Brad Bird czekał na ten moment od bardzo, bardzo dawna. Wszystko dzięki Netflix.
Brad Bird, legenda Pixara i reżyser takich hitów jak Iniemamocni, Ratatuj czy Stalowy gigant, oficjalnie porzucił temat ewentualnych Iniemamocnych 3. Powód? W końcu zrealizuje swój długo odkładany projekt – animację science fiction noir zatytułowaną Ray Gunn.
Brad Bird
Brad Bird, legenda Pixara, nakręci projekt marzeń – SF w klimacie noir
Bird marzył o tym filmie od blisko 30 lat. Projekt, współtworzony jeszcze w latach 90. ze scenarzystą Matthewem Robbinsem, opowiada historię Raymunda Gunna, ostatniego ludzkiego prywatnego detektywa w futurystycznym świecie zamieszkałym zarówno przez ludzi, jak i kosmitów. Po latach odrzuceń i zawieszeń w produkcji, dopiero Netflix zgodził się wyłożyć potężny budżet – około 150 milionów dolarów – i zapewnić Birdowi pełną swobodę twórczą. Zdjęcia rozpoczęły się w ubiegłym roku, a premiera może nastąpić już w 2026.
GramTV przedstawia:
Podczas FanX Salt Lake Comic Convention szczegóły zdradził John Ratzenberger, aktor głosowy znany z niemal wszystkich filmów Pixara od czasów Toy Story. Ujawnił, że nagrał już kwestie dialogowe do Ray Gunna. Co ciekawe, choć Bird pierwotnie planował tradycyjną animację rysunkową, ostatecznie film powstaje w CGI – prawdopodobnie z powodów praktycznych, biorąc pod uwagę skalę i koszty projektu.
Droga Ray Gunna na ekrany była wyjątkowo wyboista. W 2022 roku projekt trafił do Skydance Animation pod skrzydła Johna Lassetera, przyjaciela Birda i dawnego szefa Pixara. W 2024 roku Apple wycofało się ze współpracy, uznając produkcję za zbyt kosztowną i ryzykowną kreatywnie. To właśnie wtedy Netflix przejął inicjatywę i dał Birdowi zielone światło. Do zespołu dołączył także kompozytor Michael Giacchino, stały współpracownik reżysera.