Twarz z gry oszukała system. Death Stranding 2 pomaga obejść weryfikację wieku

Patrycja Pietrowska
2025/07/28 16:30
1
0

Pomógł tryb fotograficzny.

Wielka Brytania wprowadziła ustawę o bezpieczeństwie w sieci, dotyczącą weryfikacji wieku. Nowe przepisy nakładają na użytkowników obowiązek potwierdzenia swojej tożsamości, aby uzyskać dostęp do określonych witryn internetowych, mając na celu przede wszystkim zwiększoną ochronę dzieci przed szkodliwymi treściami dostępnymi w sieci. Okazuje się, że narzędziem pomocnym w ominięciu weryfikacji jest… Death Stranding 2.

Death Stranding 2
Death Stranding 2

Brytyjska ustawa o bezpieczeństwie w sieci kontra Death Stranding 2

Jednym ze sposobów weryfikacji tożsamości, przewidzianych przez brytyjskie prawo, jest wykorzystanie technologii rozpoznawania twarzy. Dany Sterkhov, twórca gier, podzielił się na platformie X informacją, że z powodzeniem użył trybu fotograficznego z Death Stranding 2, aby uchwycić twarz Sama Bridgesa, protagonisty gry, a następnie wykorzystał ją do ominięcia zabezpieczeń weryfikacji wieku na Discordzie.

GramTV przedstawia:

Możesz użyć trybu fotograficznego z Death Stranding, aby ominąć weryfikację wieku na Discordzie, napisał twórca na platformie X, załączając screenshot z opisem procesu.

Chociaż nie potwierdzono jeszcze, czy ta sama metoda zadziałałaby z każdą inną grą, realistyczna grafika Death Stranding 2 z pewnością odegrała ważną rolę w skuteczności tego rozwiązania. Niemniej samo odkrycie tej luki wzbudziło poważne obawy dotyczące łatwości i szybkości, z jaką znaleziono sposób na obejście nowo wprowadzonych środków bezpieczeństwa.

Wczytywanie ramki mediów.

Komentarze
1
dariuszp
Gramowicz
28/07/2025 17:47

Dodam że można też użyć "thispersondoesnotexist" czyli generowanie za pomocą AI.

https://this-person-does-not-exist.com/

Dodam że większych wymogów nie mogą wprowadzić by by zmusili firmy do przetwarzania danych osobowych i dokumentów. 

A jeżeli to wymusza to skończy się jak z tym Tea app. Banda feministek zrobiła stronę internetową do dzielenia się prywatnymi informacjami na temat mężczyzn. Żeby wpisywać kim są, jakie mają czerwone flagi i generalnie udostępniać czyjeś prywatne dane. 

Żeby tylko kobiety miały dostęp, wymagali weryfikacji za pomocą dowodu i zdjęcia. Twierdząc że po weryfikacji usuną dane. Nie dość że nie usunęli to jeszcze stronę robiła kompletna amatorka. 

Wszystkie dane kobiet wyciekły. Lokalizacja. Zdjęcie. Dokumenty. Aktywność. Wszystko. 

Teraz pomyślnie ile takich amatorskich projektów istnieje i teraz wyobraźcie sobie że rząd każe im zbierać dane osobowe.