Ten film w końcu wyjaśni kwestię UFO? Tym razem to nie jest science fiction

Jakub Piwoński
2025/10/17 08:30
7
0

Temat, który wzubudza wiele pytań i spekulacji, po raz kolejny został poruszony, tym razem w filmie dokumentalnym.

Kontrowersyjny dokument The Age of Disclosure w reżyserii Dana Faraha ma szansę stać się jednym z najgłośniejszych filmów roku. Produkcja, która wzbudziła poruszenie zarówno w Hollywood, jak i w Waszyngtonie, trafi do kin w USA 21 listopada, kwalifikując się tym samym do Oscarów. Tego samego dnia dokument zadebiutuje również na Amazon Prime Video (nie jest jednak pewne, czy także w Polsce).

The Age of Disclosure
The Age of Disclosure

The Age of Disclosure – zwiastun filmu dokumentalnego o UFO

W sieci pojawił się właśnie nowy zwiastun filmu — i trudno uwierzyć, że to dokument, a nie produkcja science fiction. Farah przedstawia historię, którą nazywa „80-letnim globalnym tuszowaniem istnienia pozaziemskiego życia inteligentnego”, oskarżając światowe mocarstwa o udział w wyścigu zbrojeń opartym na obcej technologii.

Twórca nie ukrywa, że film jest odważny i kontrowersyjny. The Age of Disclosure zawiera zeznania 34 osób związanych z rządem USA, wojskiem i służbami wywiadowczymi. Wszyscy oni twierdzą, że „największy sekret ludzkości ukrywa się na widoku”. W dokumencie występuje m.in. Jay Stratton, były dyrektor Zespołu ds. Niezidentyfikowanych Zjawisk Anomalnych (UAP) w Pentagonie, który mówi wprost: “Widziałem na własne oczy statki kosmiczne i istoty pozaludzkie.” Niektóre z ujawnionych w filmie rewelacji wydają się wręcz nieprawdopodobne — do tego stopnia, że rodzi się pytanie, czy ich autorzy nie mają ukrytych motywów.

GramTV przedstawia:

Jak ujawniono, Farah pracował nad projektem przez trzy lata, w ścisłej tajemnicy, docierając do informatorów gotowych opowiedzieć o zakulisowych działaniach rządu. Temat ten wkrótce poruszy także Joseph Kosinski (Top Gun: Maverick) w swoim nadchodzącym dramacie o UFO dla Apple TV, opartym na historii byłego oficera Sił Powietrznych USA, Davida Gruscha, który zeznał przed Kongresem, że rząd ukrywa dowody kontaktów z obcymi. W 2020 powstał także inny film dokumentalny pt. The Phenomenon, który podobnie podchodzi do tematu.

Film Faraha po raz pierwszy pokazano na festiwalu SXSW w marcu tego roku, gdzie wzbudził ogromne emocje. Pierwszy zwiastun szybko stał się viralem, zdobywając ponad 20 milionów wyświetleń i rozpalając spekulacje: czy The Age of Disclosure naprawdę zmieni sposób, w jaki myślimy o UFO? “Chcę wierzyć”.

Komentarze
7
dariuszp
Gramowicz
19/10/2025 14:45
Yarod napisał:

Masz sporo racji. Absolutnie tego typu filmy nie wyjasniają niczego i służą tylko wyciaganiu hajsu.

Pozwol że skupię na tym co mi jest (bylo), ze względów zawodowych bliskie. Może byc trochę dlugo, sorki :)

 W swojej wypowiedzi nie pisałem radarach a raczej o kompleksie urządzeń znajdujących sie na pokładzie maszyny: radar to tylko jedno z urządzeń, duzo częściej z różnych względów po wykryciu danego obiektu i wejściu w tryb sledzenia wchodzi sie w tryb pasywny za pomocą opotoelektroniki. Taki sprzęt jest w stanie siedzic z dużej odległości poruszający się obiekt i określic z duza dokładnością jego kurs prędkość itp. W wielu spektrach widzialności (FLIR) z tego co słyszałem takie wynalazki jak f35 są wsl stanie optycznie śledzić wiele celów i na dodatek je rozpoznawać. Ale to że słyszenia bo f35 to swego czasu byly zdecydowanie za wysokie progi dla mnie. takie nagranie, na moje skromne oko z super horneta bylo udostępnione przez ichni DoD.

