Josh Safdie wraca z filmem, który już teraz okrzyknięto jednym z najlepszych w 2025 roku. Wielki Marty z Timothée Chalametem w roli głównej zachwyca recenzentów i błyskawicznie wyrasta na jedno z najgłośniejszych kinowych wydarzeń sezonu. Produkcja osadzona w realiach Nowego Jorku lat pięćdziesiątych opowiada o młodym sprzedawcy obuwia, który zrobi wszystko, aby zdobyć pieniądze na wyjazd do Europy i udział w mistrzostwach w tenisie stołowym.
Wielki Marty
Wielki Marty jest wielki. Niemal perfekcyjne oceny nowego filmu Josha Safdiego
W serwisie Rotten Tomatoes Wielki Marty może pochwalić się aż 96% pozytywnych recenzji z 48 opinii. Z kolei na Metacritic średnia ocena to 88/100 z 22 recenzji.
Film otwierają i zamykają widowiskowe pojedynki pingpongowe uchwycone w sposób, jakiego kino jeszcze nie widziało. Chalamet przygotowywał się do nich przez cztery lata intensywnego treningu, co ma być widoczne w dynamicznych sekwencjach sportowych. Aktor, według pierwszych opinii, dostarcza najlepszej roli w swojej karierze. Z pozoru irytujący, impulsywny młodzieniec stopniowo zmienia się w postać, której trudno nie kibicować.
Drugoplanowe role również przyciągają uwagę. Gwyneth Paltrow wciela się w aktorkę uwikłaną w romans z głównym bohaterem, a Kevin O’Leary imponuje jako jej wpływowy mąż kontrolujący dostęp Marty’ego do wymarzonej wyprawy na europejskie mistrzostwa.
Recenzenci zgodnie podkreślają, że Wielki Marty to film bardziej przystępny niż poprzednie projekty braci Safdie, a jednocześnie w pełni autorski. Poniżej znajdziecie cytaty z wybranych recenzji.
Czyste szaleństwo jest tu prawdziwym cudem - The Guardian.
Efekt przypomina fajerwerkowy wybuch filmu, który wygląda tak, jakby został wystrzelony z armaty, choć niesie na sobie ciężar nieprawdopodobnego marzenia. To monumentalna opowieść o tym, skąd biorą się takie marzenia, dokąd mogą prowadzić i w którym momencie mogą rozpaść się na kawałki – IndieWire.
To bez wątpienia najlepsza rola Timothée Chalameta, a Wielki Marty jest jednym z najlepszych filmów roku. Już nie mogę się doczekać, aż zobaczę go ponownie – Slashfilm.
Choć szerokie ambicje i liczne stylistyczne kontrasty mogą sugerować pracę kilku twórców, Wielki Marty nie tylko jest dziełem mistrzowskim. To wizja niezwykle spójna i w pełni autorska - Screen Rant.
W filmie widać pewność siebie, którą emanuje także tytułowy bohater. Towarzyszą jej dynamiczne obrazy, dopracowana scenografia i ogromna dbałość o obsadę, również tę drugoplanową - The Hollywood Reporter.
To film, który od pierwszych minut podnosi tętno i niemal nie daje chwili wytchnienia. Główna rola udowadnia, że aktor w pełni panuje nad swoim talentem – Collider.
Płytka samogratyfikacja amerykańskiej brawury kosztem wszystkich wokół – TheWrap.
GramTV przedstawia:
Przypomnijmy, że Wielki Marty trafi do polskich kin dopiero 30 stycznia 2026 roku.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!