Andor jest najnowszą i zapewne nie ostatnią ofiarą trwających strajków aktorów i pisarzy, domagających się godziwej zapłaty i bezpieczeństwa pracy w obliczu niepewnej przyszłości.
Produkcja drugiego sezonu była w bardzo zaawansowanej fazie. Podobno do zakończenia zdjęć zostało ledwie kilka tygodni. Zdjęcia mogły być kontynuowane tak długo, ponieważ wielu aktorów serialu to członkowie Equity, czyli brytyjskiego związku aktorów. Ta organizacja popiera oczywiście trwające protesty, ale nie zezwala swoim członkom na aktywny udział w protestach, jak choćby bojkotowanie zdjęć i innych zajęć na planie zdjęciowym.
W trakcie prac okazało się jednak, że serial nie może być ukończony bez „amerykańskiej” obsady, a ta strajkuje. W związku z tym podjęto decyzję i wstrzymaniu prac na planie.
Recenzja serialu Andor. Najlepsze Gwiezdne wojny
Twórca Andora, Tony Gilroy, wydał po wszystkim specjalne oświadczenie, w którym przekazał, że rozumie i popiera strajkujących.
Myślę, że związkowcy próbują zachować naszą branżę. W tak dziwny sposób staliśmy się twórcami i tłumaczami, społeczność kreatywna staje się obrońcami tej branży, tej ogromnej branży, którą ludzie kochają.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!