Ale miałem o tym co wiem na pewno. Że względów zawodowych powiedzmy że "nieoficjalnie" widziałem nagranie z naszego polskiego f16 ktory śledził na Bałtykiem parę lat temu cos co pilot uznał z początku za pocisk manewrujący nisko nad morzem. Była jazda bo szło po łańcuchu prośbę o zestrzelenie. Problem w tym że "pocisk" zaczął wykonywać dzikie manewry a potem zniknął. Na FLIRze dosłownie sie rozpłynął. Oficjalnie nasza analiza wykazala ze bylo to "odbicie słońca na powierzchni morza" ktora doprowadziła do zmylenia systemów optoelektornicznych. Opinii pilota nie przytoczę bo by mnie admini przesiwiecili za przekleństwa :)

Co do zas pilotów - zaznacze ze wojskowych. Jak najbardziej piloci maja zajęcia z fizyki, wiedza czym jest paralaksa, efek Dopplera, mają zajęcia areodynamiki itp. To są bardzo wykształceni specjaliści. Co innegoo jednak emocje, stres i rzeczy które często dzieją sie w kilka sekund. To może zmylić każdego. 

Na dodatek to strasznie hermetyczne środowisko. Wszyscy sie znają. A dodatek poswiecili nie raz wszystko zeby tym pilotem zostac. Podziwiam odwagę tego gościa w stanach który sie przyznaje do takich rzeczy. Jest w zasadzie wyklęty przez przełożonych, uziemiony (jest niewiele gorszych kar dla pilotów wojskowych), i często spotyka sie z ostracyzmem. Dlatego np  żaden pilot wojskowy, którego znam, na trzeźwo lub przy ludziach których nie zna nie przyzna ze w Smoleńsku zawalili ich koledzy. A co dopiero ufo. Ja słyszałem takie nazwijmy to dziwne relacje, poza tym nagraniem, chyba raz, na wspólnej imprezie. A znam niektórych 20 lat. Tyle że ja jestem "nielotem" mimo że "swoim"

Tak, tylko pamiętaj, że ci ludzie są ekspertami przede wszystkim od samolotu, systemów, walki. Wszystko, co robią, kręci się wokół tego.

Do tego pilot może być ogarnięty, ale jego przełożony już niekoniecznie. I Twój post dobrze to pokazuje. To tłumaczenie o "odbiciu słońca" to prawdopodobnie kompletna bzdura. Jeśli coś zostało zarejestrowane przez FLIR, który śledzi promieniowanie podczerwone, to na 100% nie chodziło o odbłysk słońca.

Problem w tym, że ludzie kochający konspiracje łapią takie wypowiedzi i krzyczą: "oszukują, coś ukrywają, to było UFO", zamiast wziąć pod uwagę, że ktoś po prostu mało ogarnia. Usłyszał wyjaśnienie od inżyniera, nie zapamiętał dokładnie, kojarzył tylko coś o świetle i odbiciu i tak to powtórzył. Resztę sobie dopowiedział.

To mnie też mocno drażni i dlaczego nie lubię z takimi ludźmi gadać. Bo nie da się im przemówić do rozsądku. Każda nieścisłość to dla nich konspiracja i nie ma znaczenia jak dobrze coś wyjaśnisz. Dodatkowo oni chcą w to wierzyć. Mają zero sceptycyzmu. 

Ale żeby nie było że sam tylko neguję nie dając potencjalnego wyjaśnienia które spina wszystkie wymienione fakty (zakładając że to fakty). Jeśli przyczyną było zjawisko atmosferyczne, ktoś to wyjaśnił, a potem jakiś koleś rzucił idiotycznym tekstem o "odbiciach światła", to co mogło być prawdziwym powodem? A no istnieje sensowne zjawisko, które pasuje do sytuacji, gdzie obiekt jest widoczny (również przez FLIR), a potem nagle znika lub zachowuje się nienaturalnie.

Miraż górny / fatamorgana górna. Mały filmik który też wyjaśnia czemu to zjawisko może być odpowiedzialne za wiele raportów o UFO (zrozumiecie jak obejrzycie): 

https://www.youtube.com/watch?v=Uy9adgmxQ_A

Fatamorgana to efekt, gdzie warstwy powietrza o różnej temperaturze zakrzywiają promienie świetlne. I o czym się prawie nigdy nie mówi to fakt że zakrzywiają też promieniowanie podczerwone. Dokładnie to, co widzi FLIR.

W typowej fatamorganie możesz zobaczyć obiekt, który w rzeczywistości jest daleko za horyzontem. Miraż górny działa jeszcze bardziej "magicznie". Normalnie im bliżej ziemi, tym powietrze jest cieplejsze. Ale kiedy masz taflę wody albo lodu, przy powierzchni tworzy się warstwa zimnego powietrza, a wyżej cieplejsza. Potem znów chłodniej. To powoduje specyficzne załamanie światła gdzie obiekt wygląda, jakby unosił się w powietrzu. Może też sprawiać wrażenie, że się porusza. FLIR zobaczy to tak samo z tego co czaje.

