Po 26 latach ten bohater Gwiezdnych wojen ponownie został uśmiercony. Prequel zdradza nieznane fakty

Radosław Krajewski
2025/11/20 09:50
0
0

Niewiele brakowało, a ten Jedi zostałby uśmiercony o wiele wcześniej niż w filmach.

Minęło już dwadzieścia sześć lat od premiery Mrocznego widma, które wprowadziło Qui-Gon Jinna do kinowego kanonu Star Wars i jednocześnie szybko odebrało mu życie. Najnowszy komiks od Marvela ujawnia jednak, że była to druga śmierć mistrza Jedi, a jego los mógł potoczyć się zupełnie inaczej.

Gwiezdne wojny: Mroczne widmo
Gwiezdne wojny: Mroczne widmo

Gwiezdne wojny – Quin-Gon Jinn został uśmiercony na długo przed pojedynkiem z Darthem Maulem

W dziewiątym numerze Star Wars: Jedi Knight Qui-Gon prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczego zabójcy, który poluje na niego z uporem godnym Sithów. Podczas jednego z ataków serce bohatera przestaje bić i wszystko wskazuje na to, że Jedi ostatecznie przepadnie. Na szczęście z pomocą przychodzą mu Mace Windu oraz Aayla Secura, którzy ratują go w ostatnim momencie. Gdyby nie pojawili się na miejscu, galaktyka mogłaby nigdy nie poznać przepowiedzianego Wybrańca w takiej formie, jaką znamy.

Jak możemy zobaczyć na poniższej planszy z komiksu, Quin-Gon Jinn został poinformowany przez doktor Nemę, że był martwy przez kilka minut. Dopiero błyskawiczna pomoc dwójki Jedi pozwoliła go uratować.

Star Wars: Jedi Knight #9

GramTV przedstawia:

Ten zaskakujący wątek niesie głębsze znaczenie. Qui-Gon po śmierci znanej z Mrocznego widma stał się prekursorem nowej ścieżki dla Jedi. Odkrył sposób na zachowanie swojej świadomości w Mocy, dzięki czemu mógł przekazać wiedzę Yodzie oraz Obi-Wanowi. Dlaczego więc nie stał się duchem Mocy już podczas wcześniejszego starcia z zabójcą?

Odpowiedzi należy szukać w subtelnej scenie z filmu, gdy Qui-Gon medytuje przed walką z Darthem Maulem. Jedi musi osiągnąć stan wewnętrznego spokoju, aby odnaleźć się w zaświatach i zachować swoją świadomość. W wydarzeniach z komiksu zabrakło mu przygotowania i skupienia, co oznacza, że bez wsparcia Windu i Secury zniknąłby na zawsze.

Nowa historia może okazać się impulsem do rozpoczęcia przez Qui-Gona poszukiwań tajemnicy nieśmiertelności znacznie wcześniej niż dotąd sądzono. Jeśli ten wątek rozwinie się w kolejnych częściach komiksu, decyzja o ponownym uśmierceniu bohatera przed wydarzeniami z filmów zyska znaczenie dla całej sagi.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!