One Battle After Another ma mieć premierę jesienią. To nowy film Paula Thoma Andersona, twórcy Aż poleje się krew.
Warner Bros. postanowiło postawić wszystko na jedną kartę. Najnowszy film Paula Thomasa Andersona, zatytułowany One Battle After Another, kosztował ponad 150 milionów dolarów, a studio uznało, że najlepszym sposobem na jego promocję będzie… Fortnite. Choć wydaje się to zaskakujące, do Goku, Squid Game, Ariany Grande i Johna Wicka dołącza zatem twórca Mistrza i Aż poleje się krew.
One Battle After Another
One Battle After Another – elementy filmu trafią do Fortnite
Zaczęła się właśnie sezonowa walka o Oscary, a Warner Bros. wszedł w nią z rozmachem, jaki rzadko kojarzy się z kinem autorskim. Decyzja o wprowadzeniu elementów filmu Paula Thomasa Andersona do jednej z najpopularniejszych gier na świecie wygląda na marketingowy akt desperacji, który jednocześnie może okazać się… strzałem w dziesiątkę.
Nie da się ukryć, że studio stoi pod ścianą. Wiemy z doniesień, że niedawno przemontowany został zwiastun filmu. Ostateczny kształt całego filmu także był kością niezgody dla studia i reżysera. Paul Thomas Anderson, mimo swojej renomy, nigdy nie był kasowym gigantem – jego najbardziej dochodowy film, Aż poleje się krew, zarobił na świecie niecałe 80 milionów dolarów. Tymczasem One Battle After Another ma budżet niemal dwukrotnie wyższy, co samo w sobie jest zaskoczeniem. Zwłaszcza że – jak nieoficjalnie wiadomo – to luźna adaptacja powieści Thomasa Pynchona, Vineland. Czy studio o tym wiedziało? Trudno powiedzieć.
Z relacji uczestników pokazów testowych wynika, że po seansie Warner Bros. nie interesowała treść, aktorstwo ani tempo filmu, tylko jedno: jak to sprzedać? Jak wypromować dzieło, które – jak wiele filmów Andersona – wymyka się jednoznacznym kategoriom i nie daje się łatwo zaszufladkować? Nazwisko Leonardo DiCaprio może nie wystarczyć.
GramTV przedstawia:
Właśnie dlatego wybór Fortnite nie powinien aż tak dziwić. To platforma popkulturowych kolaboracji, globalna scena dla najmłodszych i najbardziej zaangażowanych odbiorców treści. Umieszczając film One Battle After Another obok kultowych postaci, studio ratuje się nowoczesnym performansem marketingowym, próbując dotrzeć do odbiorców tam, gdzie spędzają czas.
Czy to zadziała? Trudno przewidzieć. Ale jeśli film odniesie sukces, może to otworzyć nowy rozdział dla ambitnego kina autorskiego.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!