Tak, godzina to jeszcze mniej czasu, by sprawdzić wszystko w Anno 117 Pax Romana

Ale za to podczas tegorocznego Gamescomu było samo mięso wprost z Albionu… i zaczęło się robić bardzo, bardzo ciekawie!

Anno 117 Pax Romana – wrażenia z Gamescomu
Anno 117 Pax Romana – wrażenia z Gamescomu

Jedna rzecz, której się dowiedziałem po ograniu na Gamescomie kolejnego dema Anno 117: Pax Romana to fakt, że godzina z Anno to zdecydowanie za mało. Podobnie jak cztery godziny, które wcześniej również miałem okazję ograć w ramach pierwszego preview, w którym to mogłem nieco dłużej poeksplorować sobie rzymskie klimaty.

Tym razem w Kolonii klimaty były związane z Albionem – drugą miejscówką w Anno 117: Pax Romana, którą to przyjdzie nam kolonizować. Tutaj jednak pojawia się pewien haczyk, ponieważ w odróżnieniu od Lacium tutaj mamy możliwość wyboru ścieżki, którą chcemy podążać dalej. Dodatkowo trzeba będzie sprowadzać część towarów, jeśli wybierzemy drogę rzymską. Tymczasem wybierając drogę angielską… o tym przeczytacie poniżej.

Pół na pół albo na całość – Albion w Anno 117: Pax Romana pokazuje, że warto będzie zaryzykować

Anno 117 Pax Romana – wrażenia z Gamescomu
Anno 117 Pax Romana – wrażenia z Gamescomu

To, co najważniejsze w przypadku buildu, który mieliśmy przyjemność ograć na Gamescomie to fakt, że Albion jako taki, podobnie jak Lacium, to przepiękna kraina. Pełna przeróżnych wysepek, wiejskich klimatów… i bagien. A to oznacza, że zarządzanie tym terenem będzie zdecydowanie trudniejsze niż to było wcześniej. Głównie dlatego, że część budynków związanych z żywnością czy też produkcją będziemy zmuszeni budować na tych podmokłych terenach, a to również oznacza trudności chociażby z budowaniem budynków związanych z porządkiem publicznym (straż pożarna, szpitale itp.). Nie da się ich bowiem budować na palisadach, więc układanie wszystkiego tak, aby wszyscy byli jednakowo bezpieczni będzie dość wymagające.

Nie oznacza to jednak, że w stu procentach musimy wybierać drogę Albionu. Możemy również swoje budynki mieszkalne ulepszać tak, aby pojawiali się w nich mieszkańcy, którzy wybrali drogę rzymską. I tu pojawia się element, który robi dość duże wrażenie, otóż wcześniej wspomniane bagna będziemy mogli zwyczajnie osuszyć. Głównie po to, aby móc te tereny wykorzystać pod budowę związaną stricte z Lacium.

Tu jednak problemy się nie kończą, ponieważ wśród innych gubernatorów, którzy będą z nami rywalizować w Albionie pojawią się zarówno ci będący przychylni naszym reformom, ale również ci, którzy stale będą nam wytykać zmienianie Albionu i raczej nie będą z tego zadowoleni. Dlatego też z każdą rozgrywką wybór ścieżek może być czymś, co będzie zachęcało do eksplorowania i eksperymentowania. Tym bardziej, gdy będziemy próbowali łączyć pewne ścieżki i do gry wejdzie sprowadzanie towarów tak, jak to bywało chociażby w przypadku Nowego Świata w 1800.

Anno 117 Pax Romana – wrażenia z Gamescomu
Anno 117 Pax Romana – wrażenia z Gamescomu

Niemniej jednak żeby nikogo nie stresować zbyt mocno – jest trudniej, ale nadal pójście krok po kroku tak, jak tego się nauczyliśmy wcześniej wcale nie sprawia, aby było o wiele trudniej. Raczej do gry wejdzie tutaj kombinatoryka oraz umiejętność planowania przestrzennego, czyli to co najlepsze w takich ekonomicznych strategiach.

Mimo wszystko trudno mi powiedzieć czy da się tutaj zastosować coś na zasadzie mieszania różnych frakcji w ramach jednej mapy. O ile w przypadku wyspy jako takiej nie było to możliwe (chociaż przyciski wyszarzone nie były), to myślę, że inna wyspa oraz miasteczko raczej nie powinno być problemem po to, aby móc spokojnie połączyć jedno z drugim. Mimo wszystko tutaj potwierdzenia nie mam, to tylko moje domysły i chętnie się o tym przekonam później w pełnej wersji Anno 117: Pax Romana.

Anno 117 Pax Romana – wrażenia z Gamescomu
Anno 117 Pax Romana – wrażenia z Gamescomu

GramTV przedstawia:

Innym elementem, który był prezentowany w trakcie prezentacji, ale nie za bardzo mieliśmy czas, aby sprawdzić go osobiście była zabawa jednostkami militarnymi oraz możliwością transportowania ich z Lacium do Albonu, koszarowania oraz tego jak wyglądały będą oblężenia. Tutaj jednak nieco więcej zdecydowanie warto będzie sprawdzić później jak wygląda to w przypadku kosztów zakoszarowania, dynamiki samych starć oraz jakie mogą być z nich ostateczne korzyści. Koniec końców myślę, że gdyby nie koszty, to zabawa w podboje wysp byłaby o wiele lepsza… ale jak to mówią – jest jak jest, trzeba będzie się tutaj zwyczajnie do tego przyzwyczaić.