I teraz popatrz - masz wszystko. Sytuację czyli tafla wody. Odbicie światła. Obiekt który może być zarówno zarejestrowany wizualnie jak i przez systemy jak FLIR. Który nienaturalnie się zachowuje albo potrafi po prostu zniknąć. Który wygląda jak UFO. 

Najlepsze zostawiłem na koniec. Bo w zasadzie to wyjaśnia wszystko oprócz jednego. Jeżeli patrol widział miraż to musiało być jakieś źródło prawda? I to jest najlepsze w tym wszystkim. Mogli widzieć siebie. Tego typu patrole o ile wiem są najczęściej wykonywane w parach. I samoloty są oddalone od siebie by pokryć więcej terenu. To co mógł widzieć jeden samolot to drugi samolot z patrolu. Zwłaszcza że na FLIR, taki obraz nie ma szczegółów więc nawet nie jesteś w stanie powiedzieć że to druga maszyna. 

I wg mnie jest to najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie bo dosłownie pokrywa wszystko włącznie z bullshitowym wyjaśnieniem kogoś później. ​

Yarod
Gramowicz
17/10/2025 12:48
dariuszp napisał:

Masz rację ale też nie do końca. Zacznijmy od tego że radary nie śledzą absolutnie wszystkiego. By design odfiltrowują śmieci z ich punktu widzenia.

Też wiele systemów śledzi np kąt, zmiany kursu celu ale nie śledzą dystansu. A na oko dystans można pomylić jeżeli nie masz punktu odniesienia co np. jest notoryczne kiedy jesteś nad wodą i nie ma chmur. Jak masz zły dystans to też prędkości wychodzą dziwne jak je policzysz. 

Więc spokojnie może Ci się trafić sytuacja że coś na oko wygląda jakby się szybko poruszało bo źle oceniłeś rozmiar i dystans plus dodatkowo to może być np. ptak ale z powodów warunku trudno to ocenić. A sam radar sobie to odfiltrował. 

I BAM! UFO! Niewidzialne dla radarów i porusza się z nienaturalną prędkością :-)

Też widziałem różne fajne nagrania bo czasem oglądam kanały związane z nauką albo efektami wizualnymi (jak Corridor Crew) i te kanały czasem biorą na widelec jakieś super fajne nagrania ufo które krążą po sieci. I nawet nie będę komentował zwykłych manipulacji. Bo np. Corridor zmajstrował swoje wideo o UFO i puścili w internet będąc ciekawym jak łatwo jest oszukać ludzi. A mają to do siebie że znają się trochę na efektach więc wiedzieli jak wyeliminować typowe artefakty które od razu Ci mówią że wideo jest zmanipulowane. Bo np. obiekt nie jest trackowany porządnie i "drga" w nagraniu. Jak masz poruszającą się kamerę (by wyglądało naturalnie) to obiekt musi być tam umieszczony pixel perfect.

I wiesz co? Jeszcze nikt nie zakończył analizy wideo mówią "no panie i panowie, mamy ufo". Zawsze było coś. Albo jakiś efekt atmosferyczny, albo iluzja, albo typowy artefakt spowodowany przez kamerę. Albo połączenie tych rzeczy. Nieraz było tak że podczas nagrania ktoś ruszał kamerą, robił zoom i obiekt się poruszał i to robiło wrażenie prędkości i nienaturalnego ruchu. 

No i dużo tych nagrań to jakieś obiekty na niebie z kamerą skierowaną w niebo i po prostu nie masz punktów odniesienia. Nie wiesz jak duży jest obiekt, jak daleko jest, nic. 

Np. popularne są poruszające się razem światła. Czy się "kręcą" czy też po prostu poruszają się razem w formacji. I co? I często masz kamerę w odpowiednich warunkach atmosferycznych która rejestruje helikopter czy samolot. I ów helikopter bądź samolot zlewa się z tłem bo tło jest po prostu zbyt ciemne. Ale światła odstają. I co widzisz na nagraniu? Np. światła które się poruszają w kółko bo w oddali np. wisi helikopter i się manewruje. Albo masz światła w formacji bo helikopter czy samolot leci. I znowu - w zależności jaka maszyna i jak daleko - światła inaczej wyglądają. 

