Przyszłość Dragon Balla jest zagrożona? Były redaktor serii ostrzega przed niepokojącymi sygnałami

Radosław Krajewski
2025/12/08 17:30
0
0

Fani mają się czego obawiać?

Uniwersum Dragon Balla znalazło się w punkcie zwrotnym i po raz pierwszy w swojej historii rozwija się bez bezpośredniego udziału Akiry Toriyamy. Wciąż nie wiadomo, w jakim kierunku zmierza cała marka, chociaż niedawno potwierdzono nowy film z przygodami Goku. Mimo to fani coraz głośniej wyrażają swoje wątpliwości o przyszłości Dragon Balla.

Dragon Ball Super
Dragon Ball Super

Dragon Ball – jeden z dawnych redaktorów krytykuje osoby odpowiedzialne za przyszłość serii

Do tego dochodzą opinie dotyczące jakości materiałów powstających po odejściu Toriyamy. Odbiorcy zwracają uwagę na nierówne ilustracje oraz kontrowersyjne decyzje promocyjne, jak chociażby nieudany nowy wygląd Goku. Niezadowolenie nie ogranicza się jednak wyłącznie do społeczności. Głos zabrała również jedna z najważniejszych postaci w historii marki Kazuhiko Torishima, dawny redaktor Toriyamy i człowiek, którego sugestie wielokrotnie wpływały na kształt serii.

Torishima odegrał kluczową rolę w powstaniu Dragon Balla. Jego uwagi dotyczące złoczyńców z sagi Cella do dziś uchodzą za jeden z najbardziej wpływowych momentów w dziejach mangi. Choć znany jest z bezpośredniego sposobu wypowiedzi, jego szacunek wobec Toriyamy i troska o dziedzictwo marki pozostają niepodważalne.

Szczególną krytykę wzbudził u niego nowo otwarty sklep Dragon Ball Store w Tokio. Według Torishimy jakość sprzedawanych tam produktów nie powinna satysfakcjonować fanów.

Przepraszam, że mówię to do fanów, którzy odwiedzili Dragon Ball Store, ale oni traktują was jak kaczki do skubania. Myślą, że i tak się nie znacie i że wystarczy cokolwiek ustawić na półkach. Jedynym wyjściem jest nie kupować i pokazać im, że to, co tam jest, to nic wartego uwagi. Jeśli sprzedaż spadnie, zaczną myśleć. To dlatego, że sprzedaje się wszystko, przestają się starać.

GramTV przedstawia:

Krytyka nie zakończyła się jednak na samym sklepie. Torishima skierował również uwagę na Akio Iyoku, producenta odpowiedzialnego za przyszłość anime oraz projektów multimedialnych. Iyoku po rozstaniu z Shueishą stworzył wraz z Toriyamą firmę Capsule Corporation Tokyo. Od tego czasu obie instytucje działają oddzielnie, często w atmosferze napięcia, co według wielu obserwatorów hamuje rozwój największych projektów, w tym kontynuacji animacji Dragon Ball Super.

On jest szefem tajnego stowarzyszenia. Ktoś, kto nie stworzył ani jednej strony ani jednego zdania Dragon Balla, a mimo to wydaje polecenia z aroganckim nastawieniem. Prawda jest taka, że producent z Capsule Corporation Tokyo nie ma żadnego wyczucia estetyki i dlatego powstają rzeczy takiego rodzaju. Shueisha nie może się z nimi porozumieć. Capsule Corporation Tokyo jest tak uciążliwa, że przestali im cokolwiek mówić.

Wczytywanie ramki mediów.

Torishima wyraźnie obawia się, że bez czujnego oka Toriyamy kontrola jakości stanie się jedynie formalnością. Wskazuje, że skoro słabe produkty nadal się sprzedają, istnieje ryzyko, że podobna filozofia podejścia przeniesie się na przyszłe anime, gry oraz inne projekty powiązane z marką.

Sytuacja może mieć poważne konsekwencje. Jeśli firmy zarządzające Dragon Ballem zaczną traktować oddanie fanów jako gwarancję sprzedaży bez względu na jakość, przyszłe produkcje mogą nie dorównywać standardom wypracowanym przez Toriyamę. Według Torishimy to właśnie społeczność ma dziś największy wpływ na to, w jakim kierunku podąży franczyza.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!