Marty McFly - witamy w przyszłości!

Paweł Pochowski
2015/10/21 20:00
0
0

21 października 2015 to dzień, na który fani "Powrotu do przyszłości" czekali od 1989 roku. To dziś do przyszłości przybywa Marty McFly!

Z tej okazji przygotowaliśmy specjalny tekst o wybranych elementach filmu oraz całego uniwersum. Dowiecie się, co dzieje się w temacie deskolotek, jakim zwierzęciem miał początkowo być Einstein doktora Browna, poznacie historię "wehikułu przyszłości" oraz kilka ciekawostek.

Marty McFly - witamy w przyszłości!

Deskolotka

Możliwość podróżowania w czasie oczywiście jest pociągająca sama w sobie, ale poza tym jest chyba jedna rzecz, którą chcieliby mieć absolutnie wszyscy fani filmowej trylogii Powrotu do przyszłości - mowa naturalnie o deskolotce, a więc deskorolce pozbawionej kółek, która zresztą ich całkowicie nie potrzebuje, bo unosi się w powietrzu. Dla mnie i z całą pewnością nie tylko dla mnie jest to niespełnione marzenie z dzieciństwa. Niespełnione całkiem do niedawna, teraz jednak całkiem bliskie realizacji.

Oczywiście z całą pewnością wiecie, że to nie pierwszy raz, gdy ktoś oznajmia światu "stworzyliśmy deskolotkę". Takich akcji w przeszłości było więcej, jedna okazała się zresztą świetnie wykonanym oszustwem, ale akurat nie ta od Lexusa, który przygotował sprzęt o prawie identycznym działaniu. Prawie, bo choć sprzęt faktycznie lata, tudzież unosi się nad ziemią, niestety jest dość nieporęczny, a jako, że jego działanie opiera się na magnesach - podłoże, nad którym chcemy "latać" musi być metalowe. Efekt zobaczyć możecie sami. Wygląda na to, że jeszcze kilka lat i deskolotki mogą pojawić się w wersji zbliżonej do tej zaprezentowanej w filmie. Co jednak najlepsze, technologia tworzona jest przede wszystkim z myślą o samochodach i pracuje nad nim Toyota.

Deskolotka, Marty McFly - witamy w przyszłości!

Wehikuł czasu

Choć początkowo maszyną odpowiedzialną za przenoszenie bohaterów filmu w czasie miała być lodówka (tudzież zamrażarka), z czasem zdecydowano się na samochód. Bazą do budowy maszyny był DeLorean DMC-12, głównie ze względu na uchylane do góry drzwi, które dodawały autu "futurystyczności" tak potrzebnej samochodowi, który przecież miał służyć do łamania podstawowych praw fizyki i nawiedzania różnych momentów w czasoprzestrzeni.

DeLorean DMC-12 to spełnienie marzeń Brytyjczyka, Johna DeLoreana, szef jednego z oddziałów w General Motors, który marzył o własnym supersamochodzie o idealnym kształcie i wysokim poziomie bezpieczeństwa. Do realizacji swojego pomysłu przekonał Giorgetto Giugiaro, włoskiego projektanta, którego studia (m.in. Ghia oraz Italdesign Giugiaro) opracowały wygląd wielu kultowych aut, w tym chociażby kilku Alf Romeo, większości Daewoo, BMW M1, popularnego Golfa czy Lotusów. To właśnie do tych ostatnich, a w szczególności Espirita, najbardziej podobny jest DeLorean, jak się okazuje - nie jest to przypadek. Zresztą, gdybyście zerknęli na BMW M1, to ten pojazd także posiada podobną bryłę. Wracając do Espirit, z tego modelu pożyczono znacznie więcej, włącznie z niezależnym zawieszeniem dla każdego koła. Za rozczarowujący można uznać silnik samochodu. Choć założenia były inne, auto skończyło z sześciocylindrową jednostką o mocy zaledwie 130 KM, co starczyło tylko na 10 sekund przyspieszenia do setki i prędkość maksymalną wynoszącą 175 km/h.

Zresztą, DeLorean DMC-12 ma inne ważne miejsce w swojej historii, ponieważ fabryka firmy powstała z państwowych pieniędzy przy zielonym świetle od Margaret Thatcher, by w ten sposób walczyć z narastającymi w Irlandii Północnej problemami, m.in. bezrobociem. Niestety, pomysł ten nie naprawił sytuacji, a można nawet stwierdzić, że ją pogorszył. Sam John do fabryki latał prywatnym odrzutowcem z USA, w roku 1982 został nawet zatrzymany przez FBI za przemycanie kokainy, a jego fabryka została zamknięta z powodu niewypłacalności (z zarzutów z czasem go oczyszczono). Szkoda, bo dwa lata później auto pojawiło się w "Powrocie do przyszłości", dzięki czemu zyskało ogólnoświatowy rozgłos i do dziś pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych modeli. John zmarł w roku 2005, fabryka natomiast po wskrzeszeniu działa do dziś produkując cały czas części zamienne dla samochodu, a także składając z dostępnych elementów nowe auta na indywidualne zamówienia klientów.

