Przed premierą nikt nie przypuszczał, że to będzie hit na tak dużą skalę.
Minęło siedem tygodni od premiery filmu K-popowe łowczynie demonów, a liczby wyświetleń na Netfliksie wciąż nie przestają zaskakiwać. Animowana komedia akcji bije rekord za rekordem i wygląda na to, że nic jej nie zatrzyma. Film, który według wielu miał trafić do wąskiej niszy fanów k-popu oraz animacji, stał się globalnym fenomenem i od siedmiu tygodni nie opuszcza czołówki światowego rankingu Netfliksa.
K-popowe łowczynie demonów
K-popowe łowczynie demonów mogą stać się numerem jeden Netflixa
Szczerze mówiąc, jestem oszołomiony sukcesem K-popowych łowczyń demonów. To ten typ filmu, który powinien mieć niszową publiczność, a nie całkowicie zdominować globalne listy Netfliksa przez siedem tygodni z rzędu. Kto mógł przewidzieć, że wystylizowany, walczący z demonami girlsband K-popowy stanie się kolejnym wielkim IP Netfliksa? - napisał Kasey Moore z What’s On Netflix.
Aktualnie K-popowe łowczynie demonów zajmuje czwarte miejsce wśród najchętniej oglądanych anglojęzycznych filmów oryginalnych Netfliksa w historii, z imponującym wynikiem 159 milionów odtworzeń Do pobicia Czerwonej noty, dotychczasowego lidera od 2021 roku, brakuje już tylko 58 milionów.
Co ciekawe, Netfliks również nie spodziewał się takiego hitu. Film został pierwotnie opracowany przez Sony Pictures Animation, a dopiero pod koniec zeszłego roku sprzedany platformie. Od pierwszej zapowiedzi do premiery minęły prawie cztery lata.
K-popowe łowczynie demonów opowiada o tajnej grupie k-popowej, która po godzinach zamienia się w pogromczynie demonów. Krytycy nie szczędzą pochwał i film ma 97% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes oraz ocenę 76/100 na Metacritic.
„Matematyka zaczyna działać na korzyść K-popowych łowczyń demonów” – zauważa Moore. Film ma jeszcze 44 dni, zanim przestanie być liczony w oficjalnym oknie Netfliksa Top 10.
GramTV przedstawia:
Nawet jeśli nie uda mu się wyprzedzić Czerwonej noty, prawdopodobne jest, że już w przyszłym tygodniu wskoczy na drugie miejsce wszech czasów.
K-popowe łowczynie demonów to nie tylko hit – to fenomen. Można argumentować, że to film lata, przynajmniej jeśli chodzi o wpływ kulturowy – dodał Matt Belloni z serwisu Puck.
Analitycy próbują odpowiedzieć na pytanie, skąd wziął się ten sukces. Jedni wskazują na przemyślaną kampanię marketingową i siłę viralowych reakcji na TikToku i serwisie X, inni zwracają uwagę na nieodparty miks akcji, stylu i lekkiego kiczu.
Niezależnie od przyczyn, jedno jest pewne, że Netflix ma w rękach nową franczyzową perełkę. Już ogłoszono plany na powstanie sequeli, spin-offów rozbudowujących uniwersum oraz wersji aktorskiej.
Po prostu widzowie znudzeni poziomem zachodniej popkultury szukają alternatyw. Jak komiksy amerykańskie zmieniły się w aktywistyczne g* w ostatnich latach to manga wystrzeliła w sprzedaży (mimo że od lat była znana i dostępna na rynku). Popularność K-pop też sukcesywnie rośnie, więc pewnie popularność tej animacji zbiegła się z tym zjawiskiem. Coraz popularniejsze stają się też np. chińskie gry i animacje więc wkrótce moda na nie też pewnie eksploduje.
Zachodnim włodarzom pozostało już chyba tylko kopiowanie pomysłów (Disney nawet coraz mocniej zaczyna romansować z anime), ew. scena indie jakoś sobie radzi, ale na pewno nie mainstream.