Pierwsze sondowanie Destroy All Humans! 2 - Reprobed. Tak powinno się odświeżać gry!

Adam "Harpen" Berlik
2022/05/31 17:00
0
0

Remake’i mają tę przewagę nad remasterami, że są tworzone zupełnie od nowa. I dobrze, bo w przypadku Destroy All Humans! 2: Make War Not Love jakiekolwiek inne rozwiązanie nie wchodziłoby w grę.

Stara gra w nowych szatach

Zachwycony remake’iem po cichu liczę na to, że to dopiero początek i THQ Nordic zdecyduje się na gruntowne odświeżenie pozostałych odsłon cyklu - tak napisałem w zeszłym roku, podsumowując recenzję Destroy All Humans!, czyli odświeżonej wersji humorystycznej przygodówki akcji z perspektywy trzeciej osoby. Powracam do tematu, bo miałem okazję spędzić kilka godzin z Destroy All Humans! 2 - Reprobed, a zupełnie nowym wydaniem klasycznego Destroy All Humans! 2: Make War Not Love, które w 2006 roku zadebiutowało na PlayStation 2 i Xboksie.

Pierwsze sondowanie Destroy All Humans! 2 - Reprobed. Tak powinno się odświeżać gry!

Jak wrażenia?

Nie będę oryginalny, jeśli powiem, że grając w Destroy All Humans! 2 - Reprobed miałem deja vu, bo opisywana produkcja bazuje na technologii Unreal Engine 4, więc do złudzenia przypomina wydane przed dwoma laty Destroy All Humans!. Za opracowanie tych remake’ów odpowiada studio Black Forest Games, ale poza wieloma wspólnymi mianownikami istnieje zasadnicza różnica. O ile bowiem w odświeżoną wersję pierwszego Destroy All Humans! zagraliśmy na PC, Xbox One, PlayStation 4 i Switchu, o tyle nadchodzące Destroy All Humans! 2 - Reprobed ominie konsole minionej generacji, więc pojawi się na komputerach osobistych, Xboxach Series X/S i PlayStation 5. Tyle słowem wstępu.

Destroy All Humans! 2 - Reprobed wygląda po prostu świetnie

Owszem, nie jest to najbardziej zaawansowana technologicznie gra, niemniej w porównaniu do leciwego oryginału (premiera odbyła się 16 lat temu!) prezentuje się znakomicie. To oczywiście zasługa podejścia THQ Nordic do tematu, które zamiast remastera podbijającego wyłącznie jakość tekstur i zwiększającego liczbę klatek na sekundę zdecydowało się na pełnoprawny remake. Takie rozwiązanie sprawia, że Destroy All Humans! 2 - Reprobed względem Destroy All Humans! 2: Make War Not Love nie zmienia fabuły czy podstawowych założeń w mechanice rozgrywki, ale dopieszcza wszystkie elementy sprawiając, że w istocie mamy do czynienia z nową grą opartą na starych pomysłach.

A owe pomysły bywają odjechane…

Wspomniałem, że Destroy All Humans! 2 - Reprobed to gra humorystyczna. Może byłem zbyt delikatny, określając grę w ten sposób, bo w istocie zarówno kiedyś, jak i teraz, od samego początku autorzy - kolokwialnie rzecz ujmując - jadą po bandzie. Przewrotnie zamiast ponownie ratować Ziemię przed atakiem kosmitów to my… jesteśmy kosmitami! Fabularnie gra stanowi kontynuację “jedynki”, więc ponownie wcielamy się w Crypto, którego możecie zobaczyć na załączonych screenach, by rozprawić się z członkami KGB odpowiedzialnymi za wysadzenie statku-matki głównego bohatera.

I jak teraz, biedaczek, wróci do domu, co?

Przed premierą Destroy All Humans! 2 - Reprobed mogliśmy przetestować dwa pierwsze obrazy dostępne w kampanii fabularnej - Bay City oraz Albion. To może nie bardzo rozbudowane, ale mimo wszystko dające mnóstwo swobody obszary, w których - kto chce - ograniczy się jedynie do wykonania zadań fabularnych, by jak najszybciej przejść dalej albo wprost przeciwnie, czyli zboczy z głównej ścieżki i sprawdzi, co gra ma do zaoferowania w zakresie aktywności pobocznych. Szczegółowo omówię to w pełnoprawnej recenzji, teraz natomiast warto odpowiedzieć na zasadnicze pytanie - jak w to się gra?

GramTV przedstawia:

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!