Jedną z największych tragedii jakie może spotkać studio deweloperskie, jest poświęcenie kilku lat na stworzenie gry, wykonanie fantastycznej roboty, zdobycie bardzo dobrych recenzji od mediów, a później obserwowanie jak liczba graczy… nie rośnie. Co innego kiedy efekt pracy deweloperów jest słaby, a co innego kiedy wszystko jest takie jak należy. Żal jest wówczas ogromny.
Poświęćmy więc nieco czasu i miejsca tym właśnie grom – bardzo dobrym tytułom, których prawie nikt nie kupił. Można tutaj znaleźć wiele perełek, obecnie często dostępnych za grosze, nad którymi warto się pochylić.
10 najlepszych gier, których nikt nie kupił
10. The Lamplighters League
Zaczynamy od gry, która mimo bardzo dobrych opinii i atrakcyjnego klimatu kompletnie przepadła. Paradox Interactive liczył na duży hit, a ostatecznie skończyło się na szybkim ogłoszeniu The Lamplighters League wielką porażką sprzedażową. Grę do dzisiaj na Steamie kupiło około 60 tysięcy osób, w sporej części na promocjach, co mocno ogranicza przychody. Wydawca dosłownie chwilę po premierze odpisał 30 mln dolarów, które przeznaczono na produkcję, uznając te pieniądze za zmarnowane. Niestety to też jedna z ostatnich gier tego typu. Dzisiaj już nikt nie ma wątpliwości, że czasy, w których gracze zachwycają się produkcjami w stylu XCOM, dawno przeminęły.
9. Senua’s Saga: Hellblade II
Pierwsza gra, która została zapowiedziana na Xbox Series X, niestety przegrała przez zbyt długi czas produkcji. Hellblade II miał być pokazem technologicznych możliwości konsoli, a ostatecznie przeszedł bez większego echa. Oczywiście Ninja Theory wykonało kawał fantastycznej pracy z silnikiem i oprawą wizualną. Niestety nieco przestarzały był zbyt liniowy i mało rozbudowany gameplay. Zabrakło też wykreowania ekscytacji wokół tego projektu. W efekcie sprzedaż była na takim poziomie, że wiele osób zaczęło się zastanawiać, czy po tej premierze pod znakiem zapytania nie stanie dalsza przyszłość brytyjskiego dewelopera. Na szczęście, póki co, chyba obejdzie się bez przykrych niespodzianek. Mam nadzieję, że chociaż wersja na PS5 odrobi część strat, bo ta gra zdecydowanie zasługuje na duże uznanie.
8. Alone in the Dark
Kolejna, jeszcze smutniejsza historia. Z tego względu, że odpowiadające za remake Alone in the Dark studio Pieces Interactive zostało finalnie zamknięte. Powodem oczywiście jest kiepska sprzedaż najnowszej gry. Wielka szkoda, bo ten powrót klasyka sprzed lat był całkiem udany. Oczywiście nieco brakowało do poziomu Resident Evil czy Silent Hill, ale nadal mówimy o kompetentnej grze. Dodatkowo ta komercyjna porażka prawdopodobnie na kolejne lata zakopie pod ziemią zasłużone dla gatunku IP. Niestety w dzisiejszych czasach zrobienie dobrej gry to zdecydowanie za mało, aby osiągnąć sukces.