Recenzja Warhammer 40,000: Darktide - bez młota to nie robota!

Gdyby nie stan techniczny Warhammer 40,000: Darktide, to prawdopodobnie mielibyśmy czarnego konia w wyścigu o tytuł pecetowej gry roku 2022

Recenzja Warhammer 40,000: Darktide - bez młota to nie robota!

Nie będę ukrywał, że do ogrania Darktide zachęciła mnie ścieżka dźwiękowa, a dokładniej „Imperial Advance” autorstwa Jespera Kyda. Bo o tym, że Darktide to tak naprawdę Vermintide tylko w klimacie z „czterdziestkowego” Warhammera wiedziałem, ale w ostatnim czasie miałem niesamowity przesyt kooperacyjnych gier z hordami przeciwników pędzących na graczy. Patrząc jednak na materiały z betatestów doszedłem do wniosku, że jak już kończyć rok z przytupem. I powiem zupełnie szczerze, że całość wchłonęła mnie przez ostatnie tygodnie bez większego problemu, tak nie mogę powiedzieć z czystym sumieniem „bierzcie i grajcie w to wszyscy”.

Głownie dlatego, że całość na kilka chwil po premierze prezentuje się raczej jako wczesny dostęp do tego, co będzie za jakiś czas pełnoprawnym produktem. Dlatego też w przypadku Darktide musicie mocno się zastanowić czy nie lepiej poczekać i zobaczyć, jak sytuacja będzie wyglądała po kilku następnych aktualizacjach.

Legion samobójców

Niby dzień jak co dzień – kolejna grupa skazańców trafia na pokład więziennego statku, który ma przetransportować tych, którzy na wiele różnych sposobów narazili się Imperatorowi. Nagle transportowiec zostaje zaatakowany przez kultystów Nurgle’a, a prowadzony przez gracza bohater musi znaleźć sposób nie tyle co na ucieczkę, a na przeżycie. Tu pojawia się Explicator Orgustine Zola, której zadaniem jest wyciągnięcie ze statku tych, którzy jeszcze Imperium mogą się przydać. Do czego? Wykonywania niebezpiecznych misji w pochłoniętym przez chaos Tetrium, a przy okazji pomóc w rozwiązaniu pewnego problemu, który pojawi się w międzyczasie. A wszystko to po to, aby odkupić swoje winy i sprawić, aby można było prowadzonemu przez nas bohaterowi ponownie zaufać.

GramTV przedstawia:

Nie bez powodu ten opis fabularny jest ogólnikowy. W Darktide bowiem dużą rolę odgrywa to, jakiego bohatera sobie stworzymy począwszy od podstawy jaką jest klasa postaci (Weteran, Zelota, Psyker, Ogryn) oraz wygląd po szczegóły związane z pochodzeniem i historią. Te natomiast również wpływają m.in. detale wyglądu postaci czy kwestie rzucane w trakcie misji między graczami. Jest tego naprawdę sporo i gdyby tak po prostu słuchać tego, co każde ma do powiedzenia to można byłoby z samych dialogów wyciągnąć wiele dobra związanych z wydarzeniami w uniwersum WH40K. Bez względu czy jesteś fanatycznym Zelotą czy Weteranem, który raczej działa w pojedynkę niż w zgranej ekipie. Czuć, że każda z tych postaci ma pewien bagaż doświadczeń i praktycznie na każdym kroku jest w stanie to okazać w swój charakterystyczny sposób. A to z kolei sprawia, że rozgrywka staje się jeszcze bardziej atrakcyjna, bo oprócz standardowego kasowania kolejnych mobów i zbierania doświadczenia dostajemy całą masę interakcji oraz anegdot.

Nawet taki detal jak wysokość prowadzonego przez gracza bohatera sprawia, że na polu bitwy będziemy mieli łatwiej lub trudniej. Wiadomo – Ogryn to Ogryn, będzie łatwiej go trafić, ale również będzie przeszkadzał w strzelaniu innym. Z drugiej strony bardzo niski żołdak będzie mógł łatwiej się skryć przed ostrzałem wroga, ale również nie będzie musiał się mocno wychylić, aby prowadzić ostrzał zza osłony. Możliwości dostosowania bohatera jest co prawda sporo, ale tak właściwie niewiele z tych elementów faktycznie wpływa na rozgrywkę tak jak właśnie gabaryty bohaterów. Trochę szkoda, bo zawsze fajnym elementem mogłoby być wprowadzenie większej tężyzny wizycznej dającej plusy do walki wręcz, ale minusy do wytrzymałości. Takie tam drobne elementy erpegowe, które dałyby jeszcze więcej frajdy i różnorodności w kontekście rozgrywki.

