Był to pierwszy hit reżysera, który teraz słynie z kolejnych produkcji science ficiton.
Choć kino science fiction często kojarzy się z ogromnymi budżetami oraz widowiskowymi efektami specjalnymi, historia napisana Garetha Edwardsa pokazuje, że wielka wyobraźnia może narodzić się także z minimalnych środków. W 2010 roku twórca zaprezentował debiutancki film Strefa X, realizując projekt praktycznie własnymi rękami i dysponując zaledwie półmilionowym budżetem. Piętnaście lat później produkcja uchodzi za fundament imponującej kariery reżysera odpowiedzialnego między innymi za Godzillę, Łotra 1 i ostatnio Jurassic World: Odrodzenie.
Strefa X
Strefa X – debiutancka produkcja Garetha Edwardsa zachwyca nawet po 15 latach
Edwards nie tylko wyreżyserował swój debiut, lecz również napisał scenariusz, został operatorem oraz stworzył wszystkie efekty wizualne. Strefa X od początku było jego pasją, która narodziła się jeszcze w czasach studiów, gdy obserwując rybaków wyciągających sieć, wyobraził sobie, że w ich pułapkę wpada tajemnicza istota z kosmosu. Z tej prostej wizji powstała opowieść o świecie skażonym pozaziemską infekcją oraz o dwójce ludzi próbujących odnaleźć drogę przez strefę ogarniętą chaosem.
Film zadebiutował na festiwalu South by Southwest w marcu 2010 roku i szybko zwrócił uwagę krytyków swoją intymnością, specyficzną formą, improwizowanymi scenami oraz naturalnym sposobem prowadzenia postaci. Edwards zrealizował zdjęcia w kilku krajach Ameryki Środkowej oraz w Stanach Zjednoczonych, korzystając wyłącznie z lokalnych mieszkańców jako statystów. Dzięki temu Strefa X zyskała wyjątkowo autentyczny charakter, a surowa rzeczywistość przedstawianych miejsc stała się integralnym elementem filmowej opowieści.
Edwards stworzył łącznie ponad 250 ujęć z efektami specjalnymi, posługując się ogólnodostępnymi programami graficznymi. Tak powstały między innymi projekty kosmicznych stworzeń, elementy scenerii oraz wizualizacje wojskowych maszyn, które później stały się jednym z wyróżników produkcji.
GramTV przedstawia:
Choć Strefa X jest filmem kameralnym, to właśnie dzięki temu przekonało do siebie widzów, dając im historię skupioną na bohaterach, a nie na efektach. Chemia między Scootem McNairym a Whitney Able, którzy w tamtym czasie byli parą także w prawdziwym życiu, nadała opowieści dodatkowej wiarygodności. Dla Edwardsa była to przepustka do Hollywood.
W 2011 roku ogłoszono, że Edwards stanie za kamerą nowej wersji Godzilli, która trafiła do kin trzy lata później. Z budżetem wynoszącym już 160 milionów dolarów reżyser zadebiutował w pierwszej lidze, a produkcja przyniosła mu globalny rozgłos. Jego pozycja w Hollywood umocniła się jeszcze bardziej dzięki pracy nad Łotrem 1, który zdobył uznanie zarówno fanów Gwiezdnych wojen, jak i krytyków.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!