To jak powrót do przeszłości. Nowy RTS to połączenie Command & Conquer z Heroes of Might & Magic 3

Radosław Krajewski
2025/09/24 17:00
1
0

Twórcy przy swojej strategicznej grze inspirowali się prawdziwymi klasykami gatunku.

Już w październiku studio Sarnayer oraz wydawca MicroProse wydadzą Dying Breed, grę, która wygląda jak zaginiona produkcja z połowy lat 90. Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że to alternatywna kontynuacja legendarnego Command & Conquer, jednak twórcy zadbali o własny charakter i sporą dawkę nieoczywistych inspiracji.

Dying Breed

Dying Breed – zbliża się premiera nowej strategii, będącej duchowym spadkobiercą kultowego Command & Conquer

Premiera Dying Breed odbędzie się 7 października wyłącznie na Steam. Tytuł wyróżnia się pixelową oprawą graficzną oraz stylistyką żywcem wyjętą z epoki, w której Westwood wyznaczało standardy gatunku. Produkcja przeniesie graczy do postapokaliptycznego świata podzielonego pomiędzy dwa zwaśnione stronnictwa. Z jednej strony stanie Sojusz Zachodniego Świata, a po przeciwnej stronie barykady znajdzie się Zakon Wschodzącego Imperium. Fabularna opowieść jasno wskaże, kto odgrywa rolę bohatera, a kto bezwzględnego najeźdźcy.

Twórcy przygotowali po 15 misji dla każdej z frakcji, a całość wzbogacono o klimatyczne filmiki FMV z udziałem prawdziwych aktorów. Oprócz wyraźnych inspiracji serią Command & Conquer gracze znajdą tu także echa Heroes of Might & Magic 3 i Commandos, co przełoży się na zróżnicowaną strukturę misji i nieco bardziej taktyczne podejście do rozgrywki.

GramTV przedstawia:

Rozgrywka nie ograniczy się do prostych potyczek piechoty. Na polu bitwy pojawią się czołgi, okręty i samoloty, a część walk poprowadzimy również pod ziemią. Nie zabraknie akcji w powietrzu i na wodzie, a także zadań wymagających umiejętnego korzystania ze szpiegów i psów tropiących. Produkcja stawia na szybkie tempo i wymaga planowania kolejnych ruchów. Gracze będą musieli gromadzić zasoby, dbać o rozwój bazy i stale reagować na ruchy przeciwnika. Co ciekawe, w budowie struktur pomogą gigantyczne owady, które błyskawicznie stawiają nowe obiekty.

Dying Breed oferuje nie tylko dynamiczną kampanię, lecz także unikalny klimat. Stylizowana oprawa wizualna, absurdalny humor, a także energetyczna ścieżka dźwiękowa mają sprawić, że rozgrywka stanie się nie tylko nostalgicznym powrotem do przeszłości, lecz również pełnoprawną propozycją dla współczesnych fanów RTS-ów. Twórcy obiecują również zróżnicowany wachlarz przeciwników, od żołnierzy po potwory rodem z koszmarów.

Komentarze
1
mek
Gramowicz
25/09/2025 07:20

@Radosław Krajewski nie prawda, Dying Breed to połączenie RollerCoaster Tycoon, GTA2, Diablo i Baldur’s Gate!

Dzięki temu powstaje nowy gatunek gry, nazywa się brak profesjonalizmu, brak researchu 2d.