Recenzja Pentiment - kryminał gotykiem spisany

Michał Myszasty Nowicki
2022/11/14 21:37
1
0

Elegancka forma na bardziej cywilizowane czasy.

Recenzja Pentiment - kryminał gotykiem spisany

Choć właśnie ostatnimi czasy obrodziło grami, które zafundowały mi powrót do chwil wydawałoby się dawno już minionych - okresu, gdy w erpegowym świecie dominowały gry tekstowe. Zaledwie kilka miesięcy temu zadebiutował doskonały Roadwarden od Aureusa, a teraz duże i poważane studio, jakim jest Obsidian, raczy nas kolejnym kąskiem, w którym słowo pisane odgrywa główną rolę. Ba, w tym przypadku nawet nie tylko pisane, ale wręcz kaligrafowane! Fascynuje was średniowiecze? Imię róży jest na waszej liście ulubionych książek i filmów? Lubicie czytać? No to jesteście w domu.

Detektyw z pędzlem

A dokładniej w opactwie Kiersau w Niemczech. Podczas gry przyjdzie nam wcielić się w Andreasa Malera, XVI wiecznego iluminatora, który podczas pracy nad swoim pierwszym arcydziełem trafia w sam środek niezwykłych wydarzeń. W opactwie ginie człowiek, inny jest podejrzany o dokonanie zabójstwa, a nam się to wszystko jakoś nie skleja. Postanawiamy więc wyjaśnić sprawę, a przynajmniej pomóc w śledztwie. Jednym słowem - mamy tu średniowieczny kryminał pełną gębą.

Siłą rzeczy tkwimy w samym środku intrygi, choć jesteśmy jedynie gościem w klasztornych murach i pobliskiej wsi. Mamy wszakże swoje sympatie i antypatie, a zaangażowanie w śledztwo sprawia, że poznajemy bliżej niemal wszystkich liczących się w okolicy mieszkańców.

I tu od razu jedno wyjaśnienie - Pentiment nie jest grą RPG, to tekstowa przygodówka z elementami gier fabularnych. Większość rozgrywki to po prostu przechodzenie między obszarami i ich dość umowna eksploracja oraz prowadzenie rozlicznych i często długich rozmów. Dla urozmaicenia dodano kilka relatywnie prostych zagadek, które dodają grze smaczku, czy mini-gier, które z kolei jedynie odrywają nas od wciągającej historii.

Detektyw z pędzlem, Recenzja Pentiment - kryminał gotykiem spisany

GramTV przedstawia:

Z tymi decyzjami to też mam sporą zagwozdkę. Bo z jednej strony strasznie fajna jest ta presja, która uzmysławia nam dość szybko, że nie wszystko uda nam się ogarnąć w zadanym czasie. Musimy więc ważyć fakty i domysły, decydując któremu wątkowi poświęcimy więcej czasu. Tutaj naprawdę ma się chwilami wrażenie uczestniczenia w czymś prawdziwym, gdzie wiele zależy od kroków, jakie podejmiemy. Z drugiej jednak strony, nie jest wcale aż tak ważne, co i w jakiej kolejności zrobimy, a ostateczne wnioski, jakie sami wyciągniemy.

Musicie wiedzieć, że w Pentiment wygląda to wszystko zgoła inaczej, niż innych wiodących tytułach detektywistycznych. Nie chcę tu za bardzo spoilerować, ale powiedzmy, że wynik naszego śledztwa nie zostaje rozliczony zero-jedynkowo. W grze wnioskowanie, łączenie faktów, kwestia uwierzenia w to, co nam inni mówią - to wszystko spada na gracza. Nie raz otrzymamy sprzeczne informacje, fakty okażą się jedynie interpretacjami, a nawet zdałoby się dobrze znana i udokumentowana historia zależy od punktu widzenia.

Komentarze
1
JakiśNick
Gramowicz
14/11/2022 23:05

Pierwsza recenzja w sieci która pokazuje jak gra wygląda. Myślałem, że tam są tylko dialogi i ryciny, a to zwykła przygodówka 2d.