Kocham te debaty o UFO ale nie oszukujmy się - mamy planetę gdzie większość z nas ma w kieszeni urządzenia które mogą Ci robić nagrania z zoomem 100x (fakt że to najczęściej digital zoom), w 4K, wysokim framerate, HDR itp. I mimo tego dalej nie mamy wiarygodnych dowodów na UFO.

Yarod napisał:

Na również mam mieszane uczucia, wygląda to dziwacznie ale co do pilotów i określania np predkosci to musze Cie skorygować: praktycznie w dowolnej, dla uproszczenia powiedźmy, maszynie wielozadaniowej (specjalnie unikam mysliwiec itp), od generacji 4, 4+ masz sprzęt optoelektroniczny ktory te prędkość określa z ogromną dokładnością podczas sledzenia celu.

Widziałem takie nagranie które pokazuje cel ktory porusza sie z prędkością kilkuset węzłów i błyskawicznie zmienia tor lotu. Więc albo to nagranie bylo zmanipulowane (jeśli tak to perfekcyjnie, z duza wiedza jak funkcjonuja systemy sledzenia w maszynach bojowych), albo albo śledzony cel to bylo cos co oszukało i maszynę i pilota.

Absolutnie Za to zgadzam sie z tym że nasze zmysły można oszukać, tyle że w dzisiejszych czasach malo podczas misji bojowych nie polega sie na wzroku podczas wykonywania np sledzenia i atakowania celu 

Masz sporo racji. Absolutnie tego typu filmy nie wyjasniają niczego i służą tylko wyciaganiu hajsu.

Pozwol że skupię na tym co mi jest (bylo), ze względów zawodowych bliskie. Może byc trochę dlugo, sorki :)

 W swojej wypowiedzi nie pisałem radarach a raczej o kompleksie urządzeń znajdujących sie na pokładzie maszyny: radar to tylko jedno z urządzeń, duzo częściej z różnych względów po wykryciu danego obiektu i wejściu w tryb sledzenia wchodzi sie w tryb pasywny za pomocą opotoelektroniki. Taki sprzęt jest w stanie siedzic z dużej odległości poruszający się obiekt i określic z duza dokładnością jego kurs prędkość itp. W wielu spektrach widzialności (FLIR) z tego co słyszałem takie wynalazki jak f35 są wsl stanie optycznie śledzić wiele celów i na dodatek je rozpoznawać. Ale to że słyszenia bo f35 to swego czasu byly zdecydowanie za wysokie progi dla mnie. takie nagranie, na moje skromne oko z super horneta bylo udostępnione przez ichni DoD.

Ale miałem o tym co wiem na pewno. Że względów zawodowych powiedzmy że "nieoficjalnie" widziałem nagranie z naszego polskiego f16 ktory śledził na Bałtykiem parę lat temu cos co pilot uznał z początku za pocisk manewrujący nisko nad morzem. Była jazda bo szło po łańcuchu prośbę o zestrzelenie. Problem w tym że "pocisk" zaczął wykonywać dzikie manewry a potem zniknął. Na FLIRze dosłownie sie rozpłynął. Oficjalnie nasza analiza wykazala ze bylo to "odbicie słońca na powierzchni morza" ktora doprowadziła do zmylenia systemów optoelektornicznych. Opinii pilota nie przytoczę bo by mnie admini przesiwiecili za przekleństwa :)

Co do zas pilotów - zaznacze ze wojskowych. Jak najbardziej piloci maja zajęcia z fizyki, wiedza czym jest paralaksa, efek Dopplera, mają zajęcia areodynamiki itp. To są bardzo wykształceni specjaliści. Co innegoo jednak emocje, stres i rzeczy które często dzieją sie w kilka sekund. To może zmylić każdego. 

Na dodatek to strasznie hermetyczne środowisko. Wszyscy sie znają. A dodatek poswiecili nie raz wszystko zeby tym pilotem zostac. Podziwiam odwagę tego gościa w stanach który sie przyznaje do takich rzeczy. Jest w zasadzie wyklęty przez przełożonych, uziemiony (jest niewiele gorszych kar dla pilotów wojskowych), i często spotyka sie z ostracyzmem. Dlatego np  żaden pilot wojskowy, którego znam, na trzeźwo lub przy ludziach których nie zna nie przyzna ze w Smoleńsku zawalili ich koledzy. A co dopiero ufo. Ja słyszałem takie nazwijmy to dziwne relacje, poza tym nagraniem, chyba raz, na wspólnej imprezie. A znam niektórych 20 lat. Tyle że ja jestem "nielotem" mimo że "swoim"

dariuszp
Gramowicz
17/10/2025 12:13
Yarod napisał:

Na również mam mieszane uczucia, wygląda to dziwacznie ale co do pilotów i określania np predkosci to musze Cie skorygować: praktycznie w dowolnej, dla uproszczenia powiedźmy, maszynie wielozadaniowej (specjalnie unikam mysliwiec itp), od generacji 4, 4+ masz sprzęt optoelektroniczny ktory te prędkość określa z ogromną dokładnością podczas sledzenia celu.