Graficznie również wszystko prezentuje się całkiem dobrze i w odróżnieniu od streamowanego fragmentu rozgrywki zdalnie (który i tak działał dobrze – po prostu jednak niższa jakość w niższej rozdzielczości nie oddaje pełni graficznej), to tutaj Pax Romana pokazuje w pełni swoje możliwości. Także wielbiciele oglądania ładnych widoków, wschodów słońca nad swoimi miastami oraz zmieniającej się pogody będą mogli nacieszyć swoje oko.

Warto czekać, a na horyzoncie będzie również demo – warto sprawdzić to i owo przed premierą Anno 117: Pax Romana

Nie będę ukrywał, że mój poziom zainteresowania nowym Anno z każdą kolejną godziną rósł i zapewne do premiery wytrzymać będzie trudno. Tym bardziej, że przewidziana ona jest dopiero na listopad.

Oczywiście ktoś może powiedzieć, iż w tym kawałku kodu zmian jako takich nie jest za wiele lub są one niesamowicie delikatne oraz podpadające pod tzw. Quality of Life improvements, ale również w takich grach o to chodzi. Niedawno wracając do Anno 1800 doszedłem do wniosku, że o ile era industrialna jest niesamowicie ciekawa, to jednak te ulepszenia w kolejnej odsłonie oraz klimaty z początku nowej ery są mi zdecydowanie bliższe.

O ile Lacium jako takie będzie niesamowitym, dobrym wstępem dla wielu graczy klimatem przypominającym stare Anno, tak Albion wywraca pewne elementy do góry nogami i będzie kazało się zwyczajnie dostosować się do warunków – albo będziemy kontynuować tradycję, albo będziemy próbowali wprowadzić własne porządki, a od tego będzie zależał układ całej reszty rozgrywki.

Dlatego też jeśli szukacie nieco spokojniejszego grania w natłoku wszelkich premier, to Anno 117: Pax Romana prawdopodobnie będzie dobrym wyborem. Ale z ostatecznym wyrokiem poczekam do recenzji. A na ten moment potężnie kibicuję Ubisoft Mainz, bo widać serducho w tej robocie. Jedyne co może ewentualnie zastanawiać to to… ile dodatków tym razem będziemy mieli do ogrania na pełnym dystansie po premierze.

A tam powyżej macie mały bonus od wujka Muradina – godzina rozgrywki z Anno 117: Pax Romana. Jak ktoś chce sobie sprawdzić, to zachęcam.

Komentarze
6
dariuszp napisał:

Pewnie zrobię jak z 1800. Wezmę Uplay+, zobaczę z czym to się je a potem poczekam zobaczyć co Ubisoft zrobi. Po Anno 1800 w końcu sięgnąłem a dzisiaj mam kompletną edycję.

Ja również wróciłem, ale na PC, bo do tej pory grałem sobie na konsoli z PS Plusa. Kusi wziąć wszystkie dodatki, ale na ten moment... nah, odpuszczę sobie i poczekam na Pax Romanę, bo pewnie od listopada to tam będę się bujał dłużej.

dariuszp
Gramowicz
28/08/2025 11:22
Muradin_07 napisał:

W teorii tak, w praktyce - nadal ograniczenia związane z buildem czy czasem zbytnio nie pomagają. Tym bardziej, że w obu przypadkach nawet nie dotarłem do momentu, w którym można było pobawić się w podboje. Plus jest jednak taki, że w odróżnieniu od tego pierwszego buildu, gdzie cztery godziny to może nawet było za dużo jak na możliwości, które oferował... tak tutaj godzina to było za mało, aby pójść o te dwa czy trzy kroki dalej.

Ale to nic, później będzie można pobawić się na spokojnie :) 

dariuszp napisał:

Znaczy się jeżeli znasz gatunek i poprzednie gry Anno to obstawiam ze 1-4h wystarczy bo tak naprawdę chcesz po prostu poznać klimat. 

Pewnie zrobię jak z 1800. Wezmę Uplay+, zobaczę z czym to się je a potem poczekam zobaczyć co Ubisoft zrobi. Po Anno 1800 w końcu sięgnąłem a dzisiaj mam kompletną edycję. 

dariuszp napisał:

Znaczy się jeżeli znasz gatunek i poprzednie gry Anno to obstawiam ze 1-4h wystarczy bo tak naprawdę chcesz po prostu poznać klimat. 

W teorii tak, w praktyce - nadal ograniczenia związane z buildem czy czasem zbytnio nie pomagają. Tym bardziej, że w obu przypadkach nawet nie dotarłem do momentu, w którym można było pobawić się w podboje. Plus jest jednak taki, że w odróżnieniu od tego pierwszego buildu, gdzie cztery godziny to może nawet było za dużo jak na możliwości, które oferował... tak tutaj godzina to było za mało, aby pójść o te dwa czy trzy kroki dalej.

Ale to nic, później będzie można pobawić się na spokojnie :) 




Trwa Wczytywanie