Może dojść do wielkiej rewolucji, na której zyskają gracze.
Już od dłuższego czasu słyszymy plotki, że Microsoft szykuje prawdziwą rewolucję w swoim ekosystemie, chcąc włączyć do niego Steama. Firma ma bowiem testować integrację aplikacji Steam z Xboksem, zarówno na komputerach z Windows, jak i na przyszłej generacji konsol.
Steam
Steam trafi na konsole Xbox?
Informacje te pochodzą od hiszpańskiego insidera eXtas1s, znanego z przecieków dotyczących Game Passa. Choć jego doniesienia bywają trafne, zwłaszcza w kontekście usług abonamentowych, w tym przypadku warto potraktować jego rewelacje w formie plotki. Na swoim kanale YouTube eXtas1s twierdzi, że Steam został już dodany do oprogramowania wsparcia urządzeń Microsoftu pod nazwą „Steam Developer Beta”. Aplikacja ma być obecnie dostępna tylko dla wybranych pracowników i współpracowników firmy, co według niego wskazuje na plany głębszej współpracy między ekosystemem Xbox a platformą Steam.
To odzwierciedla zamiar Microsoftu, by wspierać współistnienie i współpracę pomiędzy ekosystemem Xbox a potężną platformą pecetową, jaką jest Steam.
Jeszcze ciekawiej robi się w kontekście przyszłej generacji konsol Xbox. Microsoft ma rzekomo planować, by następny Xbox działał bardziej jak komputer osobisty, co naturalnie miałoby się wiązać z natywną obsługą Steama, czyli bez potrzeby instalowania dodatkowego oprogramowania czy obchodzenia zabezpieczeń.
Gdy uruchomisz kolejnego Xboxa, będziesz mieć dostęp do Steama bez skomplikowanego konfigurowania – to kluczowy krok w kierunku uczynienia nowej konsoli oraz grania mobilnego bardziej atrakcyjnym i bezproblemowym.
GramTV przedstawia:
Ale to jeszcze nie koniec i w całej układance może pojawić się także Epic Games Store. Insider twierdzi, że Epic również ma być częścią szerszego planu integracji, której celem jest zwiększenie interoperacyjności pomiędzy Xboxem, Steamem i Epic Games Store.
Jeśli plotki się potwierdzą, oznaczałoby to poważne przedefiniowanie roli Xboxa jako platformy. Z zamkniętego ekosystemu w kierunku otwartości na największe cyfrowe sklepy z grami.
Naturalnie pojawiają się pytania o opłacalność takiego ruchu. Steam standardowo pobiera 30% prowizji od każdej transakcji, więc czy Microsoft uzna, że wzrost sprzedaży zrekompensuje tę stratę? Możliwe, że tak, jeśli planem firmy jest zdominowanie rynku jako największy wydawca gier na różne platformy.
Jakby to weszło to każda gra ze Steam z opcją grania na xbox musiała by pewnie przejść jakąś werfikację, jak przy Steam Deck tylko lepszą.
O podział zysków bym się nie martwił bo 30% jest tylko dla biedaków, jak gra zarobi kilka mln $ to już jest 20% a Microsoft jednym ruchem podbija im znacznie ilość użytkowników
A Xbox dalje będzie miał sens bo to idotoodporny, stosunkowo tani komputer do gier na którym każda dostępna gra powinna w miarę chodzić
Pobierają 30% na starcie. 25% jeżeli sprzedaż osiągnie 10mln USD. Co daje około 166,667 kopii gry po 60 USD. Jak osiągniesz 50 milionów USD czyli 833,333 sztuk to pobierają 20% i na tym się kończy.
Z jednej strony kwoty jak 10 czy 50 milionów dolarów dla polaka brzmią absurdalnie ale jeżeli masz przyzwoitą grę to około 167 tysięcy sztuk to już nie jest taki duży próg. 834 tysiące już trochę ważniejszy bo nie tak dużo gier sprzedaje na początku milion sztuk.
Nie mniej jednak jeżeli miałeś sprzedaż na poziomie 10 milionów USD i zgarnąłeś 70% z tego to masz 7 milionów dolarów gdzie Steam zajął się całą dystrybucją. Nie jest to tragiczny układ biorąc pod uwagę by wystawić grę na sprzedaż potrzebujesz 100$.
FromSky
Gramowicz
19/05/2025 13:15
Jakby to weszło to każda gra ze Steam z opcją grania na xbox musiała by pewnie przejść jakąś werfikację, jak przy Steam Deck tylko lepszą.
O podział zysków bym się nie martwił bo 30% jest tylko dla biedaków, jak gra zarobi kilka mln $ to już jest 20% a Microsoft jednym ruchem podbija im znacznie ilość użytkowników
A Xbox dalje będzie miał sens bo to idotoodporny, stosunkowo tani komputer do gier na którym każda dostępna gra powinna w miarę chodzić
dariuszp
Gramowicz
19/05/2025 12:43
sc napisał:
Jeez. Co zrobi Sony w takiej sytuacji?
Jeżeli Steam nie będzie miał konsolowych wersji gier to nie muszą robić nic bo większość nowych gier będzie sprawiać problemy przeciętnemu użytkownikowi konsoli.
Chyba że MS że Steam zrobią coś ją zasadzie Xbox certify.