Snyder rozwijał uniwersum DC zanim pałeczkę po nim przejął James Gunn. Ale ten pierwszy najwyraźniej nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Nowe zdjęcie Batmana w reżyserii Zacka Snydera wywołało falę emocji wśród fanów DC. Wystarczył jeden kadr, by przypomnieć, jak wyjątkowa była interpretacja Bena Afflecka – starszego, zniszczonego, ale wciąż heroicznego Bruce’a Wayne’a, jakiego wcześniej nie widzieliśmy na dużym ekranie. Jak tłumaczy sam reżyser, to czarno-białe zdjęcie zostało wykonane aparatem Polaroid. Affleck po raz pierwszy ma na sobie strój Batmana. Zdjęcie opublikowano na Instagramie. Co może sugerować?
Batman
Co Zack Snyder ma na myśli, ujawniając zdjęcie Batmana?
Choć Uniwersum Snydera od lat budzi skrajne opinie, nawet jego krytycy przyznają, że Affleck stworzył jedną z najbardziej dojrzałych i przejmujących wersji Mrocznego Rycerza. W rozmowie z mediami aktor przyznał, że bardzo cenił możliwość zagrania „starszego, złamanego Bruce’a Wayne’a”, choć jego wizja niekoniecznie trafiła do wszystkich:
Myślę, że mieliśmy filmowca, który chciał pójść w mroczniejszym kierunku, i studio, które chciało odzyskać młodszą widownię. Te cele były sprzeczne. Nawet mój syn był wtedy zbyt przestraszony, żeby obejrzeć film – wspominał Affleck.
Tymczasem dla wielu fanów właśnie ten mrok był największym atutem. Na platformach społecznościowych odżywa nawet hasztag #RestoreTheSnyderVerse, a miłośnicy twórczości Snydera nie przestają wierzyć, że reżyser wróci do świata DC. Przypomnijmy, że już kiedyś kampania w mediach społecznościowych na rzecz wizji Snydera przeniosła oczekiwany skutek, czego rezultatem była reżyserska wersja Ligi Sprawiedliwości.
Na razie nic jednak nie wskazuje na to, by Zack Snyder planuje powrót do DCU. Jak przyznał James Gunn, obecny współszef DC Studios, twórca Ligi Sprawiedliwości był „niesamowicie wspierający” wobec nowego kierunku rozwoju uniwersum. Nie oznacza to jednak, że wszystko jest przesądzone – projekty z linii Elseworlds, w której znajdują się Joker i serial Pingwin na przykład, teoretycznie zostawiają furtkę dla przyszłych powrotów.
GramTV przedstawia:
Czy Snyder i Affleck jeszcze kiedyś powrócą do świata DC? Fani pewnie mają nadzieję, że tak – a najnowsze zdjęcie Mrocznego Rycerza to dla nich najlepsza reklama tego, jak wiele DCU straciło, odkładając tę wersję Batmana na półkę.
Cieszy mnie, że Zack Snyder nie daje za wygraną i cały czas daje o sobie przypomnieć. To był jak dotąd jedyny człowiek w Warnerze, który rozumiał komiksy z DC i ich fanów, oraz który miał rzeczywisty plan na kinowe uniwersum. Man of Steel nadal pozostaje najlepiej przemyślanym origin story, szczegółowo wchodzącym w portret Supermana. A Batman vs Superman, choć zbudował podziały pośród gatekeeperów oraz normików, to nadal pozostaje najlepiej napisanym filmem z DC pod względem scenariusza.
Uwielbiam Zacka za to że miał jaja by przełamać ten stan wiecznego zastoju w jakim poutykały te wszystkie ikony kina superbohaterskiego i rzeczywiście pozwolił im na stanie się współczesnymi mitami.
Uniwersum Gunna, pomijając już to jak chaotyczne i dziurawe są to twory, to uniwersum skaczące pomiędzy byciem do bólu bezpiecznym a machaniem widzowi przed nosem męskimi przyrodzeniami oraz swastykami. Brak tu tego ostrożnego planowania, jakim cechował się Snyder.
O nowym Supermanie, świat już zapomina, podczas gdy jedna fotka na Instagramie Snydera, Instagramie założonym 3 tygodnie temu, wzbudza więcej pozytywnych emocji oraz hype'u niż wszystkie trzy projekty Gunn'a razem wzięte.
Mam nadzieję, że Snyder dokończy swoje Ligi Sprawiedliwości w ramach jakiegoś elseworldowego timeline'u, bo bez, tego, DC dalej będzie pozostawało pośmiewiskiem w oczach fanów MCU
wolff01
Gramowicz
27/10/2025 16:37
Mówią że nie ma między nimi rywalizacji, ale ciężko w to uwierzyć. Superman Gunna, jak już oficjalnie wiadomo, nie przebił wyników Man of Steel. Szkoda tylko że oboje to ludzie którzy kiedyś byli uważani za cool, a teraz wywołują co najwyżej politowanie. I oboje zawiedli jeśli chodzi o DC.
Śmieszy mnie też ta kwestia mówienia że Batman jest zbyt mroczny dla dzieci bo zaraz przypomina mi się Batman the Animated series z lat 90-tych. Wtedy bajki nie traktowały młodej widowni jak idiotów ale czasy się chyba zmieniły...