Recenzja F1 25, czyli powrót do formy po dużych problemach z autem...

Ubiegłoroczna edycja F1 od Codemasters stawiała wiele pytań na temat przyszłości serii. Na szczęście F1 25 potrafi pozytywnie zaskoczyć i przywrócić serię na odpowiednie tory

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

Od jakiegoś czasu mam coraz większy problem z tym, aby efektywnie ocenić gry z serii F1 od Codemasters. Głównie dlatego, że od momentu przejścia Codies pod egidę EA Sports zawsze znajdowało się coś, za co można byłoby zganić twórców. Z jednej strony wycinanie zawartości, którą gracze pokochali jak chociażby możliwość jeżdżenia legendarnymi samochodami z różnych epok Formuły 1 (jak to było w edycji z 2020 roku) , czy to nieco mniejsze możliwości personalizowania aut, ponieważ większość z tych elementów znajduje się w przepustkach sezonowych.

Z drugiej strony natomiast cieszy fakt, iż kwestia samochodów z wyższej półki czy też dodatkowych wyzwań w ramach kampanii zniknęła z gry, ponieważ koniec końców nie były to na tyle dopracowane elementy zabawy, aby musiały się w niej znajdować.

F1 25 pozornie prezentuje się jako kolejna odsłona serii, która niewiele wnosi nowego do zabawy. Jednakże po kilkudziesięciu godzinach spędzonych z grą dochodzę do wniosku, że tych kilka zmian oraz doszlifowanie już istniejących elementów sprawiły, iż udało się przejść ubiegłoroczną zniżkę formy i wrócić przynajmniej do poziomu, który oferowały poprzednie części. A to już dość duży sukces ze strony Codemasters.

Breaking Point 3, czyli huczne zakończenie historii?

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

Co dwa lata Codmasters stawia na fabułę. Podobnie jest i w tym roku powracając z trybem Breaking Point, którego trzecią część możemy ograć w F1 25. Tym razem drużyna Konnersport z Aidenem Jacksonem oraz Callie Mayer na czele musi postawić wszystko na jedną kartę, aby cały czas być w ścisłej walce zarówno o oba mistrzostwa świata – kierowców oraz konstruktorów. Nie będzie to jednak łatwe, ponieważ tarcia wewnątrz ekipy będą się nasilały, a niespodziewane sytuacje sprawią, że niektórych bohaterów poznamy z nieco innej strony niż do tej pory.

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

I trzeba przyznać, że pewnego rodzaju konsekwencja oraz powroty dobrze znanych bohaterów w tym uniwersum sprawiają, że Breaking Point 3 ogrywa się z dużą przyjemnością. Mówię to głównie jako ten, który jeszcze kilka lat temu bardzo ostrożnie podchodził do całej koncepcji fabularyzowanej kampanii. Jednakże wraz z o wiele lepszym zaimplementowaniem sposobu narracji znanej dobrze chociażby z „Drive to Survive” od Netflixa całość zyskuje na prezentacji, a i problemy z drugiej części takie jak wyścigi tylko po to, aby były one wypełnieniem czasu między fabularnymi wydarzeniami również zniknęły. Tym razem każdy przejazd w jakimś stopniu ma również zaznaczenie i kończy się przerywnikami filmowymi popychającymi historię do przodu.

Jedyny zarzut, jaki można mieć do Breaking Point 3 to fakt, że o ile w ostatnich dwóch częściach było o wiele więcej dramaturgii oraz dodatkowych twistów fabularnych, tak w przypadku najnowszej po jednym z mocniejszych momentów oraz pewnego rozjaśnienia sytuacji historia w dużej mierze dryfuje do dość przewidywalnego końca historii bez większych zwrotów. O ile nieco pikanterii dostarczają możliwości wyboru odpowiedniej strategii na dany wyścig czy też odpowiedzi na niektóre wydarzenia z punktu widzenia szefa zespołu Konnersport, tak zdecydowanie tych zaskoczeń jest mniej.

