Gears of War: Reloaded - wrażenia z bety multiplayer, czyli (dla mnie) przedsmak przed daniem głównym

Adam "Harpen" Berlik
2025/06/24 16:00
0
0

Tym bardziej, że - jak zwykle w tego typu przypadkach bywa - nie obyło się bez problemów, choć to nadal Gearsy z absolutnie fenomenalnym systemem strzelania.

Gears of War na PlayStation. Tak!

Wątpię, że kogokolwiek ominęła ta informacja, ale w ramach formalności - Gears of War to kolejna, po między innymi Forza Horizon, marka Xboksa, która wkrótce pojawi się także na konsoli PlayStation 5. Za sprawą Gears of War: Reloaded otrzymamy jeszcze jeden remaster pierwszej odsłony kultowej serii zapoczątkowanej w 2006 roku na Xboksie 360. Wcześniej jednak, bo ponad dwa miesiące przed planowaną premierą pełnej wersji, zorganizowano beta-testy trybu multiplayer.

Gears of War: Reloaded
Gears of War: Reloaded

Co nowego?

No właśnie. Kultowe Gearsy sprzed prawie ponad 20 lat (!) pokazały moc drzemiącą w konsoli Microsoftu, natomiast dzięki Gears of War: Ultimate Edition udało się wycisnąć siódme poty z Xboksa One i ówczesnych pecetów. Teraz ponownie zostaną one wystawione na próbę, tak samo zresztą jak najnowsze sprzęty nie tylko od Giganta z Redmond, ale i Sony. Gears of War: Reloaded może bowiem działać nawet w 4K przy 120 klatkach na sekundę. Produkcja wspiera technologię HDR, a także VRR, czyli oferuje zmienną częstotliwość odświeżania.

Gears of War: Reloaded wygląda świetnie!

Owszem, każdy kto wie, gołym okiem zauważy, że nie jest to zupełnie nowa gra, lecz odświeżona wersja hitu sprzed wielu lat. Niemniej poprawiono oczywiście grafikę, udoskonalono cienie i wygładzanie krawędzi, odbicia także prezentują się lepiej zarówno od oryginału, jak i pierwszego remastera. Chociaż w multiplayerowej becie ciężko to momentami dostrzec, bo - jeśli (o tym za chwilę) trafimy w końcu na mapę - to będziemy musieli działać bardzo szybko. Mało jest tu czasu na zwiedzanie i podziwianie widoków.

Zawartość bety Gears of War: Reloaded

Gears of War: Reloaded przed tygodniem oferował wyłącznie możliwość sprawdzenia się w trybie Team Deathmatch na mapach Gridlock, Raven Down i Gold Rush, natomiast podczas drugiego weekendu zmagań do wspomnianych lokacji dołączyły kolejne, a konkretniej Courtyard i War Machine. Poza tym gracze mogli przetestować w akcji także tryb King of the Hill na mapie Canals. Dla chętnych udostępniono również Execution.

W każdym wariancie rozgrywki można było mierzyć się albo wyłącznie z posiadaczami gry na daną platformę (w moim przypadku PlayStation 5), albo też ze wszystkimi uczestnikami, bowiem Gears of War: Reloaded wspiera funkcję cross-play. Warto w tym miejscu odnotować, że ewidentnie widać przewagę graczy, którzy zamiast kontrolera dzierżą w dłoniach mysz i klawiaturę. Nie ma w tym nic absolutnie zaskakujące, ale po pierwsze - wyłączyłem cross-play dość szybko, po drugie natomiast, jak zawsze, w przypadku gier akcji z perspektywy trzeciej osoby, preferuję jednak kontroler.

Gears of War: Reloaded

Lobby, lobby, lobby…

Chciałoby się rzec, że Gears of War: Reloaded to strzelanie, strzelanie i jeszcze raz strzelanie, ale prawda wygląda nieco inaczej. Gears of War: Reloaded to przede wszystkim… czekanie w lobby. Czasem po kilka, niekiedy nawet po kilkanaście minut. Chętnych do zabawy (niezależnie od tego, czy ograniczamy się do jednej platformy, czy też gramy z aktywnym cross-playem) brakuje o każdej porze dnia i nocy (trybu Execution w ogóle nie udało mi się sprawdzić). To nie EA Sports FC czy niegdyś FIFA, gdzie nawet latem w ubiegłoroczną odsłonę gra tyle osób, że na znalezienie rywala czeka się raptem kilka sekund albo i mniej. Szkoda, ale może po premierze ten stan rzeczy ulegnie zmianie, bo Gears of War: Reloaded to po prostu świetna strzelanka.

GramTV przedstawia:

Jasne, beta udowodniła że system osłon w multiplayerze Gearsów nie sprawdza się idealnie, znacznie lepiej działa w kampanii (nie mogę się doczekać), gdzie - podobno - nie ma być ekranów ładowania. Tak czy inaczej, Gears of War: Reloaded wygląda świetnie, strzelanie sprawia mnóstwo frajdy, ale nie ukrywam, że liczyłem na tłumy na serwerach. A tu cóż - jest zupełnie inaczej.

Gears of War: Reloaded
Gears of War: Reloaded

Bardzo często, już po znalezieniu chętnych do wspólnej zabawy, ta nie sprawia należytej frajdy, co nie wynika jednak z błędów, ale z zachowań samych graczy. Na ten moment w Gears of War: Reloaded gra się niezwykle ciężko, ponieważ serwery wypełnione są albo kamperami, albo graczami, którzy za pomocą Młotu Świtu eliminują wszystkich w mgnieniu oka. Owszem, czasem trafi się na ekipę randomów, z którymi można fajnie współpracować, ale niestety są to odosobnione przypadki.

Podsumowanie

Gears of War: Reloaded zadebiutuje 26 sierpnia. Gracze na PC i konsolach Xbox, którzy posiadają Gears of War: Ultimate Edition otrzymają tę wersję w formie darmowej aktualizacji (już teraz Microsoft wysyła im kody aktywacyjne), ale i tak zapewne największym zainteresowaniem będzie cieszyć się wersja na PlayStation 5. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać pierwszego z trzech rozdziałów opowieści z Markusem Fenixem w roli głównej, to lepszej szansy nie będzie. Szykujcie swoje Lancery!

Gears of War: Reloaded
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!