Twórca The Last of Us wkurzył fanów. Po 12 latach ujawnił najważniejszą kontrowersję gry

Radosław Krajewski
2025/05/24 14:00
6
0

Neil Druckmann zepsuł wielu graczom przyjemność z rozpracowywania historii z pierwszego The Last of Us.

Drugi sezon serialu The Last of Us zbiera coraz gorsze opinie od fanów, a teraz twórca gry, jak również produkcji od HBO, postanowił dolać oliwy do ognia i postanowił rozwiać wątpliwości dotyczących jednego z najważniejszych i najbardziej kontrowersyjnych pytań dotyczących fabuły. Neil Druckmann, współtwórca oryginalnej gry Naughty Dog, zdradził, że Świetliki rzeczywiście miały szansę stworzyć lekarstwo na infekcję kordycepsu, gdyby Joel nie wkroczył do akcji.

The Last of Us

The Last of Us – twórca gry ujawnił jeden z największych sekretów, co nie spodobało się fanom

Od premiery gry w 2013 roku fani zastanawiali się, czy główny bohater słusznie postąpił, ratując Ellie i zabijając lekarzy Świetlików. Czy warto było poświęcić jedną osobę, a w tym przypadku dziecko, które stało się dla Joela niczym córka, dla szansy, choćby niepewnej, na ocalenie ludzkości?

Dotąd odpowiedź na to pytanie pozostawała niejasna. Gra nigdy jednoznacznie nie potwierdzała, czy Świetliki naprawdę potrafiłyby opracować szczepionkę. Tę niepewność fani interpretowali jako zamierzony zabieg narracyjny, który czynił decyzję Joela bardziej zniuansowaną.

W nowym wywiadzie opublikowanym na Reddicie Druckmann wyjaśnia:

Czy Świetliki mogły stworzyć lekarstwo? Naszym zamiarem było, że tak, mogły. Czy nasza nauka była trochę chwiejna i teraz ludzie to kwestionują? Tak, była chwiejna i ludzie to kwestionują. Nie mogę nic więcej powiedzieć. Mogę tylko zaznaczyć, że naszym założeniem było, że stworzyliby lekarstwo.

GramTV przedstawia:

To stwierdzenie zburzyło długoletnią równowagę w debacie fanów. Joel, ratując Ellie, nie tylko złamał zasady moralne, ale jak wynika z tej interpretacji faktycznie uniemożliwił uratowanie świata.

To właśnie czyni decyzję Joela najbardziej interesującym filozoficznym pytaniem – dodaje Druckmann.

Część społeczności nie kryje jednak rozczarowania z jednoznacznego ujawnienia tej kwestii. „Podobała mi się niejednoznaczność tego, czy była gwarancja sukcesu po poświęceniu Ellie” – pisze użytkownik forum ResetEra. Inny odpowiada: „Zgoda. Powinno to pozostać nieokreślone”. Z kolei w serwisie X również nie brakuje krytycznych głosów: „Powinno to było pozostać w sferze domysłów” – stwierdza jeden z fanów. Inny dodaje: „To sprawia, że pierwsza gra wypada gorzej... Nigdy nie powinniśmy się byli dowiedzieć”.

Odpowiedź Druckmanna zdaje się upraszczać złożony dylemat moralny do klasycznego problemu wagonika: poświęcić jedno życie, by uratować miliony. Ale właśnie ta szarość była siłą narracyjną The Last of Us. Joel był jednocześnie zbawcą i oprawcą – dla Ellie kimś, kto ocalił jej życie, ale odebrał jego sens, dla Abby zaś zabójcą jej ojca. Ta niejednoznaczność definiowała świat gry. Teraz jednak, dla wielu fanów, Joel stał się po prostu człowiekiem, który skazał świat na zagładę dla swoich egoistycznych pobudek.

Komentarze
6
dariuszp
Gramowicz
25/05/2025 11:10

Tylko się śmieje :-) Jasne, to fikcja więc Druckmann mógł sobie wymyślić co tylko chciał. Samuel L. Jackson chciał się wyróżniać to Lucas dał mu fioletowy miecz świetlny i powiedział jakieś mambo jumbo by wyjaśnić dlaczego. Tak to jest z artystami.

Realia są takie że Joel zrobił to co zrobił bo nie mógł znieść śmierci kolejnego dziecka. Chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Przynajmniej ja to tak widzę. I jak najbardziej zrobił to z własnych pobudek.

Ale też nie mam wątpliwości że Druckmann powiedział to co powiedział z własnych pobudek bo nie radzi sobie z krytyką tego co robi.