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

Nie zmienia to jednak tego, że jest to dość stabilna jeśli chodzi o poziom opowieść, która (prawdopodobnie) domknie pewne tematy i być może również całą narrację związaną z tymi bohaterami. Chociaż nie ukrywam, iż znalazłoby się zapewne kilka możliwości rozwinięcia tego i owego.

Krótka przerwa na reklamę, czyli F1 Movie w F1 25

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

Pozostając niejako w temacie ogrywania trybów singlowych w F1 25 warto poświęcić chwilę na to, czego przedsmak otrzymamy w przyszłości. Codemasters umieściło bowiem w grze możliwość przeżycia historii ze zbliżającego się wielkimi krokami do kin filmu „Formuła 1”.

Czy jest to dobry sposób na promowanie filmu? Raczej powiedziałbym, że coś, co pozwala jeszcze raz przeżyć to, co widziało się na wielkim ekranie. Tym bardziej, że możliwość stworzenia własnego AXP GP z Bradem Pittem na czele jest również kusząca, choć może ona służyć jako pewnego rodzaju wytrych w trybie MyTeam, aby nasz zespół był prawie niepokonany. Z drugiej strony jednak dopóki nie dostaniemy wszystkich „odcinków” tego trybu pod koniec czerwca trudno mówić o tym, czy eksperyment mieszania fragmentów filmu z grą będzie dobrym pomysłem… bo jednak czego by nie mówić – jeśli najważniejsze fragmenty udało się ograć, to po co oglądać cały film, prawda?

Zmiany w trybie MyTeam, czyli trochę kosmetyki i inspiracji konkurencją

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

Trzeba przyznać również, że fakt, iż seria F1 Manager od Frontier Developments została zakończona mocno wpłynęła na to, co ze swoim trybem zarządzania zespołem Formuły 1 zrobiło również Codemasters.

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

Widać bowiem czarno na białym, że Codies tworząc aktualizację zwaną MyTeam 2.0 mocno inspirowali się tym, co już pojawiło się sąsiadów po drugiej stronie ulicy. Tym razem bowiem nie gramy jako „jeżdżący szef zespołu” jak to było w przypadku zespołu Jacka Brabhama w latach sześćdziesiątych, ale tworzymy swojego menedżera oraz wybieramy dwóch kierowców, którzy poprowadzą nasze samochody. Co więcej – rozwój zespołu to również wybór ile osób będzie on zawierał oraz czy będziemy mieścić się z naszymi ogólnymi wydatkami w tzw. cost cap, czyli maksymalną ilością funduszy związanych z działaniami naszego zespołu. W tym całym obrazku dodatkowej pikanterii dodaje fakt, iż czasami będziemy musieli wybrać czy dane części będziemy produkowali dla obu aut… czy też jednemu z naszych kierowców powiemy: „Panie Areczku, nowe skrzydło jest dla zarządu, a dla pana tylko specyfikacja z taczki”.

Jest jednak w tym wszystkim możliwość wybrnięcia z trudnej sytuacji, bowiem przed weekendem wyścigowym możemy wybrać którym z naszych kierowców będziemy jeździć w trakcie Grand Prix. Oznacza to również, że wybierając ten słabszy samochód nadal możemy walczyć o najwyższe cele, gdzie drugi kierowca prowadzony przez SI ma większe możliwości oraz szanse na dorównanie nam kroku.

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

I jeszcze jeden dodatek w tym wszystkim, czyli rozszerzona możliwość edycji miejscówek reklamowych, która również wiąże się z przywiązaniem do konkretnych sponsorów, coraz to większymi funduszami na nasze działania oraz kolorystycznymi wariantami naklejek jest miłym urozmaiceniem zabawy oraz kolejnym krokiem ku temu, aby tej edycji w ramach MyTeam było jeszcze więcej. Nadal jednak brakuje mi tutaj o wiele większej swobody w tworzeniu własnych malowań, ale również i większej możliwości edytowania samochodów F1 World używanych w ramach tego trybu. Nic bowiem nie dopełniłoby tego trybu bardziej niż możliwość wyboru jednego z wielu kształtów przedniego skrzydła czy dodatków na systemie HALO. Z drugiej strony ulepszenia samochodu w MyTeam mogłyby również decydować o tym, jak auto prezentuje się ostatecznie. Chyba, że idąc w kierunku F1 Managera pojawiłoby się więcej głosów kierowców oraz ich inżynierów wyścigowych? Codies, warto nad tym popracować!

