Ta gra stała się fenomenem nawet pomimo bugów i łamania praw fizyki. "To szalone, że tak długo pracujemy przy tak głupiej grze"

Jakub Piwoński
2025/07/09 09:30
0
0

Graliście w symulator kozy? Twórcy gry sami nie wierzą, że gra odniosła taki sukces.

Minęło 11 lat od premiery Goat Simulatora, gry, która miała być tylko primaaprilisowym żartem, a ostatecznie zapoczątkowała całą falę gier-memów. Produkcja Coffee Stain Studios, pełna błędów, absurdalnych ragdollów i łamania praw fizyki, stała się nieoczekiwanym fenomenem popkultury, a dziś obchodzi swoją nietypową rocznicę.

Goat Simulator
Goat Simulator

Twórcy Goat Simulator nie wierzą, że ta gra odniosła sukces

Sebastian Eriksson, dyrektor Coffee Stain North opowiada o grze, która stała się fenomenem, a jego słowa przytacza Videogamer:

Szczerze? Wygląda na to, że przypadkowo wdarliśmy się do historii gier ragdollami. To, co zaczęło się jako żart, pełen błędów, przeczący prawom fizyki kozi szał, w jakiś sposób stało się trwającą dekadę sagą chaosu, memów i zaskakująco głębokiej wiedzy. Przeszliśmy od lizania losowych przedmiotów do wystrzeliwania w kosmos, infiltrowania apokalipsy zombie i zdobycia własnego multiwersum

Goat Simulator zainspirował setki gier-klonów, które próbowały powtórzyć sukces oryginału – większość z nich bez powodzenia. Dla Coffee Stain to jednak powód do dumy i rozbawienia. Eriksson tłumaczy:

Nie planowaliśmy tego. Po prostu wydaliśmy zabugowaną grę o kozach i przypadkowo zapoczątkowaliśmy gatunek. Obserwowanie klonów to jak patrzenie na dzieci-kozy, które próbują uderzyć głową w świat. Niektóre są urocze, inne dziwne, a część sprawia, że nasza gra wygląda jak dopracowany tytuł AAA.

Rocznica przypada w momencie, gdy studio wciąż rozwija serię – niedawno ukazał się Goat Simulator Remastered na PC, PS4 i Xbox Series, który przyciągnął kolejną falę fanów. Dyrektor kreatywny Santiago Ferrero także nie może nadziwić się, że już tak długo pracuje przy tak… głupiej grze:

GramTV przedstawia:

Muszę się czasem uszczypnąć – pracuję nad Goat Simem od 11 lat. To dość szalone, że gra tak głupia jak Goat Simulator może mieć tak długą żywotność. Można być tylko wdzięcznym.

Choć sukces był niezamierzony, jego wpływu nie sposób zignorować. Według twórców gry, Goat Simulator stał stał się symbolem swobody, zabawy i kreatywnego luzu, który zainspirował innych do tworzenia „cudownie zepsutych gier”. – „Złamaliśmy zasady (i grę), a przez to daliśmy graczom pozwolenie na czystą zabawę” – podsumowuje Eriksson. Studio nie zdradza jeszcze, co planuje dalej, ale podkreśla, że szalona koza jeszcze zostanie z nami na długo.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!