W czym tkwi przerażający sekret Un:Me i jaki jest główny cel gracza?
Day of the Devs: The Game Awards Edition przyniósł premierowe zapowiedzi wielu indyków, ale to Un:Me od studia Historia wywołało najwięcej emocji wśród fanów horrorów psychologicznych. Produkcja wydawana przez Shueisha Games została porównana do Silent Hill f – i trudno się dziwić, bo jej koncept łączy surrealizm, niepokój oraz ciągłą niepewność dotyczącą tego, co dzieje się w umyśle głównej bohaterki.
Un:Me
Un:Me – cztery dusze, jeden umysł
W Un:Me wcielamy się w dziewczynę, która nosi w sobie cztery różne ludzkie dusze. Każda z nich ma własne lęki, cele i osobowość, a gra toczy się w labiryncie stworzonym przez psychikę protagonistki. Co ważne, dusze przejmują kontrolę nad ciałem bohaterki w sposób całkowicie niezależny od naszej woli, co sprawia, że nie da się przewidzieć, z jakimi koszmarami zmierzymy się w kolejnych segmentach rozgrywki.
Gracz ma jednak większe zadanie niż tylko przetrwać i wymknąć się z pułapek umysłu. Każda z czterech dusz uważa, że to właśnie ona jest prawowitym gospodarzem ciała. Naszą rolą będzie ustalenie, która mówi prawdę, a które próbują zmanipulować nas, by zachować istnienie kosztem pozostałych. Ostatecznie to my zdecydujemy, które dusze zostaną „wyeliminowane” – a gra stawia pytanie, czy na pewno dokonujemy właściwego wyboru.
Un:Me nie ma jeszcze konkretnej daty premiery, ale twórcy celują w 2026 rok. Na razie potwierdzono jedynie wersję PC dostępną na Steamie. Brakuje informacji o konsolach, choć nie można wykluczyć, że pojawią się później, jeśli gra zdobędzie popularność.
GramTV przedstawia:
Produkcja będzie tytułem stricte dla jednego gracza i nie wymaga połączenia z internetem. Na premierę zaoferuje cztery wersje językowe: japońską, angielską, tradycyjny chiński oraz chiński uproszczony. Deweloperzy zachęcają do dodania Un:Me do listy życzeń na Steamie, aby na bieżąco otrzymywać informacje o postępach.
Warto również wspomnieć o samym wydarzeniu, w trakcie którego ogłoszono Un:Me. Day of the Devs to inicjatywa non-profit, która powstała po to, by wyróżniać najciekawsze niezależne projekty. Organizatorzy pracują wolontaryjnie, opierając się na sponsorach i darczyńcach. Jeżeli chcecie, aby podobne pokazy nadal odbywały się w przyszłości, możecie rozważyć wsparcie tej inicjatywy.
Un:Me zapowiada się jako jeden z najciekawszych horrorów psychologicznych nadchodzących lat – zwłaszcza dla fanów surrealizmu i atmosfery w stylu Silent Hill. Jeśli koncept rywalizujących dusz i labiryntu umysłu brzmi intrygująco, 2026 rok może przynieść naprawdę wyjątkowy tytuł.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!