Wehikuł czasu, Marty McFly - witamy w przyszłości!

Kto jest kim w Powrocie do przyszłości?

Scenariusz do filmu to pomysł Boba Gale'a, który wpadł na niego przeszukując pewnego dnia rodzinną piwnicę. Gdy w ręce wpadł mu album ze zdjęciami natrafił na fotografię ojca z czasów szkolnych. Zastanawiał się, jakby to było poznać go w wersji z tamtych lat, a swój pomysł postanowił zrealizować wraz z Robertem Zemeckisem. Panowie we dwójkę napisali scenariusz i znaleźli wytwórnię filmową, która dała zielone światło na jego realizację (nie było to proste). Co do scenariusza, to został on nominowany do Oscara, Złotych Globów czy BAFTA - łącznie otrzymując aż sześć nominacji. Niestety tylko dwie z nich zakończyły się nagrodami, scenariusz otrzymał Davida di Donatello za najlepszy film zagraniczny oraz statuetkę Hugo w kategorii "najlepszej prezentacji dramatycznej". Wszystko oczywiście z roku 1986. Obydwie nagrody to zresztą jedyne statuetki, które otrzymał Bob Gale, a wszystkie jego nominacje poza jedną dotyczyły właśnie pierwszej części Powrotu do przyszłości. Jedna, pozostała nominacja towarzyszyła natomiast trzeciej części filmu.

Zdecydowanie więcej na swoim koncie ma reżyser Powrotu do przyszłości - Robert Lee Zemeckis. Ale nic dziwnego, bo jest to prawdziwy fachura, a nie pierwszy lepszy człowiek, który stanął akurat za kamerą i wydawał innym polecenia. Robert ma na swoim koncie mnóstwo świetnych filmów. Nie wierzycie? Wyreżyserował tak znane obrazy jak Miłość, szmaragd i krokodyl, Kto wrobił Królika Rogera, Forrest Gump. Cast Away - poza światem, Ekspres polarny, Beowulf, Opowieść wigilijna czy Lot, zresztą kręci on filmy aż po dziś dzień, a w tym roku na ekranach kinowych pojawiła się kolejna jego produkcja - The Walk. Sięgając chmur, która zresztą jest jeszcze dostępna w polskich kinach, bo film debiutował dopiero 9 października. Robert ma na swoim koncie 11 nagród i 17 nominacji, najlepsze statuetki wpadły mu za Forrest Gump (Oscar i Złoty Glob). Back to the Future przyniosło mu jedynie zwycięstwa dzielone z Bobem, opisane powyżej. Swoją drogą obaj panowie znają się jeszcze z czasów studencki i to właśnie wtedy narodziła się pomiędzy nimi wieloletnia współpraca, która zaowocowała nie tylko kolejnymi Powrotami, ale także innymi obrazami - np. Used Cars z 1980.

Kto jest kim w Powrocie do przyszłości?, Marty McFly - witamy w przyszłości!

Brak znaczących nagród za scenariusz czy reżyserię Powrotu do przyszłości wcale nie oznacza, że film nie został doceniony. Wprost przeciwnie, łącznie otrzymał aż 22 nominacje i 10 nagród, w tym Oscara za najlepszy montaż, a także nominacje za najlepszą piosenkę i najlepszy dźwięk. Jak widać strona audio została doceniona przez jury, ale co ważniejsze, widzowie docenili film i to w sposób doraźny, swoimi portfelami przy kasach nabywając bilety na seanse. Powrót do przyszłości zarobił 381 milionów dolarów, co dziś daje mu 225 lokatę wśród najbardziej dochodowych obrazów.

Do głównej roli od samego początku przypasowywany był Michael J. Fox, który wcześniej znany był z telewizyjnych seriali. Michael dla kariery aktora porzucił edukację i przeprowadził się z Kanady do Los Angeles. W jego filmografii trudno znaleźć filmy tak popularne jak Powrót do przyszłości - w roku 1996 zagrał on w Marsjanie atakują!, w roku 2002 natomiast w Ale jazda!, ponownie u Boba Gale'a, który tym razem odpowiadał za scenariusz oraz reżyserię.