ZubenPL napisał:

Ale czemu to tak rozpatrujesz? To jest scenariusz fikcyjny, fabuła nigdzie nie sugeruje graczowi że ich plan jest szaleństwem tylko sugeruję że wiedzą co robią. To Joel jako postać może mieć wątpliwości czy ten plan się uda i używać tego jako wewnętrznego usprawiedliwienia dla swojej decyzji. Ale to jest jedynie wewnętrzne rozważania postaci w tym świecie. Nie zmienia to faktu że gra graczowi przedstawia perspektywę o której właśnie powiedział Neil że raczej to lekarstwo może być opracowane i jest to tragiczny dylemat.

ZubenPL
Gramowicz
24/05/2025 22:06
dariuszp napisał:

Oczywiście że mieli. Tego nie zaprzeczam. Ale jakby Ci to przekazać żeby to ładnie zobrazować...

Sony przyjęło strategię rozwoju gier Live Service. I poszło na zakupy by zbudować zaplecze w tym kierunku. Mieli studia z którymi nawiązali współpracę bo Sony to też wydawca. I kupili jedno takie studio za szacunkowo 50-100 milionów dolarów. Dlaczego? To studio robiło grę Live Service która miała konkurować z Apex Legends, Overwatch, Warzone, Fortnite itp.

Sony wrzuciło w rozwój ich pierwszej gry jakieś 200 milionów dolarów. Niektórzy mówią o 400 milionach. Obstawiam że Sony po prostu wierzyło w ten projekt bo zanim nabyli studio to już z nimi pracowali jako wydawca. Więc nie robili tej inwestycji w ciemno.

Widzisz... studio które Sony nabyło to Firewalk Studios. Gra nad którą pracowali nazywała się Concord. Przypomnę że Concord wyszedł 23 sierpnia 2024 roku na PS5 i PC. W szczytowym momencie na Steam w gre grało 700 osób. Gra została zamknięta już 6 wrzeźnia 2024. 2 tyg po premierze. Sony nie zarobiło grosza na swojej inwestycji. Stracili setki milionów dolarów. Grosze która zarobili oddali zwracając pieniądze tym co ją zakupili.

Widzisz... Sony też zaczęło to wszystko bo mieli pomysł na opracowanie nowego Overwatch. W innym wypadku nie zaczynali by operacji na ślepo :-P

ZubenPL napisał:

Skoro zaczęli operacje znaczy że mieli jakikolwiek pomysł na opracowanie lekarstwa to logiczne. W inny wypadku nie zaczynali by operacji na ślepo.

Ale czemu to tak rozpatrujesz? To jest scenariusz fikcyjny, fabuła nigdzie nie sugeruje graczowi że ich plan jest szaleństwem tylko sugeruję że wiedzą co robią. To Joel jako postać może mieć wątpliwości czy ten plan się uda i używać tego jako wewnętrznego usprawiedliwienia dla swojej decyzji. Ale to jest jedynie wewnętrzne rozważania postaci w tym świecie. Nie zmienia to faktu że gra graczowi przedstawia perspektywę o której właśnie powiedział Neil że raczej to lekarstwo może być opracowane i jest to tragiczny dylemat.

dariuszp
Gramowicz
24/05/2025 17:48
ZubenPL napisał:

Skoro zaczęli operacje znaczy że mieli jakikolwiek pomysł na opracowanie lekarstwa to logiczne. W inny wypadku nie zaczynali by operacji na ślepo.

Oczywiście że mieli. Tego nie zaprzeczam. Ale jakby Ci to przekazać żeby to ładnie zobrazować...

Sony przyjęło strategię rozwoju gier Live Service. I poszło na zakupy by zbudować zaplecze w tym kierunku. Mieli studia z którymi nawiązali współpracę bo Sony to też wydawca. I kupili jedno takie studio za szacunkowo 50-100 milionów dolarów. Dlaczego? To studio robiło grę Live Service która miała konkurować z Apex Legends, Overwatch, Warzone, Fortnite itp.

Sony wrzuciło w rozwój ich pierwszej gry jakieś 200 milionów dolarów. Niektórzy mówią o 400 milionach. Obstawiam że Sony po prostu wierzyło w ten projekt bo zanim nabyli studio to już z nimi pracowali jako wydawca. Więc nie robili tej inwestycji w ciemno.

Widzisz... studio które Sony nabyło to Firewalk Studios. Gra nad którą pracowali nazywała się Concord. Przypomnę że Concord wyszedł 23 sierpnia 2024 roku na PS5 i PC. W szczytowym momencie na Steam w gre grało 700 osób. Gra została zamknięta już 6 wrzeźnia 2024. 2 tyg po premierze. Sony nie zarobiło grosza na swojej inwestycji. Stracili setki milionów dolarów. Grosze która zarobili oddali zwracając pieniądze tym co ją zakupili.

Widzisz... Sony też zaczęło to wszystko bo mieli pomysł na opracowanie nowego Overwatch. W innym wypadku nie zaczynali by operacji na ślepo :-P




Trwa Wczytywanie