Stara nowa Syberia
Po wydaniu Syberia: The World Before w marcu 2022 roku (skądinąd bardzo ciepło przyjętej), która była czwartą odsłoną kultowej serii gier przygodowych od studia Microids, nie wiadomo było, w jakim kierunku podążą autorzy wspomnianego cyklu. Do czasu aż kilka miesięcy temu zapowiedziano stosunkowo rychłą premierę Syberia Remastered. Tak przynajmniej nazwano produkt, któremu - jak się okazuje - znacznie bliżej do pełnoprawnego remake’u, o czym przekonałem się w trakcie rozgrywki. Nie oznacza to jednak, że Virtuallyz Gaming wspólnie z Microids Studio Paris zaoferowały nam produkcję ze wszech miar idealną. Ale zacznijmy od początku.
Syberia Remastered
Początkowy zgrzyt, ale tylko przez chwilę
Syberia Remastered wygląda dokładnie tak, jak na załączonych zrzutach ekranowych. Wspominam na początku o tym dlatego, ponieważ uruchamiając grę można poczuć się rozczarowanym… Może w pewnym sensie zdezorientowanym. Otóż pierwsze co zobaczymy, poza niezwykle klimatycznym menu, będzie filmik wprowadzający wyjątkowo niskiej jakości. Autorzy ewidentnie wyciągnęli tego typu materiały wideo z oryginalnej Syberii i - nie wiedzieć czemu - zamieścili je w opisywanym remasterze zamiast od nowa przygotować zarówno intro, jak i kolejne przerywniki. Później jest już jednak znacznie lepiej, dlatego też zacząłem ten akapit właśnie od uspokojenia wszystkich, którzy mogą poczuć się dziwnie, rozpoczynając swoją przygodę z Syberią Remastered.
Wskaż i kliknij albo nie
Zwykle w artykułach na temat kultowej Syberii pojawia się określenie, że mamy do czynienia z przygodówką wykorzystującą interfejs point and click. W istocie klasyczna wersja udostępniona w 2002 roku oferowała rozgrywkę, podczas której klikaliśmy w wybrane miejsce na ekranie, by potem kierowana przez nas postać, prawniczka Kate Walker, zaczęła zmierzać w jego stronę. Jeśli zdecydujemy się na zabawę z wykorzystaniem myszy, będziemy mogli skorzystać z klasycznego schematu. Warto jednak pamiętać, że nawet wersja komputerowa nowej Syberii oferuje pełne wsparcie kontrolera. W tym przypadku po prostu bezpośrednio kierujemy prawniczką Kate Walker. Bardzo dobry kompromis i umiejętne połączenie klasyki z nowoczesnością.
Oprawa wizualna godna naszych czasów
Nowoczesna w całej rozciągłości jest z kolei oprawa wizualna, bowiem w Syberia Remastered zrezygnowano w teł 2D na rzecz trójwymiarowej grafiki. Produkcja wygląda obłędnie, a przywiązanie do szczegółów widać na każdym kroku. Tym bardziej, że w zasadzie każdą miejscówkę stworzono od nowa na podstawie tego, co mogliśmy zobaczyć na naszych ekranach ponad 20 lat temu. Jakość tekstur jest nieporównywalnie wyższa, świetne wrażenie robi także oświetlenie czy sam wygląd rozmaitych postaci. Dla współczesnych graczy statyczna, lecz dyskretnie podążająca za bohaterką kamera (zamiast doskonale znanego widoku z perspektywy trzeciej osoby) może być natomiast czymś, do czego będą musieli się przyzwyczaić.
Syberia Remastered nie tylko dla weteranów
Skoro już o tym mowa, warto zaznaczyć, że Syberia Remastered wyciąga pomocną dłoń w kierunku tych, którzy chcieliby poznać tę świetną historię, a nie wychowali się na przygodówkach. Dlatego też w ustawieniach gry znajdziemy dwa poziomy trudności do wyboru. Choć przygoda od fabuły nie różnią się w znaczący sposób pod względem samej rozgrywki, w tym drugim dziennik zawierać będzie dodatkową zakładkę z regularnie aktualizowaną listą celów misji do zrealizowania. Opisy poszczególnych zadań oferują wskazówki na temat tego, czym powinniśmy zająć się w dalszej kolejności. Ponadto odwiedzając daną lokację na ekranie dowiemy się, że znajdujemy się w jego obrębie. Nie jest to więc prowadzenie za rączkę, ale ciekawy sposób na to, by zachęcić nowicjuszy do dalszej zabawy. Choć z odkryciem kolejnych niuansów fabularnych, znalezieniem przedmiotów i rozwiązaniem kolejnych zagadek wciąż będą musieli poradzić oni sobie sami.
Syberia Remastered