Legendarne momenty E3, za które pokochaliśmy te targi - ranking TOP 10

Mateusz Mucharzewski
2022/06/11 12:00
1
0

E3 nie ma w tym roku i nie ma pewności, że wróci do dawnej świetności. Z tego względu przypominamy sobie najlepsze momenty imprezy.

Legendarne momenty E3, za które pokochaliśmy te targi - ranking TOP 10

Czy dzisiaj nie ma już miejsca na klasyczne, stacjonarne E3? W tej kwestii każdy będzie miał nieco inne zdanie. Nie da się jednak dyskutować z tym, że przez lata targi z Los Angeles były jednym z najważniejszych, a momentami wręcz najważniejszym momentem w roku dla całej elektronicznej rozrywki. Duża w tym zasługa konferencji, które nie mają swojego odpowiednika chociażby w branży filmowej. Na nich pokazywane były najgorętsze nowości, a atmosfera tajemnicy i niespodzianek dała nam wiele emocji.

To właśnie o nich będzie ten ranking. Z racji tego, że powinniśmy w tym momencie cieszyć się kolejną edycją E3 (gdyby odbyła się w tym roku), wspominamy legendarne momenty targów. Ranking jest bardzo subiektywny, bo mocnych momentów jest sporo. Koniecznie podzielcie się w komentarzach swoimi ulubionymi sytuacjami, zapowiedziami czy wpadkami. Tych też było sporo i również stanowią elementarną część targowego krajobrazu.

Keanu Reeves i Cyberpunk 2077

Jeśli coś w pełni udało się CD Projektowi RED przy Cyberpunku 2077, na pewno była to kampania marketingowa. Jej szczytem była konferencja Microsoftu w 2019 roku. Zaczęło się klasycznie, od świetnego CGI. Kiedy wydawało się że to już wszystko, na ekranie pojawił się cyfrowy Keanu Reeves, który chwilę później wszedł na scenę w Microsoft Theater. Polskiemu studiu należą się wielkie brawa za utrzymanie tak dużej tajemnicy do samego końca. To w dużym stopniu zadecydowało o sukcesie - po prostu nikt nie spodziewał się takiej bomby. Deweloper miał też nieco szczęścia, głównie z jedną z osób z publiczności, która krzyknęła “you are breathtaking”. Timing był idealny. Liczba memów czy publikacji po konferencji pokazuje, że mówimy o wręcz legendarnym momencie E3.

Ogłoszenie ceny pierwszego PlayStation

Po dosyć świeżej historii przenosimy się w odległą przeszłość, dokładne do 1995 roku. Na konferencji Sony, wtedy dopiero startującego na rynku konsol, na scenie pojawił się Steve Race, ówczesny prezes Sony Computer Entertainment of America. Typowy Pan w garniturze, który miał ogłosić szczegóły premiery pierwszej generacji PlayStation. Nieoczekiwanie podszedł do mównicy, podał kwotę 299 dolarów i zszedł. Krótko, szybko i na temat. Efekt potęgował fakt, że cena była bardzo atrakcyjna, dużo lepsza niż ta w jakiej dostępna był konkurencyjna Sega Saturn (499 dolarów). Pamiętajmy też, że ówczesne konferencje nie były aż tak spektakularne i takie show zapadało w pamięci. Możliwe, że to był pierwszy, legendarny moment E3.

Peter Moore z tatuażem GTA IV

Peter Moore to był gość. Z okazji wielkiej premiery Halo 2 wytatuował sobie logo gry na ręce (legenda głosi, że był to tatuaż permanentny, chociaż trzeba do tego podchodzić ostrożnie). Motyw powtórzył kilka lat później, na E3 w 2006 roku. Wtedy wielką bombą Microsoftu było GTA IV. Pamiętajmy, że mówimy o nieco innych czasach. Grand Theft Auto było mocno związane z PlayStation i w pierwszej kolejności wychodziło na platformy Sony. Obecność nowej produkcji Rockstar Games na Xboksie 360, w dodatku w tym samym momencie co na PlayStation 3, było wówczas wielkim wydarzeniem. Do tego moment ekscytacji kiedy Moore ściągnął marynarkę i podnosił rękawek. Fani wiedzieli, że znowu sobie coś wymalował. Kiedy okazało się, że to GTA IV, zaskoczenie mieszało się z ekscytacją. Do tego wszystkiego, krótko po ogłoszeniu daty premiery, Moore zapowiedział wyłączność (jak się później okazało czasową) na cyfrowe dodatki.

GramTV przedstawia:

Komentarze
1
alex1112
Gramowicz
11/06/2022 16:24

Dawno nie było nic o CD Projektowi RED, Wieśku ani Cyberpunku. Ma to jakiś związek z urealnianiem się cen akcji tej firmy i przebiciem psychologicznej bariery 100zł ?