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

Cała reszta natomiast począwszy od tego jak przebiega weekend wyścigowy poprzez kolejne etapy zabawy (i ewentualnie nieco rozszerzone możliwości wypełniania kalendarza aktywności dla poszczególnych departamentów) to nadal ta sama, dobra zabawa, którą znamy od lat. Najważniejsze bowiem jest jednak to, że w połączeniu z resztą poprawek wreszcie F1 od Codemasters zaczyna sprawiać podobną frajdę z jazdy do tej z najlepszych odsłon serii.

Detale, które zmieniają wiele w F1 25

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

Specjalnie nie rozpisuję się w tej recenzji na temat trybu kariery dla jednego gracza, kariery wyzwań czy też F1 World z prostego powodu – jest to w dużej mierze powtórka z tego, co już mogliśmy zobaczyć głównie rok temu i zmian w ramach tych trybów jest stosunkowo niewiele. Powiedziałbym nawet, że właściwie wcale ich nie ma.

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

GramTV przedstawia:

Co innego natomiast jeśli chodzi o drobne zmiany w ramach samego ścigania się oraz tego, jak model jazdy poprawił się w stosunku do ubiegłorocznej edycji. Mamy tu bowiem dalszą pracę nad poprawieniem zachowywania się opon w trakcie jazdy na suchej i mokrej nawierzchni, które to mocno również wpływają na możliwości rywalizacji z innymi zespołami w trakcie wyścigów (łącznie z tym jak poprawiony został również sposób nagrzewania się opon jako takich). Jest bowiem o wiele większa szansa na to, że dobrze czując swoje auto walka o kolejne pozycje jest o wiele bardziej ekscytująca oraz mniej schematyczna niż w ubiegłych latach. Pikanterii bowiem dodaje tutaj fakt, iż sztuczna inteligencja kierowców w połączeniu z zestawem statystyk również potrafi postawić dość mocne warunki w trakcie wyścigów… co również można wykorzystać na swoją korzyść widząc przed sobą starcia koło w koło.

Mogę mieć tylko nadzieję, że po premierze gry SI nie zostanie w jakiś sposób zduszone przez twórców tak, jak bywało to czasami w ubiegłych latach. Głównie dlatego, że ta pewnego rodzaju agresja oraz momentami przeliczanie korzyści i strat w czasie rzeczywistym jest świetnym elementem wpływającym na ekscytujące ściganie się. Tym bardziej, gdy okazuje się, że na pełnym dystansie trzeba walczyć do samego końca o utrzymanie pozycji.

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

Również elementem, który został poprawiony w F1 25 jest fakt, że o wiele częściej nasz inżynier wyścigowy proponuje inne możliwe strategie wyścigowe biorąc pod uwagę zużycie opon. Chciałoby się powiedzieć „wreszcie”, ponieważ z jakiegoś powodu w ubiegłorocznej edycji ten element potrafił zwyczajnie nie działać w trakcie jazdy.

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

Dlatego też z jednej strony cieszy fakt, że F1 25 to zbiór elementów, które zostały poprawione względem poprzedniczki, ale z drugiej strony nadal pozostaje niedosyt – niektóre rzeczy mogły być aktualizacją w ramach F1 24, aby móc pracować nad kolejnymi „ficzerami” tegorocznej odsłony serii. Niemniej jednak czuję, iż potencjał na spędzenie podobnej liczby godzin co dwa czy trzy lata temu jest o wiele większa i jedyną niepewną jest tak naprawdę to, jak będzie to wszystko działało w trybach sieciowych. Tym bardziej po wprowadzeniu zawodów na zaproszenie, które pozwalają na drużynowe ściganie się z kierowcami prowadzonymi przez SI. Na papierze brzmi to dobrze, ale na serwerach może być to bardzo niepewne biorąc pod uwagę fantazję niektórych graczy.

