To nie Dragon Ball Z jest najlepszym anime lat 90.? Inna adaptacja mangi może was zaskoczyć

Najlepsze anime lat 90. może zirytować fanów Dragon Balla. Należycie do tej grupy?

Dragon Ball Z to tytuł tak ikoniczny, że dla wielu widzów niemal utożsamiany jest z całym medium anime. Choć współczesne serie, takie jak Demon Slayer, Jujutsu Kaisen czy Chainsaw Man, przyciągają dziś nowych fanów, to właśnie Dragon Ball Z w latach 90. zdefiniował całe pokolenie odbiorców. Mimo swojego kultowego statusu, hit Toei Animation nie jest jednak powszechnie uznawany za szczytowe osiągnięcie anime tej dekady. Oryginalne serie anime, takie jak Cowboy Bebop, Neon Genesis Evangelion czy Revolutionary Girl Utena, przesunęły granice medium i pokazały nowe możliwości narracyjne oraz artystyczne, przez co adaptacjom mang trudno było dorównać im jakością.

Vegeta – Dragon Ball Z
Vegeta – Dragon Ball Z

Są bardziej kultowe anime lat 90. od Dragon Ball Z?

Tym większym zaskoczeniem jest fakt, że jednym z niewielu anime lat 90., które realnie przewyższa Dragon Ball Z, jest inna adaptacja mangi – Slam Dunk. Anime nie tylko uchodzi za jedną z najlepszych sportowych w historii, ale również za jedną z najwybitniejszych produkcji anime całej dekady. Seria Slam Dunk zadebiutował w 1993 roku. Za produkcję odpowiadało Toei Animation, czyli to samo studio, które stworzyło Dragon Balla i Sailor Moon. Anime powstało na podstawie mangi autorstwa Takehiko Inoue i do dziś regularnie pojawia się w rankingach najlepszych anime sportowych wszech czasów.

Slum Dunk
Slum Dunk

Fabuła skupia się na Hanamichim Sakuragim, chuliganie, który dołącza do szkolnej drużyny koszykówki wyłącznie po to, aby zaimponować dziewczynie o imieniu Haruko. Z czasem jednak początkowa motywacja ustępuje miejsca prawdziwej pasji do gry. Historia łączy w sobie humor, rozwój osobisty bohatera oraz emocjonujące mecze, tworząc wyjątkowo zbalansowaną i angażującą całość.

GramTV przedstawia:

Na tle innych adaptacji mang z lat 90. Slam Dunk wyróżnia się stosunkowo równą jakością animacji. Jako anime sportowe w pełni wykorzystuje potencjał ruchu, którego nie da się w takim samym stopniu oddać na kartach mangi. Dynamiczne sekwencje, dobre efekty dźwiękowe oraz zapadająca w pamięć ścieżka dźwiękowa sprawiają, że seria w pełni korzysta z możliwości swojego medium.

Choć wiele mocnych stron Slam Dunk można odnaleźć także w Dragon Ball Z, produkcja o koszykówce ma nad nią niewielką, ale istotną przewagę. Dragon Ball Z wprowadził bowiem kilka zmian względem mangi Akiry Toriyamy, które miały duże konsekwencje dla odbioru historii. Sam Toriyama otwarcie krytykował sposób, w jaki anime uczyniło Goku bardziej jednoznacznym bohaterem, a problemy z tempem narracji i charakterystyką postaci sprawiały, że serial momentami tracił siłę oryginału. W przypadku Slam Dunk, mimo obecności odcinków wypełniających, adaptacja pozostała znacznie wierniejsza wizji autora. Takehiko Inoue, uznawany za jednego z najwybitniejszych mangaków w historii, zachował w anime większość swoich artystycznych i fabularnych założeń.

Mimo wszystko, w pamięci wielu fanów anime, to jednak Dragon Ball stoi na piedestale. Trudno jednak odmówić Slum Dunk fantastycznej płynności i wierności historii stworzonej w mandze.

Komentarze
1
dariuszp
Gramowicz
Wczoraj 22:12

Ludzie czasem mylą "najlepsze" z "najpopularniejsze". Dragon Ball i jemu podobne to taki McDonald.