Mobilne Red Dead Redemption jest zalewane negatywnymi ocenami... bezpodstawnie

Nowa mobilna wersja Red Dead Redemption mierzy się z falą zaskakująco niskich ocen. Powód? Wielu użytkowników zdaje się błędnie zakładać, że Netflix udostępnia grę za darmo.

Rockstar Games ogłosiło niespodziewany remaster Red Dead Redemption na PS5, Xbox Series, Switch 2 oraz urządzenia mobilne. Chociaż wielu fanów liczyło na odświeżenie Red Dead Redemption 2 lub GTA IV, to jednak część rozczarowania złagodziła informacja, że mobilna wersja Red Dead Redemption będzie dostępna do grania za pośrednictwem Netflix Games.

Red Dead Redemption Moblie
Red Dead Redemption Moblie

Mobilne RDR zalicza srogi review bombing

Rockstar i Netflix od ponad roku rozwijają zaskakująco udaną współpracę, więc dodanie jednego z największych hitów Rockstara do mobilnego katalogu serwisu było bardzo pozytywnie przyjęte. Jednak sporo osób nadal wydaje się nie rozumieć, jak dokładnie działa Netflixowa wersja. Na subreddicie Red Dead Redemption użytkownik gio_ozz zauważył, że aplikacja mobilna Red Dead Redemption w Google Play jest zalewana falą negatywnych opinii, co obniżyło jej ocenę do 4,1/5. Problem wcale nie dotyczy stanu technicznego gry, za to większość niezadowolenia wynika z czystego nieporozumienia.

Mimo że aplikacja ma ogromny napis "NETFLIX", a opis wyraźnie informuje o konieczności posiadania aktywnej subskrypcji, wiele osób pobrało ją, zakładając, że otrzyma pełną grę za darmo. Jedna z najpopularniejszych opinii dała aplikacji jedną gwiazdkę, określając ją jako wyciąganie pieniędzy, ponieważ wymaga konta Netflix.

GramTV przedstawia:

W recenzjach pojawiają się też ostrzeżenia, że Red Dead Redemption nie jest tytułem free-to-play i wymaga abonamentu, mimo że istnieje również płatna, samodzielna wersja portu. Wśród opinii można znaleźć też kilka prawdziwych uwag dotyczących wydajności, ale przegląd komentarzy jasno pokazuje, że wielu użytkowników po prostu nie spodziewało się konieczności posiadania subskrypcji serwisu.

Choć dostęp do gier mobilnych Netflixa bywa czasami nieintuicyjny, zaskakuje fakt, że tak wielu użytkowników nie przeczytało opisu aplikacji ani nie sprawdziło zasad działania usługi przed pobraniem ponad 10-gigabajtowego tytułu, wracając później z rozgoryczeniem i poczuciem bycia oszukanym. Jak zauważa autor posta na Reddicie, trudno tu winić Netflixa. Informacje były podane jasno, ale część użytkowników najwyraźniej tego nie zauważyła.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!