Graficznie porzucenie poprzedniej generacji to była konieczność…

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

Przyznam, że dopiero kilka godzin po rozpoczęciu zabawy w F1 25 zdałem sobie sprawę, że w tym roku po raz pierwszy seria od Codemasters omija konsole poprzedniej generacji, ale za to kontynuuje wsparcie dla konsoli PlayStation 5 Pro. Nadal również trzyma się kurczowo dość mocno wyżyłowanego silnika EGO, co również w dobie przechodzenia na Unreal Engine jest dobrym wyborem. Zważywszy na to, że jednak przejście WRC na Unreal Engine (mimo, że słuszne) pozostawiło spory niedosyt.

I szczerze mówiąc widać to w trakcie rozgrywki, ponieważ o ile w tegorocznej edycji oświetlenie oraz odbicia prezentują się zdecydowanie lepiej, tak największą uwagę warto poświęcić jeździe w deszczu. Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że w prawdziwej Formule 1 opony oznaczone jako Full Wet używane są niezwykle rzadko (a może i wcale), ale nie ukrywam, że wyścigi w potężnym deszczu, gdy na torze właściwie nie widać nic poza migającymi światłami z tyłu aut potrafią oczarować.

Cieszy również fakt, że coraz więcej torów w grach o F1 jest skanowanych laserowo, ponieważ od dłuższego czasu pojawiały się różne opinie na temat tego czy rzeczywiście są one odpowiednio dobrze odwzorowane. Tym razem argumenty powoli się kończą, a i fakt, że w tym roku nie ma zbytnio możliwości na to, aby wprowadzać niektóre tory po premierze gry sprawia, że tym razem mamy wszystko w jednym miejscu. Co prawda nadal można byłoby popracować nad wszelkimi grafikami, które pojawiają się w grze i wykorzystać aktualny styl transmisji w Formule 1, aby ten poziom immersji był większy… ale ważne, że źle nie jest.

Najlepsza gra o Formule 1… w tej generacji

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

Trudno nie mieć wrażenia, że F1 25 dla wielu graczy będzie głównie zbiorem usprawnień do F1 24… ale patrząc z perspektywy tych, którzy nie grali w gry o Formule 1 w ostatnich kilku latach można byłoby powiedzieć, iż jest to najlepszy moment na powrót do serii po przerwie.

Głównie ze względu na to, iż w większości przypadków po problemach z ubiegłego roku nie widać prawie śladu, a rywalizacja nabiera rumieńców na wyższych poziomach w karierze biorąc pod uwagę poziomy aut, zmiany w symulacji działania opon w różnych warunkach pogodowych oraz różnice w poziomie kierowców. Również inspiracja tym, co na polu zarządzania zespołem dały takie gry jak F1 Manager sprawia, że F1 25 zyskuje w trybie MyTeam 2.0, choć tutaj szkoda, że kwestia możliwości grania szefem zespołu startującym w wyścigach odeszła bezpowrotnie. Z kolei pozostałe tryby gry takie jak kariera dla pojedynczego gracza, kariera wyzwań czy też tryb F1 World trzymają stabilnie wytyczonego kursu przez poprzednie gry.

Również warto pochwalić to, że mimo braku rewolucyjnych zmian oraz o wiele bardziej stabilnie pod względem fabularnym narracji Breaking Point 3 nadal trzyma pewien poziom zapoczątkowany przez poprzednie części pokazując przy okazji wykorzystując doświadczenia w trybie związany z filmem „Formuła1”. Tutaj jednak na ostateczne wrażenia z trybu będziemy musieli poczekać jeszcze chwilę poczekać.

