Recenzja Total War Saga Troy - Kocioł trojański

Łukasz LM Wiśniewski
2020/08/12 16:00
2
1

Ekipa z Horsham przeniosła Iliadę Homera na grunt wojny totalnej. Sprawdzamy, czy warto spędzić 10 lat pod murami mitycznej Troi.

Spis Treści

Gdy jakieś 18 lat temu z wypiekami na twarzy zagrywałem się w znalezioną na płytce CD-Action wersję demonstracyjną Medieval: Total War nie przypuszczałem, że to właśnie mi przyjdzie recenzować wydany na 20. rocznicę istnienia serii eksperymentalny twór. Pamiętam, jak z braku szerszej zawartości katowałem demko godzinami, rozgrywając kilka dostępnych bitew na dziesiątki rozmaitych sposobów, bawiąc się przy nim wyśmienicie. Lata minęły, Total War pozostał, a razem z nim ten sam entuzjazm i chociaż wojna totalna pokazała już rozmaite oblicza, to trudno powiedzieć, czy jej sukces leży w powolnej ewolucji, czy w zupełnym braku rewolucji.

Recenzja Total War Saga Troy - Kocioł trojański

Creative Assembly nie spoczywa jednak na laurach i wciąż trzyma w zanadrzu coś nowego, czego dowodem jest debiutujące właśnie Total War Saga: Troy, trzecie dziecko serii Saga, po wydanym wcześniej Thrones of Britannia i przysposobionym Fall of the Samurai. Wypadkowa pomiędzy Rome a Warhammer, która bierze na tapet Iliadę Homera i nadaje jej historyczny kontekst. Twór mniejszy, okrojony, eksperymentalny, budżetowy wręcz. Czy udany? A jakże, ale nie pozbawiony kilku mankamentów — zapraszam na relację z najdłuższej kampanii tego lata.

Największa ze starożytnych wojen

Zanim przejdziemy do konkretów, możemy wyjaśnić sobie jedno – Total War od 20 lat nie zmienił się do stopnia, w którym weterani wojny totalnej musieliby uczyć się zupełnie nowych sztuczek. Wciąż mamy tu połączenie rozgrywanej na mapie taktycznej turowej kampanii z dobrowolnym przejściem do rozgrywanych w czasie rzeczywistym bitew. Jednak jak na dzieło eksperymentalne przystało, ekipa z brytyjskiego Horsham nie dowiozła nam reskinu starożytnego Total War: Rome z Achillesem w roli głównej, a pokusiła się o kilka mniej lub bardziej widocznych modyfikacji. W rezultacie po niemal bezpośredniej przesiadce z Total War: Warhammer zdarzyło mi się gdzieniegdzie potknąć o radykalne zmiany, ale szkielet rozgrywki pozostał nienaruszony.

GramTV przedstawia:

Największa ze starożytnych wojen, Recenzja Total War Saga Troy - Kocioł trojański

Total War Saga: Troy przenosi nas w basen Morza Egejskiego, gdzie staniemy po stronie mitycznego konfliktu. Tym razem nie wybieramy jednak frakcji, a głównego bohatera, który tę determinuje. Na premierę przygotowano po czterech herosów dla Achajów i Trojan, a każdy z nich otrzymał zakorzenioną w homeryckiej Iliadzie rolę do odegrania. I tak mamy gnającego za sławą Achillesa, zapatrzonego w Helenę Parysa, żądnego krwi Menelaosa czy walczącego o uznanie ojca Hektora. W zależności od podjętego wyboru możemy uczestniczyć w inspirowanej Iliadą serii epickich misji lub też w zupełności schować literacki pierwowzór do szuflady i skupić się na wojnie totalnej. Creative Assembly przygotowało jedynie dwa sposoby na ukończenie kampanii dla każdej z frakcji, ale nawet tu mamy sporą elastyczność.

Jeśli oglądaliście Troję Wolfganga Petersena, to zapewne wzorem Iliady wypatrujecie epickiego konfliktu pomiędzy dwoma głównymi stronnictwami. Rzeczywistość Total War Saga wygląda jednak zupełnie inaczej i przypomina raczej jeden wielki kocioł, z którego każdy sięgnie tyle, ile zdoła. Niezależnie od obranej drogi rozpoczynamy zabawę z niewielkim kawałkiem terenu, który będzie fundamentem dla kolejnych kilkuset tur totalnej zawieruchy. Naszym zadaniem jest podporządkowanie sobie jak największej liczby prowincji i osad, mając gdzieś z tyłu głowy zakusy Achajów (lub Trojan), a także dyplomatyczne gierki i interesy lokalnych stronnictw. Jednym słowem, by podjąć walkę na szerszą skalę, musimy wyrwać się z prowincji, a niewielu sąsiadów będzie spokojnie przyglądać się temu, jak wyrastamy na potęgę w regionie. Tu muszę pochwalić teatr działań, bo całość rozgrywa się znacznie ciekawiej, niż gdyby wszystko rozbijało się o mityczne mury Troi. Skoro wprowadzenie mamy za sobą, to pora omówić nowinki.

Komentarze
2
L-M
Gramowicz
Autor
13/08/2020 07:45
Trejanus napisał:

13.08.2020 godz. 7:30 tytuł jeszcze niedostępny na Epic...

O 15:00 rozpocznie się batalia o darmówkę :)

Trejanus
Gramowicz
13/08/2020 07:41

13.08.2020 godz. 7:30 tytuł jeszcze niedostępny na Epic...