Mowa tu oczywiście o mandze Dragon Ball Super, bowiem próżno szukać nowych odcinków anime.
Choć anime Dragon Ball Super nie doczekało się nowych odcinków od 2018 roku, manga wciąż dostarczała fanom jednych z najbardziej emocjonujących historii w całej franczyzie. Najnowsze wieści rzucają jednak zupełnie nowe światło na jedną z nich, a mianowicie na sagę Więźnia Patrolu Galaktycznego, znaną powszechnie jako Moro Arc.
Moro
Toyotaro w pełni odpowiada za fabułę sagi Moro w DB Super
Podczas wystąpienia na Japan Expo 2025, Toyotaro, czyli oficjalny następca Akiry Toriyamy, potwierdził, że to właśnie on w całości stworzył fabułę tej historii (sagi Moro). Akira Toriyama pełnił jedynie funkcję nadzorczą i akceptował gotowe materiały:
Do Turnieju Mocy pracowałem na podstawie oryginalnych scenariuszy Toriyama-sensei. Po ich zatwierdzeniu rysowałem kolejne rozdziały. Ale od sagi Moro to ja sam pisałem scenariusz. Przedstawiałem go Toriyamie do akceptacji, a następnie rysowałem rozdziały. Każdorazowo pokazywałem mu 45 stron i gdy zatwierdzał, przechodziłem dalej.
Saga Moro rozpoczęła się w listopadzie 2018 roku i szybko zdobyła uznanie fanów, którzy uznali ją za jedną z najlepszych historii Dragon Ball Super. Antagonista Moro, przypominający swoją bezwzględnością Majin Buu, wyróżniał się zdolnością pochłaniania życia całych cywilizacji, w celu zwiększenia swojej mocy. Dla wielu czytelników był to powiew świeżości, porównywalny z najlepszymi momentami Dragon Ball Z. Niestety, pomimo popularności, saga nigdy nie została zaadaptowana w anime, co do dziś pozostaje jednym z największych zawodów dla fanów.
GramTV przedstawia:
Toyotaro zdradził również, że w przypadku kolejnej historii, czyli sagi Granolaha, nadzór Toriyamy był znacznie większy. Twórca Dragon Balla osobiście dopisał część fabuły, a Toyotaro rozwinął ją w mandze. Według relacji mangaki, Toriyama poprawiał m.in. dialogi czy rysunki, jeśli brakowało im “trójwymiarowości”. Choć część fanów uznała tę sagę za słabszą od Moro Arc, to właśnie w niej narodziła się nowa forma Vegety, czyli Ultra Ego. Toyotaro przyznał:
Byłem szczęśliwy, kiedy Toriyama nanosił poprawki. To znaczyło, że naprawdę poświęcił czas, aby spojrzeć na moją pracę. Brak odpowiedzi byłby znacznie straszniejszy.
Co dalej z Dragon Ball Super? Na razie nie wiadomo, kiedy Super powróci, ani w mandze, ani w formie nowego anime. Wiadomo jednak, że Toyotaro zależy na tym, aby kontynuować dzieło mistrza i zapewne dołoży wszelkich starań, aby osiągnąć ten cel.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!