Squid Game nie bierze jeńców. Finał serialu bez szczęśliwego zakończenia

Radosław Krajewski
2025/06/26 12:00
0
0

Twórca serialu wprost przyznał, że lubi iść pod prąd, dlatego Squid Game nie będzie oferowało szczęśliwego finału.

Trzeci i zarazem finałowy sezon Squid Game debiutuje już jutro, czyli 27 czerwca na Netflixie, a jego twórcy ostrzegają: będzie jeszcze mroczniej i brutalniej. Fani, którzy liczyli na choćby odrobinę ulgi, mogą się rozczarować.

Squid Game

Squid Game – zakończenie serialu bez happy endu

Ton będzie jeszcze mroczniejszy i bardziej ponury. Świat, który obserwuję, ma coraz mniej nadziei. Chciałem zadać pytania: czym jest ostateczna granica człowieczeństwa? Czy mamy w sobie wolę, by dać przyszłym pokoleniom coś lepszego? Po obejrzeniu wszystkich trzech sezonów, mam nadzieję, że każdy zada sobie pytanie: ile człowieczeństwa zostało we mnie? – przyznał twórca serialu Hwang Dong-hyuk.

Squid Game od początku wzbudzało emocje swoim bezkompromisowym podejściem do tematu nierówności społecznych i brutalności systemu. Choć początkowo miało być produkcją jednosezonową, niespodziewany globalny sukces zmusił twórców do kontynuacji.

Hwang powiedział nam, że Squid Game to miniserial. Ale serial został tak pokochany przez widzów na całym świecie, że musiał powstać kolejny sezon - wspomina Lee Jung-jae.

Drugi sezon wprowadził nowe postaci, jak rapera Thanos czy strażniczkę Kang No-eul, i zyskał zarówno zagorzałych fanów, jak i krytyków narzekających na przesadzoną brutalność. Ale jak podkreśla Lee, nie chodziło o spełnienie oczekiwań widzów.

Przesłanie Squid Game jest bardzo ważne. Nie chcieliśmy „poprawiać” narracji, tylko zadbać, by przekaz został oddany. To oczywiście serial, więc musi też dostarczać rozrywki. W trzecim sezonie mamy nowe gry, postaci, zwroty akcji. Będzie bardzo wciągająco, ale z przesłaniem – dodał aktor.

Hwang podkreśla, że choć wielu widzów liczy na szczęśliwe zakończenia, Squid Game nie jest serialem, który może je zaoferować bez utraty swojej tożsamości.

Ludzie lubią szczęśliwe zakończenia. Ja też. Ale niektóre historie nie mogą tak się skończyć. Jeśli próbujesz je wymusić, tracisz sedno. Squid Game nie jest wyjątkiem.

GramTV przedstawia:

W nowym sezonie twórcy zagłębiają się w motywy zemsty i moralnej niejednoznaczności. Widzowie mogą spodziewać się dalszych dramatycznych wyborów i konsekwencji, które mocno wpłyną na losy bohaterów.

Finał był dla mnie samego zaskoczeniem. Jestem pewien, że fani też nie będą się tego spodziewać. To zakończenie wywoła mnóstwo dyskusji. Czekam, by je usłyszeć - przyznaje Lee.

Aktor zdradza, że zdjęcia do drugiego i trzeciego sezonu trwały nieprzerwanie przez ponad rok, co było wyczerpujące.

Było to fizycznie bardzo trudne. Byłem ciągle na diecie, nie mogłem się odstresować jedzeniem. Ale dzięki temu mogłem naprawdę zanurzyć się w postaci Gi-huna.

Mimo swojej brutalności, Squid Game nie chce oswajać widzów z przemocą:

Mam nadzieję, że ludzie nie staną się na to obojętni. Wszystkie te postaci mają tragiczne historie. Chciałbym, żeby widzowie ich żałowali.

A co z przyszłością Squid Game? Choć trzeci sezon jest finałowy, Hwang nie wyklucza powrotu do serii.

Nie chcę zamykać drzwi. Są jeszcze otwarte wątki. Gdybym miał wrócić, to pewnie ze spin-offem. Na przykład: co robili Strażnicy w czasie, gdy Gi-hun ścigał Front Mana i Rekrutera? To mogłyby być ciekawe rzeczy do pokazania.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!