Podczas konwentu Star Trek Las Vegas fani usłyszeli od Terry’ego Matalasa, twórcy i showrunnera Star Trek: Picard, szczegóły dotyczące spin-offu Star Trek: Legacy. Projekt, który miał być kontynuacją historii z Picarda, pozostaje jednak na półce i nie ma planów jego wznowienia. Matalas kilkakrotnie przypominał uczestnikom spotkania, że serial nie jest w aktywnej produkcji.
Kapitan Liam Shaw
Star Trek: Legacy – kapitan Liam Shaw miał powrócić w serialu
Jednym z ciekawszych ujawnionych wątków była planowana metoda przywrócenia do fabuły kapitana Liama Shawa, granego przez Todda Stashwicka. Wielu fanów spekulowało, że postać zostałaby ożywiona za pomocą technologii Borg, jednak Matalas zdementował te teorie.
Ponieważ jesteśmy tak daleko od możliwości realizacji Legacy, mogę powiedzieć, że nie miał wrócić do życia dzięki nanitom Borg. Miał być awaryjnym hologramem inżynieryjnym, który nie chciał się wyłączyć i był naprawdę wściekły, że Titan został przekształcony w Enterprise. Odmawiał nazywania go Enterprise aż do późnego momentu fabuły.
Pomysł spotkał się z entuzjazmem publiczności, a Todd Stashwick żartobliwie skomentował: „Nazywamy to Shawlogram”.Mimo to Matalas zaznaczył, że nie ma powodu, by w najbliższym czasie oczekiwać realizacji serialu. Choć fuzja Paramount ze Skydance i zapowiedź większych inwestycji w oryginalne produkcje dały nadzieję na powrót niektórych porzuconych projektów, Legacy nie znajduje się na tej liście.
GramTV przedstawia:
„Wiecie, nigdy nie mów nigdy” - przyznał Matalas. Odmówił jednak ujawnienia części pomysłów, na wypadek gdyby projekt kiedyś wrócił do planów. Obecnie jest zajęty jako showrunner serialu Vision Quest dla Marvela. Matalas zdradził, że został zatrudniony przez szefa Marvel Studios, Kevina Feige, właśnie dzięki temu, jak wysoko oceniono trzeci sezon Star Trek: Picard.
Twórca potwierdził również, że Vision Quest jest już w fazie postprodukcji, co dobrze wróży planowanemu na 2026 rok terminowi premiery. Serial wymaga wielu efektów specjalnych, aby ożywić marvelowskie roboty. Jednocześnie Matalas zaznaczył, że jego kontrakt nie uniemożliwia mu powrotu do pracy nad Star Trekiem. „Mogę pracować nad czymkolwiek” - stwierdził.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!