Project CARS 3 - recenzja. Slightly Mad Players…

Adam "Harpen" Berlik
2020/08/24 16:00
7
1

Pobrałem ze Steama wersję recenzencką Project CARS 3, a zagrałem w… Need for Speed: Shift 3.

Project CARS skończyło się na „dwójce”

Jeśli w tym momencie komuś zapaliła się czerwona lampka, to czas najwyższy rozwiać wszelkie wątpliwości. Project CARS 3 nie jest tak realistyczną grą, jak poprzednie odsłony cyklu. Twórcy recenzowanego tytułu z Slightly Mad Studios najwidoczniej przypomnieli sobie o swoich wcześniejszych dokonaniach, w efekcie czego „trójka” okazuje się nieformalną kontynuacją nieco zapomnianej dziś być może serii Shift wydanej przez Electronic Arts.

Project CARS 3 - recenzja. Slightly Mad Players…

Project CARS 3 będzie przełomowe – tak o swoim dziele mówili przedstawiciele Slightly Mad Studios kilka miesięcy temu. Przy okazji ujawnili, że planują otworzyć się na nowych graczy, bo „symulatory są postrzegane jako nieprzyjazne, bardzo techniczne i beznamiętne, a wręcz odpychające”. Oczywiście nie spodobało się to zagorzałym fanom cyklu, którzy liczyli, że będzie on wciąż stanowił konkurencję dla Forzy Motorsport i Gran Turismo. Po spędzeniu ostatniego weekendu z Project CARS 3 muszę jednak przyznać, że grze (nie licząc już Need for Speed: Shift i Shift 2: Unleashed) najbliżej do… Driveclubu od nieistniejącego już Evolution Studios.

Całkiem niezły ten Shift 3…

Jeśli jednak zapomnimy o korzeniach cyklu Project CARS i dopuścimy do siebie myśl, że twórcy postanowili zrewolucjonizować serię, to otrzymamy w istocie jedną z najlepszych gier wyścigowych ostatniej dekady. Zręcznościowy model jazdy z niewielką dozą symulacji powoduje, że testowanie kolejnych, coraz lepszych samochodów daje ogromną frajdę. Zwłaszcza, że autorzy zadbali nie tylko o różnorodność pojazdów, ale także umożliwili tuningowanie maszyn na kilka sposobów. Skoro już o ulepszeniach mowa, to system zaproponowany przez Slightly Mad Studios przywołuje na myśl Need for Speed: Payback. I tak, jest tu ogromny potencjał dla ewentualnych mikropłatności, ale od razu uprzedzam – Project CARS 3 ich nie zawiera.

GramTV przedstawia:

Biorąc udział w zawodach otrzymujemy punkty doświadczenia. Licznik nabijamy nie tylko za wygrywanie wyścigów (czasem nawet nie jest to konieczne), ale także poprzez wykonywanie rozmaitych akcji, jak np. perfekcyjne opanowywanie zakrętów, wyprzedzanie określonej liczby samochodów, czysty przejazd danego okrążenia lub pokonanie wyznaczonej trasy w określonym czasie. Po osiągnięciu danego pułapu XP na nasze konto wpadają kredyty (większe sumy zdobywamy je także odblokowując coraz wyższe levele, ale zdarza się to stosunkowo rzadko), które przeznaczamy na zakup nowych części do posiadanych już samochodów, kupno nowych aut lub… odblokowywanie dostępu do nowych zawodów bez konieczności zaliczania niektórych z poprzednich wyścigów. Możemy na przykład wymienić opony, hamulce, nadwozie, skrzynię biegów, zawieszenie czy też zredukować masę pojazdu.

Komentarze
7
noico
Gramowicz
26/08/2020 08:44
Muradin_07 napisał:

Właściwie to niewiele wyjaśnia, bo to gra, która powstała jeszcze na bazie ich współpracy przez Bandai Namco... dodatkowo - tak naprawdę PC3 tworzyła ekipa, która ma wiele wspólnego z Driveclub :) 

noico napisał:

to nie ich przypadkiem kupiło crapmasters ? to by wyjaśniało wiele...

w takim razie to tylko mój hejt na CMów :) 

noico napisał:

to nie ich przypadkiem kupiło crapmasters ? to by wyjaśniało wiele...

Właściwie to niewiele wyjaśnia, bo to gra, która powstała jeszcze na bazie ich współpracy przez Bandai Namco... dodatkowo - tak naprawdę PC3 tworzyła ekipa, która ma wiele wspólnego z Driveclub :) 

noico
Gramowicz
25/08/2020 07:20

to nie ich przypadkiem kupiło crapmasters ? to by wyjaśniało wiele...




Trwa Wczytywanie