Jak trafnie zauważył i przypomniał serwis Comicbook.com, Ubisoft był o krok od stworzenia nieoficjalnej trylogii Assassin’s Creed, której akcja rozgrywałaby się w Stanach Zjednoczonych. Niestety, ten ambitny projekt został skasowany latem 2023 roku – i wszystko wskazuje na to, że była to jedna z najciekawszych straconych szans w historii serii.
Assassin’s Creed: Rogue
Ta gra mogła domknąć tę nieoficjalna trylogię Assassin’s Creed
Z informacji ujawnionych przez Stephena Totilo z Game File wynika, że anulowana gra miała rozgrywać się w czasach wojny secesyjnej. Gracz wcielałby się w byłego niewolnika, zwerbowanego przez Asasynów, by walczyć z niesprawiedliwością i brutalnością na amerykańskim Południu – w tym z Ku Klux Klanem. Brzmi jak odważny i mocny pomysł, który – jeśli zostałby zrealizowany z wyczuciem – mógłby być jednym z najbardziej wyjątkowych rozdziałów w historii marki.
Co więcej, ta gra dopełniłaby nieoficjalnej trylogii rozpoczętej przez Assassin’s Creed III i Assassin’s Creed Rogue – dwóch produkcji osadzonych w realiach XVIII-wiecznej Ameryki. Rogue przedstawiał wydarzenia z wojny francusko-indyjskiej, stanowiąc prequel do „trójki”, w której gracz wcielał się w Connora walczącego podczas rewolucji amerykańskiej. Nowy projekt miał stanowić naturalne zwieńczenie tej opowieści, przenosząc akcję do epoki, gdy kraj pogrążony był w bratobójczym konflikcie.
GramTV przedstawia:
Dlaczego Ubisoft zrezygnował z takiego pomysłu? Według źródeł, powodem była obawa przed politycznie drażliwą tematyką. A szkoda — bo Assassin’s Creed od zawsze potrafił wykorzystywać historię do opowiadania o walce o wolność i ludzkiej godności.
Czy seria kiedyś wróci do amerykańskich realiów? Trudno powiedzieć. Na razie pozostaje nam wyobrażać sobie, jak imponująca mogła być ta historia.