Wczoraj w Stanach Zjednoczonych doszło do premiery gry Assassin's Creed: Brotherhood, a w piątek produkcję tę przywitają Europejczycy. To świetny moment na refleksję nad przyszłością serii. Poczynił ją producent Vincent Pontbriand z Ubisoftu, który zapewnił, że jego załoga nie będzie się spieszyć z tworzeniem kolejnych części, a ostrze asasynów powinno nam towarzyszyć jeszcze przez długie lata.

Zanim jeszcze Assassin's Creed: Brotherhood trafił do sklepów, wydawca serii mógł się pochwalić sprzedażą 20 milionów sztuk gier spod znaku AC. - Nasze uniwersum jest wciąż młode, ale rośnie z każdym rokiem. Jeśli będziemy mądrze postępować, możemy dokonać jeszcze większej dywersyfikacji i sprawić, by marka była prawdziwie spektakularna - dodał Pontbriand.
