nich wiedzieć.

Wg. mnie to do kategorii "naprawdę dobrych gier" można wepchnąć tylko Skyrim (nawet mimo zabugowania). Mają jeszcze serię Fallout, którą odkupili i "zgwałcili". To powiedzmy dwa pozytywy. A kto pamięta jeszcze WET, czy Hunted? A problemy z RAGE. Nie widzę podstaw do ogólnego stwierdzenia, że "Bethesda robi i wydaje naprawdę dobre gry". Choć mają swoją jedną serię, która im w miarę wychodzi (pomijając oczywiście tony baboli/część)

fenr1r
Gramowicz
08/08/2013 17:04

Dnia 08.08.2013 o 15:34, dark_master napisał:

jesli musisz instalować setki modów by gra była super to znaczy, ze nie jest super.

No patrz, a ja myślałem cały ten czas, że świetnie się bawiłem grając w Skyrim...Mody to opcja, bez nich gra jest dobra, z nimi jeszcze lepsza.

Dnia 08.08.2013 o 15:34, dark_master napisał:

podobnie jak wyzej - jeśli główne danie w rpg jakim jest fabuła jest słabe (i 3/4 innych zadań zresztą też, od obliviona jest ta słynna gadka złodzieje/zabójcy to, złodzieje/zabójcy sramto - to tylko 10% gry dammit) to nie jest to genialna gra. że zdarza im się WYDAĆ coś dobrego to się zgodzę, ale jeśli chodzi o własną produkcję, to od czasów morrowinda jest równia pochyła. A i samego morrka niektorzy uważają za gorszego od daggerfalla, bo tez juz byl uproszczony w pewnych aspektach, w niektórych zupełnie niepotrzebnie

Tak samo jak niektórzy marudzili na Daggerfalla, że to już nie to samo. Zawsze znajdzie się głośna grupka malkontentów. Pod względem klimatu Morrowind nadal góruje, jednak jeśli chodzi gamepady to Skyrim jest daleko z przodu. Żeby nie było, nie brakuje mu też swojego własnego charakteru. TES to nie tylko fabuła, ale może przede wszystkim interesujący otwarty świat i spora swoboda, co dla mnie osobiście przekłada się na dobrą rozgrywkę.

Usunięty
Usunięty
08/08/2013 15:34

na przykładzie innej twojej wypowiedzi:

Dnia 08.08.2013 o 08:32, fenr1r napisał:

W przypadku Skyrim charakter pozostał ten sam. Usprawnili trochę system walki i wprowadzili drzewko rozwoju (chociaż oparte na starym systemie), ale problemy podane wcześniej dalej są obecne. Dzisiaj mamy komfort możliwości wgrania wielu świetnych modów usprawniających rozgrywkę. Ja sam zainstalowałem ok. setki.

jesli musisz instalować setki modów by gra była super to znaczy, ze nie jest super.

Dnia 08.08.2013 o 08:32, fenr1r napisał:

Co do questów, wątek główny słaby, natomiast poboczne jak linia zadań dla gildii złodziei czy mrocznego bractwa dobre.

podobnie jak wyzej - jeśli główne danie w rpg jakim jest fabuła jest słabe (i 3/4 innych zadań zresztą też, od obliviona jest ta słynna gadka złodzieje/zabójcy to, złodzieje/zabójcy sramto - to tylko 10% gry dammit) to nie jest to genialna gra.że zdarza im się WYDAĆ coś dobrego to się zgodzę, ale jeśli chodzi o własną produkcję, to od czasów morrowinda jest równia pochyła. A i samego morrka niektorzy uważają za gorszego od daggerfalla, bo tez juz byl uproszczony w pewnych aspektach, w niektórych zupełnie niepotrzebnie




Trwa Wczytywanie