Fani serii Far Cry mieli ostatnio powód do irytacji. Na Steamie pojawiła się zmiana w grze Far Cry 4, która miała zostać uznana za cenzurę. Mowa o nagości. Gracze zauważyli, że w scenach z Shanath Arena, które wcześniej zawierały postacie topless, teraz wszyscy strażnicy byli ubrani. Wzbudziło to oburzenie, a niektórzy połączyli tę zmianę z niedawną współpracą Ubisoftu z Tencent, sugerując, że jest to wstęp do większej cenzury w grach. Na szczęście Ubisoft szybko wyjaśnił sprawę.
Brak nagości w Far Cry 4 – cenzura, czy błąd?
Firma potwierdziła, że zmiana była wynikiem „błędu technicznego” i dotyczyła zawartości przeznaczonej wyłącznie dla japońskiej wersji gry. Zawartość ta przypadkowo trafiła do wersji globalnej, powodując niezamierzoną cenzurę. Ubisoft natychmiast przywrócił grze pierwotny stan, usuwając niepożądane zmiany. W oficjalnym oświadczeniu podano, że firma nie miała żadnych planów cenzurowania gry, a błąd został już naprawiony.
GramTV przedstawia:
Ubisoft zaznaczył, że zmiany w japońskiej wersji były zgodne z tamtejszymi surowszymi regulacjami dotyczącymi oceniania gier. Celem tego działania było dostosowanie gry do wymagań lokalnego rynku, a nie cenzurowanie jej na szeroką skalę. W związku z tym gracze mogą teraz cieszyć się pełną wersją Far Cry 4 na Steamie, bez obaw o niepożądane zmiany.
Cała sytuacja, mimo że wywołała chwilowe oburzenie, okazała się wynikiem nieporozumienia, a nie celowej cenzury. Choć niektórzy gracze szybko zaczęli wiązać to z ogłoszoną współpracą Ubisoftu z Tencent, firma stanowczo podkreśliła, że gra nie została ocenzurowana.