Marki Netflixa jako gry? Sprawdzamy, które mają potencjał

Mateusz Mucharzewski
2021/08/19 09:10
0
0

Skoro streamingowy gigant wchodzi w branżę gier i chce korzystać ze swoich IP, zastanówmy się które marki mają największy potencjał.

Marki Netflixa jako gry? Sprawdzamy, które mają potencjał

Jakiś czas temu Netflix ogłosił, że chce wejść w rynek gier wideo. Więcej o tym opisałem w osobnym artykule. Na razie mają to być gry mobilne. W przyszłości pewnie będą to większe rzeczy. Kluczowe w tym momencie jest jednak to, że Netflix chce się opierać na własnych markach wykorzystywanych w filmach i serialach. Pytanie czy mają one potencjał do tego, aby zrobić wrażenie w świecie gier wideo. Weźmy za przykład House of Cards. Genialny serial (nawet mimo słabego ostatniego sezonu), ale jakoś nie widzę możliwości zbudowania mechaniki wokół takiej tematyki. Sex Education? Myślę, że to ta sama sytuacja. Z czego więc Netflix chce rzeźbić? Postanowiłem więc przejrzeć portfolio streamingowego giganta i wybrać te marki, które są dobrym kandydatem na grę. Dajcie znać jakie są Wasze typy.

Narcos

Jedna z pierwszych dużych serii Netflixa to dobry kandydat na grę wideo. Ba, jedna już nawet jest i nazywa się Narcos: Rise of the Cartel. Wydana w 2019 roku produkcja nie okazała się jednak wielkim hitem. Przy odpowiednim budżecie da się jednak stworzyć coś ciekawego. Tematyka pozwala na wiele rzeczy – od strategii, w której zarządzamy jednostkami walczącymi z kartelem po grę akcji, nawet w otwartym świecie, w którym krok po kroku przechodzimy przez historię polowania na Escobara. Growe Narco mogłoby ociekać klimatem rzadko występującym w grach wideo. Jeśli więc miałbym coś obstawiać, to właśnie ta licencja będzie jedną z pierwszych jakie wykorzysta Netflix.

Narcos, Marki Netflixa jako gry? Sprawdzamy, które mają potencjał

Miłość i Potwory

Netflix to nie tylko seriale, ale i filmy. Tegoroczne Miłość i Potwory to też świetny materiał na dużą grę. Mamy przede wszystkim ogromny świat z dosyć popularnym w branży konceptem środowiska porzuconego przez ludzi i opanowanego przez rozrastającą się roślinność. Daje to duże pole do tworzenia różnorodnych lokacji. Co jednak najważniejsze, świat ten zamieszkały jest przez przeróżne monstra. Widzę więc grę, która albo opowiada o podróży głównego bohatera (podobnie jak film), albo tylko umieszczona jest w tym świecie i skoncentrowana na polowaniu na potwory (co też by spinało się z fabułą filmu). Jeśli monstra byłby odpowiednio różnorodne i ciekawe, widzę w tym duży potencjał.

GramTV przedstawia:

Miłość i Potwory, Marki Netflixa jako gry? Sprawdzamy, które mają potencjał

Stranger Things

Chciałem, aby najbardziej oczywista opcja nie pojawiała się na początku, a więc umieszczam ją nieco niżej. Nie da się jednak ukryć, że Netflix w pierwszej kolejności będzie korzystać właśnie z marki Stranger Things. Już dzisiaj mamy na rynku dwie produkcje i trzecią w planach. Nadal są to niestety mniejsze rzeczy. Czy jednak IP ma potencjał na duży tytuł? Pomysł na świat jest dosyć ciekawy, ale gra jednak musi opierać się na jakiejś mechanice. Dzieciaki jeżdżące na rowerze po małym miasteczku to troszkę mało. Można tam wcisnąć nieco walki, ale czy będzie jej wystarczająco dużo? Myślę więc, że Stranger Things może mieć potencjał na urządzeniach mobilnych (zwłaszcza wśród młodszych graczy), ale na PC i konsolach nie będzie to pierwszy wybór Netflixa.

Stranger Things, Marki Netflixa jako gry? Sprawdzamy, które mają potencjał

Mindhunter

Tym razem troszkę myślenia życzeniowego w moim wykonaniu. Koncepcja Mindhunter wydawała mi się idealna dla mnie. Pierwszy sezon nie powalił mnie jednak na kolana. Drugi z kolei wciągnął. Widzę w tym grę głównie dlatego, że bardzo brakuje mi takich produkcji. W rzeczywistym świecie i opartych na zagadkach kryminalnych. Od czasów L.A. Noire nie było ani jednego, dużego tytułu o takiej tematyce. Mindhunter mógłby załatać tę dziurę. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że niekoniecznie musi to być dla Netflixa tak wartościowa marka. W końcu jeśli spółka chce przenosić swoje IP do innych obszarów kultury, wokół tego pewnie będą szły inne korzyści. Idealne rozwiązanie to zbudowanie popularności marki serialem, podbicie nowych rynków grą, a później kasowanie wielkiej kasy z przeróżnych licencji na zabawki czy gadżety. Mindhunter niekoniecznie się do tego nadaje. Nie zmienia to faktu, że chciałbym zobaczyć grę o takiej tematyce.

Mindhunter, Marki Netflixa jako gry? Sprawdzamy, które mają potencjał

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!