GramTV przedstawia:

W mamę filmowego Michaela wcieliła się Lea Thompson, która zresztą aktywnie na ekranach pojawia się do dziś. Jeszcze w 2013 grała w telewizyjnym Pięć filmów o szaleństwie. Zanim dołączyła do obsady Powrotu do przyszłości pojawiła się w tak znanych obrazach jak Szczęki 3 czy Odjazdowe wakacje, rok po premierze pierwszej części wcieliła się natomiast w postać Beverly w Kaczorze Howardzie. Warto wspomnieć jeszcze o zwariowanym doktorze Brownie, którego zagrał Christopher Lloyd. Debiutował on w Locie nad kukułczym gniazdem w 1975 roku. W 1981 pojawił się w innym znanym filmie, Listonosz zawsze dzwoni dwa razy. Grał także w Star Trek III, Kto wrobił Królika Rogera, Dennis rozrabiaka, ostatnio natomiast w Sin City 2: Damulka warta grzechu. Pojawił się także na chwilę w Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie wcielając się właśnie w doktora Browna z Powrotu do przyszłości.

Reedycja od Telltale Games

Z okazji 30-lecia premiery pierwszej części filmu Telltale Games przygotowało reedycję swojej gry osadzonej w uniwersum Back to the Future. Odświeżona wersja produkcji pojawiła się nie tylko na dotychczasowych platformach, ale także na Xbox One i PlayStation 4. Produkcja jest już na rynku i oferuje poprawioną grafikę oraz stronę audio, a także bonusowe materiały w formie wywiadów z Bobem Galem, aktorem Tomem Wilsonem, członkami zespołu deweloperskiego Telltale Games oraz AJ LoCascio, który wcielił się w grze w młodego Marty'ego.

Reedycja od Telltale Games, Marty McFly - witamy w przyszłości!

"Powrót do przyszłości" w wersji z GTA V

Kultowa scena filmu została odtworzona w Grand Theft Auto V z wykorzystaniem edytora przygotowanego przez Rockstar oraz modyfikacji przygotowanych przez fanów. Zadbano o obecność psa doktora Browna, kultowego auta oraz nawet odpowiedniego, dźwiękowego podkładu. W rolę Emmetta wciela się nie kto inny, jak sam Trevor. Efekt? Zobaczcie sami.

Ciekawostki

  • Biff Tannen nosi nazwisko po pewnym pracowniku studia Universal (Ned Tanen), który podczas spotkania z reżyserem i scenarzystą był wobec nich niemiły, po czym odrzucił scenariusz.
  • W pierwotnej wersji scenariusza wehikułem czasu miała zostać... lodówka. Przestraszono się jednak, że dzieci będą naśladować film i wchodzić do niej licząc na przeniesienie się w czasie.
  • Scenariusz filmu odrzucały największe wytwórnie filmowe, Bob Gale i Robert Zemeckis byli z nim nawet u Disneya, gdzie dowiedzieli się, że motyw matki zakochującej się we własnym synu nie jest odpowiedni dla docelowej publiki. Reszta wytwórni z kolei odrzucała go z innego powodu, używając za zbyt łagodny.
  • We wczesnej wersji scenariusza doktor Brown nie posiadał psa, lecz szympansa.
  • Jennifer Parker w trylogii była grana przez dwie różne aktorki. W pierwszej części filmu wcieliła się w nią Claudia Wells, która jednak musiała zrezygnować z roli w kolejnych częściach ze względu na chorobę mamy. Zastąpiła ją Elisabeth Shue, która wcześniej pojawiła się w Karate Kid jako Ali.
  • W trylogii dokonano także zmiany aktora grającego George'a McFly'a - w pierwszej części w postać wcielił się Crispin Glover, w dwóch następnych - Jeffrey Weissman
  • Postać doktora Browna pojawia się w filmie Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie
  • Pierwsze sceny filmu nagrano z Ericiem Stoltzem w roli głównego bohatera, jednak twórcy doszli do wniosku, że nie wypada on odpowiednio i powrócili do koncepcji z Michaelem J. Foxem.
  • Zdjęcia do filmu trwały sto dni.
  • Budżet filmu wynosił 19 milionów dolarów. Rozpoczęcie zdjęć od nowa z Michelem w roli głównej kosztowało trzy miliony.
  • Praca nad montażem filmu prowadzona była 24 godziny na dobę, mimo to, ekipa skończyła dosłownie w ostatniej chwili.
  • W drugiej części filmu pojawia się Elijah Wood.

A na koniec wiadomość od "doca Browna"

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!