The Last of Us od HBO na nowym plakacie. W rolach głównych Joel i Ellie

Silverburg napisał:

Nie napisałeś, ale jednak Ci to przeszkadza. Aczkolwiek wykłocać się nie będę, bazuję moją opinię tylko na jednej Twojej wypowiedzi.

Jak @dariuszp napisał, cała masa inceli rzuciła się krytykować, jak hieny, co narobiło tej (bardzo dobrej) grze dużo złej prasy. Wisienką na torcie jest (dość znana) historia jak jeden z internautów zaczął robić aferę o to, że Aloy ma włoski na twarzy. Chyba w życiu kobiety z bliska nie widział.

Ja uważam, że jest miejsce w grach i filamch zarówno na wyseksualizowane postacie kobiet (np. Bayonetta), jak i normalne, jak Aloy.

Xeoo napisał:

Wypraszam sobie. Nigdzie nie napisalem ze jest brzydka lub gruba tylko typowa i ze ma pulchna twarz. Sam ten fakt nie przeszkadza mi absolutnie  ale polaczenie wszystkich wymienionych cech juz tak.  Odnosnie "hot" babek jak nie mowie ze to bylo super dobre. Ale argumentem cytowanego poprzednika byl fakt "ze kiedys tez Sony mialo kobiety w grach" , jednak to byl zupelnie inny typ kobiet :)

O to mi wlasnie chodzi, Różnorodność moze i przesadzilem czy napisalem poprzednie posty w zlym tonie. Jestem cholernie zmeczony identycznymi bohaterkami w grach i to nie tylko od sony. Tak samo jak obowiazkowa pelna paleta kolorow skory i watkami lgbt. Dla wszystkiego jest miejsce ale nie wszystko musi byc zawarte w kazdej produkcji.

Xeoo napisał:

Wypraszam sobie. Nigdzie nie napisalem ze jest brzydka lub gruba tylko typowa i ze ma pulchna twarz. Sam ten fakt nie przeszkadza mi absolutnie  ale polaczenie wszystkich wymienionych cech juz tak.  Odnosnie "hot" babek jak nie mowie ze to bylo super dobre. Ale argumentem cytowanego poprzednika byl fakt "ze kiedys tez Sony mialo kobiety w grach" , jednak to byl zupelnie inny typ kobiet :)

Nie napisałeś, ale jednak Ci to przeszkadza. Aczkolwiek wykłocać się nie będę, bazuję moją opinię tylko na jednej Twojej wypowiedzi.

Jak @dariuszp napisał, cała masa inceli rzuciła się krytykować, jak hieny, co narobiło tej (bardzo dobrej) grze dużo złej prasy. Wisienką na torcie jest (dość znana) historia jak jeden z internautów zaczął robić aferę o to, że Aloy ma włoski na twarzy. Chyba w życiu kobiety z bliska nie widział.

Ja uważam, że jest miejsce w grach i filamch zarówno na wyseksualizowane postacie kobiet (np. Bayonetta), jak i normalne, jak Aloy.

dariuszp napisał:

Akurat ta cała "afera" z Aloy pokazała że gracze to banda niedorozwiniętych dziewic które nie widziały kobiety z bliska. Byli zaskoczeni że kobiety mają włosy na twarzy.

Hahah, czytałem o tym ostatnio. 

Skoro większość ludzi co kupują te gry, to właśnie "niedorozwinięte dziewice" to po co projektować swoje postaci by zadowolić kilku moralnych krzykaczy z twattera? Ja bym robił tak, bo zadowolić tych co mi kasę dają, a nie kilka feministek i betasów, którzy i tak mi jej nie kupią.