Widziałem takie nagranie które pokazuje cel ktory porusza sie z prędkością kilkuset węzłów i błyskawicznie zmienia tor lotu. Więc albo to nagranie bylo zmanipulowane (jeśli tak to perfekcyjnie, z duza wiedza jak funkcjonuja systemy sledzenia w maszynach bojowych), albo albo śledzony cel to bylo cos co oszukało i maszynę i pilota.

Absolutnie Za to zgadzam sie z tym że nasze zmysły można oszukać, tyle że w dzisiejszych czasach malo podczas misji bojowych nie polega sie na wzroku podczas wykonywania np sledzenia i atakowania celu 

Masz rację ale też nie do końca. Zacznijmy od tego że radary nie śledzą absolutnie wszystkiego. By design odfiltrowują śmieci z ich punktu widzenia.

Też wiele systemów śledzi np kąt, zmiany kursu celu ale nie śledzą dystansu. A na oko dystans można pomylić jeżeli nie masz punktu odniesienia co np. jest notoryczne kiedy jesteś nad wodą i nie ma chmur. Jak masz zły dystans to też prędkości wychodzą dziwne jak je policzysz. 

Więc spokojnie może Ci się trafić sytuacja że coś na oko wygląda jakby się szybko poruszało bo źle oceniłeś rozmiar i dystans plus dodatkowo to może być np. ptak ale z powodów warunku trudno to ocenić. A sam radar sobie to odfiltrował. 

I BAM! UFO! Niewidzialne dla radarów i porusza się z nienaturalną prędkością :-)

Też widziałem różne fajne nagrania bo czasem oglądam kanały związane z nauką albo efektami wizualnymi (jak Corridor Crew) i te kanały czasem biorą na widelec jakieś super fajne nagrania ufo które krążą po sieci. I nawet nie będę komentował zwykłych manipulacji. Bo np. Corridor zmajstrował swoje wideo o UFO i puścili w internet będąc ciekawym jak łatwo jest oszukać ludzi. A mają to do siebie że znają się trochę na efektach więc wiedzieli jak wyeliminować typowe artefakty które od razu Ci mówią że wideo jest zmanipulowane. Bo np. obiekt nie jest trackowany porządnie i "drga" w nagraniu. Jak masz poruszającą się kamerę (by wyglądało naturalnie) to obiekt musi być tam umieszczony pixel perfect.

I wiesz co? Jeszcze nikt nie zakończył analizy wideo mówią "no panie i panowie, mamy ufo". Zawsze było coś. Albo jakiś efekt atmosferyczny, albo iluzja, albo typowy artefakt spowodowany przez kamerę. Albo połączenie tych rzeczy. Nieraz było tak że podczas nagrania ktoś ruszał kamerą, robił zoom i obiekt się poruszał i to robiło wrażenie prędkości i nienaturalnego ruchu. 

No i dużo tych nagrań to jakieś obiekty na niebie z kamerą skierowaną w niebo i po prostu nie masz punktów odniesienia. Nie wiesz jak duży jest obiekt, jak daleko jest, nic. 

Np. popularne są poruszające się razem światła. Czy się "kręcą" czy też po prostu poruszają się razem w formacji. I co? I często masz kamerę w odpowiednich warunkach atmosferycznych która rejestruje helikopter czy samolot. I ów helikopter bądź samolot zlewa się z tłem bo tło jest po prostu zbyt ciemne. Ale światła odstają. I co widzisz na nagraniu? Np. światła które się poruszają w kółko bo w oddali np. wisi helikopter i się manewruje. Albo masz światła w formacji bo helikopter czy samolot leci. I znowu - w zależności jaka maszyna i jak daleko - światła inaczej wyglądają. 

Kocham te debaty o UFO ale nie oszukujmy się - mamy planetę gdzie większość z nas ma w kieszeni urządzenia które mogą Ci robić nagrania z zoomem 100x (fakt że to najczęściej digital zoom), w 4K, wysokim framerate, HDR itp. I mimo tego dalej nie mamy wiarygodnych dowodów na UFO.




Trwa Wczytywanie