Komentarze
7
dariuszp napisał:

Jedyny plus to klimat, design i sama walka. Co jak co ale kiedy bolter dosłownie kasuje rząd przeciwników przede mną to muszę się uśmiechnąć. Podobnie jak plasma rifle eksplodująca przeciwnika bez wysiłku. Ale po jakimś czasie to się nudzi pod natłokiem frustrujących problemów.

I właśnie za ten element jak dla mnie jest tak na 5,5 plus daję jedno oczko do góry za ścieżkę dźwiękową.

Ale żeby zobrazować - grałem w Deathwinga i uważam, że on był zdecydowanie słabszy niż Darktide na wielu płaszczyznach. Gameplayowo był ok, ale brakowało mu w wielu innych aspektach nawet po łatkach oraz różnych próbach. Nigdy nie żałowałem wydania 30 zł na wyprzedaży. Tutaj tego poczucia nie mam - tak, mogło być zdecydowanie lepiej, ale też nie jest na tyle źle, aby powiedzieć że jest gra poniżej jakiejś przeciętnej.

Oczywiście, to już takie moje subiektywne przemyślenia, bo gdyby ścieżka dźwiękowa to było generyczne plumkanie w stylu Warhammera, a gra wysypywałaby mi się mega często (a tak nie było w moim przypadku), to pewnie też byłbym bliżej 4-4,5.

dariuszp
Gramowicz
02/01/2023 22:54

Grałem i wydaje mi się że 4/10 to uczciwa ocena. Niestety ale w tej grze jest więcej złego jak dobrego.

Gra nie chodzi najlepiej nawet na topowym sprzęcie.

Jest dużo nieprzemyślanych rzeczy jak np to że wyciągając bolter mamy dodatkową zbędą animację której nie ma na innych broniach co sprawia że gra mocno zniechęca z korzystania z broni białej bo jak potrzebuje przywalić bolterem to zbyt długo trzeba czekać co na wysokich poziomach oznacza śmierć.

Podnoszenie poziomów jest przeraźliwie powolne i frustrujące a bonusy z poziomów są znikome.

Crafting nie działa.

Misji jest przeraźliwie mało.

Nie ma filtrów pozwalających na grę z mikrofonem dla przykładu. Nie ma narzędzi do kooperacji oprócz podstawowego pingu.

Tryb sieciowy jest dalej niestabilny i czasem to mordęga żeby w ogóle do meczu dołączyć.

Jedyny plus to klimat, design i sama walka. Co jak co ale kiedy bolter dosłownie kasuje rząd przeciwników przede mną to muszę się uśmiechnąć. Podobnie jak plasma rifle eksplodująca przeciwnika bez wysiłku. Ale po jakimś czasie to się nudzi pod natłokiem frustrujących problemów.

MisticGohan_MODED
Gramowicz
02/01/2023 17:39
Muradin_07 napisał:

Welp, w sumie to też tak może być, chociaż sytuacja DoW III chyba była gorsza. Nie wiem, trudno mi powiedzieć, bo jak ostatnio chciałem grę na wyprzedaży kupić to musiałem skorzystać ze zwrotu, bo nawet mi się nie chciał odpalić z menu głównego :D

MisticGohan_MODED napisał:

Jeśli chodzi o problemy techniczne to słyszałem że przy Vermintide 2 było podobnie. Jeśli chodzi o DT to jedynie przy tej grze trzyma mnie motyw z W40K. Cierpliwie poczekam aż w końcu gra będzie skończona... o ile FS nie wpadnie na szalony pomysł i nie stwierdzi że lepiej będzie porzucić tytuł tak jak kiedyś THQ porzuciło DoW III :P

Aha no to nieźle. Jak testowałem DoW III to jeszcze udało mi się odpalić i miałem okazję trochę pograć.




Trwa Wczytywanie