O polskiej kawalerii, która uratowała Disco Elysium

Mateusz Mucharzewski
2020/08/21 11:10
3
1

W historii jednej z najlepszych gier 2019 roku jest znaczący, polski wątek. To studio powszechnie mało znane, ale zdecydowanie zasługujące na uwagę.

O polskiej kawalerii, która uratowała Disco Elysium

Niewielu deweloperów na świecie potrafiło stworzyć grę, która zdobyła 4 statuetki The Game Awards oraz uzyskała średnią ocen powyżej 90%. To właśnie udało się Disco Elysium. Ekipa ZA/UM osiągnęła wielki sukces i stworzyła coś niezwykłego, głównie na poziomie narracji i stworzonego świata. Był jednak moment, w którym ten projekt mógł zostać pogrążony przez liczne problemy techniczne. Rok przed premierą gra miała już na koncie kilka wyróżnień w konkursach dla ciekawie zapowiadających się indyków, ale deweloper ciągle borykał się z problemami z błędami, optymalizacją czy silnikiem. Wtedy na pomoc przybyła „polska kawaleria”. Pożar został ugaszony, a gra w październiku 2019 roku trafiła do sprzedaży i z miejsca podbiła serca graczy.

Określenie „polska kawaleria” to nie dziennikarskie kolorowanie rzeczywistości i barwne określenie zwykłego outsourcingu. Takich słów używa samo studio ZA/UM, które kilkukrotnie podkreślało jak wielki wpływ na sukces Disco Elysium miała pomoc wrocławskiego The Knights of Unity. Przedstawiciele estońskiego dewelopera mówią wręcz, że ta współpraca uratowała projekt. Wdzięczność była na tyle duża, że studio niedawno wręczyło polskiej ekipie repliki czterech statuetek otrzymanych w zeszłym roku na gali The Game Awards. Przygotowali je sami organizatorzy imprezy na polecenie ZA/UM, które chciało tym sposobem docenić wkład swojego partnera.

The Knight of Unity pomagało przede wszystkich w kwestiach technicznych. Na pierwszy rzut oka nie jest to specjalnie widoczne, ale dzięki temu projekt mógł trafić na rynek w formie jaką wymyślił deweloper. O szczegółach zakresu prac opowiada w rozmowie ze mną Kamil Kloc, business development specialist w The Knight of Unity.

„Zajmowaliśmy się, i dalej to robimy, kwestiami stricte silnikowymi – designem interface’u użytkownika, systemem lokalizacji, systemem dialogów, systemem zarządzania postacią, naprawą błędów czy optymalizacją kodu. W skrócie, jesteśmy odpowiedzialni za techniczne aspekty, które często nie są widoczne na pierwszy rzut oka, a mogą przesądzić o sukcesie i odbiorze gry. Aktualnie nad projektem pracuje 5 osób po naszej stronie, jednak ta liczba zmieniała się w różnych fazach dewelopmentu.”

Wrocławska ekipa istnieje od 5 lat i w tym czasie zdobyła renomę cenionego podwykonawcy. Założyły ją trzy osoby – Piotr Sobolewski, Adam Małek i Marcin Janus. Idea stojąca za The Knights of Unity powstawała równolegle z konkursowym projektem gry promującym Wrocław jako Europejską Stolicę Kultury 2016, który realizowała trójka założycieli. Później, już pod nowym szyldem, nowopowstały zespół zaczepił się tematu Unity. Rynek był wtedy pełen programistów, którzy pracowali na zlecenie, wykorzystując niskie bariery wejścia w tę technologię. Często jednak zdarzało się, że przeceniali własne możliwości i nie wykonywali w należyty sposób swojej pracy. Stąd właśnie The Knights of Unity pozycjonuje się jako eksperci od Unity, którzy sprostają wszystkim wyzwaniom. Tych jest sporo. Studio w swojej ofercie ma takie działania jak optymalizacja, rozwój, naprawianie błędów, analizę kodu czy pisanie narzędzi. Klienci mogą również zlecać przygotowanie portów na wszystkie możliwe platformy. The Knights of Unity to jednak nie tylko prace programistyczne. Studio ma własnych grafików, może również doradzać w kwestiach designu. Dowodem na wszechstronność ekipy jest fakt, że tworzy także własne gry.

GramTV przedstawia:

Lista klientów studia jest długa. Do tej pory udało się zrealizować aż 90 projektów. Duża ich część to gry mobilne. The Knights of Unity jest jedną z pięciu firm na świecie, która jest partnerem Google w zakresie tzw. Google Play Instant, czyli możliwości przetestowania gry bez potrzeby jej ściągania. Do tego trzeba przygotować ważące maksymalnie 10 megabajtów demo, co jest sporym wyzwaniem, głównie w kwestii optymalizacji. Takie umiejętności pozwalają na pracę przy projektach z segmentu hiper-casual, czyli gier opartych na pojedynczych, prostych mechanikach. Tematem zainteresowanych jest wiele znaczących na rynku mobilnym firm. Dzięki temu wrocławska ekipa pracowała z takimi przedsiębiorstwami jak InnoGames (Forge of Empires) czy należące do Ubisoftu Kolibri Games (Idle Miner Tycoon).

The Knights of Unity to również dużo większe projekty, również realizowane dla największych w branży gier wideo. Jednym z nich jest londyński oddział Ubisoftu, dla którego Polacy przygotowywali narzędzia produkcyjne. Jeszcze większym projektem był mobilny Gwint. O współpracy z CD Projektem ponownie opowiada Kamil Kloc.

„Pomagaliśmy przy portingu Gwinta z wersji komputerowej na mobile, wspierając przez prawie rok produkcję pod kątem konwersji interfejsu użytkownika – nie tylko jeśli chodzi o odpowiednie rozłożenie poszczególnych elementów gry na znacznie mniejsze ekrany urządzeń mobilnych, ale także w odniesieniu do ich funkcjonalności i poprawnego działania mechanik.”

Ostatnim, kluczowym projektem w historii studia jest PC Building Simulator. Studio Irregular Corporation zwróciło się do The Knights of Unity z zadaniem stworzenia konsolowego portu. W planach był przede wszystkim Xbox One oraz PlayStation 4. Na liście platform znalazł się jeszcze Switch, który okazał się sporym wyzwaniem. Przy znacznie mniejszej mocy konsoli trzeba się było sporo napocić, aby odpowiednio zoptymalizować kod. Udało się to zrobić, dzięki czemu wersja na konsolę Nintendo nie odbiega jakością od tych z mocniejszych sprzętów. Wyzwanie było na tyle duże, że studio w rozmowie ze mną wskazuje właśnie PC Building Simulator za jeden z ważniejszych projektów w swojej historii. Dzięki niemu wrocławska ekipa pokazała dużą jakość w obszarze portingu.

Komentarze
3
Trejanus
Gramowicz
22/08/2020 10:00

Nie oszukujmy się. Nawet jak ktoś zna angielski w wersji podstawowej tytuł jest dla niego zamknięty. Bez polskiej wersji językowej nie zafunkcjonuje na polskim rynku, za dużo tekstu...

Lucjsn
Gramowicz
21/08/2020 23:22

Bardzo proszę o polską wersję tej zacnej i wybitnej gry.

W języku angielskim też można grać ale ilość tekstu przytłacza dla osoby, która nie jest biegła językowo.

Za polską wersję jestem skłonny zapłacić nawet 300 zł.

Adixo
Gramowicz
21/08/2020 20:52

To super, w takim razie poproszę o polską wersję napisów w grze




Trwa Wczytywanie