Gra osiągnęła kolejny etap produkcji – informatorzy donoszą o grywalnej wersji wewnętrznej.
Od czasu oficjalnej zapowiedzi The Elder Scrolls 6 minęło już siedem lat, a Bethesda przez większość tego okresu pozostawała milcząca. Według najnowszych doniesień produkcja posuwa się jednak naprzód – według Jaza Cordena z portalu Windows Central, gra jest już „całkiem grywalna” wewnętrznie. Informacja padła podczas podcastu Xbox Two.
The Elder Scrolls 6
The Elder Scrolls 6 – grywalna wersja i wewnętrzne prezentacje
Corden stwierdził, że choć trudno zdobyć potwierdzone informacje na temat projektów Bethesdy, to z jego źródeł wynika, iż TES6 osiągnęło etap, w którym można już w nie grać. Dodał, że jego wcześniejsze przewidywania o obecności gry na pokazie Xbox miały częściowo podstawy w tym, co słyszał od informatorów.
To nie pierwsza wzmianka na temat gry w ostatnich tygodniach – w czerwcu Corden wspominał również o nowym zwiastunie, który miał być wewnętrznie pokazywany w Microsoft.
Na temat struktury produkcji wypowiedział się również były animator Bethesdy, Jeremy Bryant. Jego zdaniem studio podąża ściśle za wizją Todda Howarda i nie planuje znacząco rozbudowywać zespołu deweloperskiego, nawet przy tak dużym projekcie jak TES6.
GramTV przedstawia:
Bryant porównał strukturę Bethesdy do Rockstar Games, wskazując, że produkcja Red Dead Redemption 2 opierała się na zespołach liczących setki osób – od animatorów po specjalistów od twarzy. Bethesda, według niego, nie będzie próbowała naśladować takiego podejścia.
The Elder Scrolls 6 zostało oficjalnie zapowiedziane w 2018 roku i od tego czasu nie doczekało się żadnego publicznego gameplayu ani konkretnej daty premiery. Jeśli doniesienia o „grywalnym” etapie są prawdziwe, możliwe, że w nadchodzących miesiącach zobaczymy w końcu pierwsze konkretne materiały.
Co by nie mówić - jeśli nie będzie grywalny to wszyscy gracze odczują co to znaczy trafić pod skrzydła Microsoftu i im bokiem wyjdzie bronienie tych wszystkich przejęć.
Nie to że mi jakoś szczególnie szkoda Bethesdy - od 2011 roku mieli tyle czasu by zrobić nowy silnik, że sami sobie grób kopali ciągle rozbudowując stary.
Jestem pewien, że część elementów charakterystycznych dla starego silnika mogliby pogodzić z nowym podejściem do pozostałych tematów.
To że w ich grach jest tyle różnorodnych przedmiotów które nie są tylko tłem ale możemy nimi manipulować, podnieść i robić inne rzeczy jest spoko ale czy naprawdę taki mały bądź co bądź "ficzer" powstrzymuje ich tyle lat od zrobienia nowego silnika?
Oczywiście to nie jedyny element charakterystyczny ich gier ale od lat powtarzają jak mantrę - nie możemy zmienić silnika bo to nie będzie to samo, a tak po za tym moderzy stary znają bardzo dobrze i byśmy im tylko utrudnili. Tak jakby nie dało się zrobić silnika na nowo który uwzględniłby wszystkie co bardziej charakterystyczne elementy ich gier, a te kulejące usprawnił i dodatkowo byłby odpowiednio czytelny dla moderów by mogli działać.
Tak mi się przypomniało XD Ciekawe czy będzie równie grywalny co Starfield XD
To są wymówki żeby wszystko robić jak najmniejszym kosztem. Z tego powodu Fallout 76 miał błędy załatane w Fallout 4 i dlaczego oni generalnie nie łatają swoich gier i do każdej potrzebujesz community patch. A sytuacja jest tak zła że jak robią aktualizacje do swoich gier to społeczność błaga ich by przestali.
Jeszcze żeby używali tę fizykę w gameplayu jak np. Valve to robiło w Half-Life 2. Ale tego nie robią. To dekoracja.
Dodatkowo ta fizyka jest aktywna głównie w pomieszczeniach. Na otwartej mapie jest mocno ograniczona.
Dodatkowo byle dzieciak jest w stanie zaprogramować żeby elementy w grze nie miały symulacji fizyki dopóki gracz się nie zbliży więc wg mnie to żadna wymówka.
Tak mi się przypomniało XD Ciekawe czy będzie równie grywalny co Starfield XD
Co by nie mówić - jeśli nie będzie grywalny to wszyscy gracze odczują co to znaczy trafić pod skrzydła Microsoftu i im bokiem wyjdzie bronienie tych wszystkich przejęć.
Nie to że mi jakoś szczególnie szkoda Bethesdy - od 2011 roku mieli tyle czasu by zrobić nowy silnik, że sami sobie grób kopali ciągle rozbudowując stary.
Jestem pewien, że część elementów charakterystycznych dla starego silnika mogliby pogodzić z nowym podejściem do pozostałych tematów.
To że w ich grach jest tyle różnorodnych przedmiotów które nie są tylko tłem ale możemy nimi manipulować, podnieść i robić inne rzeczy jest spoko ale czy naprawdę taki mały bądź co bądź "ficzer" powstrzymuje ich tyle lat od zrobienia nowego silnika?
Oczywiście to nie jedyny element charakterystyczny ich gier ale od lat powtarzają jak mantrę - nie możemy zmienić silnika bo to nie będzie to samo, a tak po za tym moderzy stary znają bardzo dobrze i byśmy im tylko utrudnili. Tak jakby nie dało się zrobić silnika na nowo który uwzględniłby wszystkie co bardziej charakterystyczne elementy ich gier, a te kulejące usprawnił i dodatkowo byłby odpowiednio czytelny dla moderów by mogli działać.