Recenzja F1 25
Recenzja F1 25

Również graficznie tegoroczna edycja gry F1 od Codemasters stoi nieco wyżej od poprzedniczki, a porzucenie poprzedniej generacji wyszło jej wręcz na dobre. Co prawda znajdą się tutaj mniejsze problemy techniczne związane ze znikającymi barierkami, jednak takie rzeczy zazwyczaj eliminowane są w pierwszych mniejszych łatkach. Również wprowadzenie skanowanowanych laserowo torów wpłynęło zdecydowanie nie tylko na prezentację torów takich jak Suzuka czy Barcelona, ale również na ostateczne odczucia z jazdy.

Co w takim razie Codemasters musi zrobić, aby osiągnąć perfekcję? Tak naprawdę lista życzeń mogłaby być długa i w dużej mierze powiązana bardzo mocno z trybem MyTeam począwszy od o wiele większych możliwości personalizacji samochodów po możliwość zatrudniania szefów zespołów czy inżynierów wyścigowych, aby np. taki Peter Bonnington mógł powiedzieć słynne „Get in there!”. Inną sprawą jest to, że biorąc pod uwagę bardzo bogatą historię Formuły 1 świetnie byłoby powrócić do tego, co w przeszłości już było wielokrotnie w grach od Codemasters – klasycznych torów, starszych samochodów oraz jeszcze większą liczbę legendarnych kierowców. Trochę idąc tropem wytyczonym przez gry z serii WWE 2K opowiadając świetne opowieści sprzed lat.

Na razie jednak trzymając się teraźniejszości cieszy fakt, że udało się wrócić na prostą po dość wyboistym ubiegłym roku z nadzieją, że w przyszłości może być lepiej. Jednak zasada ograniczonego zaufania tutaj działa nadal w pełni, bo jak to mówił Fernando Alonso w trakcie walki na torze lata temu: „zawsze trzeba zostawić wolne miejsce”… w tym przypadku na wypadek, gdyby jednak coś poszło nie tak w niedalekiej przyszłości.

Podsumowując – tak, to prawdopodobnie najlepsza gra F1 od Codemasters… w tej generacji. Trudno bowiem przebić zawartość edycji z 2020 roku, a kolejne gry po niej potrafiły raz trafiać, raz chybiać. W F1 25 najwięcej jest stabilności i tego się trzymajmy.

8,0
Dobrze jest wrócić do czołówki, choć apetyty na pierwsze miejsce w klasyfikacji nadal są ogromne
Plusy
  • Odświeżone MyTeam po wielu latach ponownie potrafi zaangażować.
  • Wiele mniejszych poprawek względem ubiegłorocznej edycji - od lepiej działającego modelu opon po zmiany strategii w trakcie wyścigu.
  • Breaking Point 3 to (w teorii) dobre zakończenie historii zespołu Konnersport.
  • Graficznie i dźwiękowo poziom został podtrzymany.
  • Wykorzystanie LIDAR do odwzorowania torów oraz tego, co poza nim.
  • Personalizacja sponsorów na aucie to dobry przyczynek do dalszych zmian...
Minusy
  • ... ale nadal czekamy na więcej możliwości edycji samochodów F1 World.
  • Dla niektórych powtórka z rozrywki w pozostałych trybach może być niewystarczająca do powrotu.
Komentarze
3
Gregario
Gramowicz
02/08/2025 04:16
Muradin_07 napisał:

Znowu się udało. Z czystym sumieniem mogę przyznać tej recenzji znak jakości ;)

Sosna88 napisał:

Ciężko w takich grach wymyślać koło na nowo. Jak się jednak lubi wyścigi na licencji to i tak się pewnie kupi :)

W teorii tak, w praktyce wystarczyłoby po prostu wrócić do tego, co już wcześniej w grze było. Ewentualnie - dodać opowiadane historie jak w serii WWE 2K. Taka historia Brawn GP albo Silver War w Mercedesie to ze wstawkami z F1 Vault oraz narracją osób, które w tych wydarzeniach brały udział byłyby świetnym dodatkiem zwłaszcza dla tych, którzy F1 dopiero się interesują :) 

Sosna88
Gramowicz
28/05/2025 20:26

Ciężko w takich grach wymyślać koło na nowo. Jak się jednak lubi wyścigi na licencji to i tak się pewnie kupi :)




Trwa Wczytywanie