Pomimo nieustającej popularności anime One-Punch Man, przyszłość trzeciego sezonu budzi coraz większy niepokój fanów.
Od swojego debiutu jako webkomiks ONE, a później dzięki fenomenalnej pierwszej serii od studia Madhouse, One-Punch Man stał się jednym z najważniejszych tytułów anime ostatniej dekady. Niestety długi okres milczenia na temat tego dzieła, budzi spory niepokój wśród fanów.
One-Punch Man
Czy trzeci sezon One-Punch Man jest zagrożony?
Podczas AnimeNYC 2025 frustracja widzów sięgnęła zenitu. Wydarzenie, reklamowane jako panel “The Hero!!”, miało rozpalić emocje przed premierą nowych odcinków. Zamiast tego zakończyło się brakiem daty premiery, szczegółów dotyczących ekipy twórczej czy choćby zwiastuna. Nawet zapowiedź, że nowe piosenki otwierające i kończące sezon przygotowali Jam Project i Babymetal, nie zdołała ukoić rozczarowania.
Fani liczyli, że po wcześniejszym panelu na Anime Expo 2025, gdzie również nie pokazano żadnych konkretów, tym razem wreszcie usłyszą coś więcej. Niestety cisza wokół produkcji tylko potęguje obawy, szczególnie że anglojęzyczny aktor Kyle Herbert (Atomic Samurai) już w lipcu przyznał, iż nie ma żadnych informacji o dubbingu trzeciego sezonu, mimo wcześniejszych plotek o premierze w październiku 2025 roku.
GramTV przedstawia:
Dodatkowo niepokój budzi brak działań promocyjnych ze strony J.C. Staff. Większość anime planowanych na jesień 2025 ma już zwiastuny, grafiki promocyjne lub kampanie marketingowe, a w przypadku One-Punch Man jest całkowita cisza. Coraz częściej pojawia się pytanie, czy z produkcją jest wszystko w porządku. Choć twórca serii zapewnia, że prace idą zgodnie z planem i dziękuje fanom za wsparcie, jego słowa nie wystarczają, by rozwiać wątpliwości. Szczególnie że drugi sezon zebrał mieszane recenzje z powodu nierównej animacji i problemów z tempem fabuły.
Eksperci ostrzegają, że największym zagrożeniem dla serii nie jest opóźnienie, lecz utrata rozpędu i miejsca w popkulturze. W świecie, gdzie uwagę widzów przyciągają takie hity jak Jujutsu Kaisen czy Chainsaw Man, długa cisza może sprawić, że Saitama i spółka zostaną zepchnięci na margines.
Co prawda nadchodząca współpraca z Fortnite rozbudziła nieco hype, oferując graczom nowe skiny i power-upy, ale to nie zastąpi głównego punktu programu, czyli samego anime. Jeśli studio nie odbuduje zaufania widzów i nie pokaże realnych postępów, trzeci sezon może stać się punktem zwrotnym, po którym One-Punch Man zostanie zapamiętany jako seria, która wystartowała z impetem, ale nie zdołała utrzymać poziomu.
Ja mam ten problem z LOGH co ze Star Trek TNG. Jak zacznę oglądać to oglądane wszystko.
Ja akurat tak miałem tylko z w miarę krótkimi animacjami jak FullMetal Alchemist czy Atak Tytanów ale kiedyś zdarzyło się mi rzucić właśnie na One Piece i koło 200 odcinka mi się znudziło, a to nawet nie była połowa wtedy gdzie dziś to nawet nie jest jedna czwarta całości :D
dariuszp
Gramowicz
01/09/2025 08:42
koNraDM4 napisał:
Pewnie zerknę, a ilość mi nie przeszkadza o ile nie jest to w stylu One Piece gdzie jedna akcja to kilka różnych ujęć z różnych perspektyw.
Sam powoli się biorę za klasyki ale niektóre okazały się rozczarowaniem jak np. Neon Genesis Evangelion - aż do ostatnich 3 odcinków było wszystko super, a potem mamy przed sobą dwa zakończenia i oba rozczarowujące, dziwne i jakby po złości zrobione :D
dariuszp napisał:
Szczerze polecam. 100 odcinków ale trudno się oderwać
Oj to już tradycja że jak ktoś oglądanie NGE to zaraz po grzebie w internecie na temat zakończenia.
Co do LOGH, to nie shounen. Nie ma obaw.
Ja mam ten problem z LOGH co ze Star Trek TNG. Jak zacznę oglądać to oglądane wszystko.
koNraDM4
Gramowicz
31/08/2025 13:59
dariuszp napisał:
Szczerze polecam. 100 odcinków ale trudno się oderwać
Pewnie zerknę, a ilość mi nie przeszkadza o ile nie jest to w stylu One Piece gdzie jedna akcja to kilka różnych ujęć z różnych perspektyw.
Sam powoli się biorę za klasyki ale niektóre okazały się rozczarowaniem jak np. Neon Genesis Evangelion - aż do ostatnich 3 odcinków było wszystko super, a potem mamy przed sobą dwa zakończenia i oba rozczarowujące, dziwne i jakby po złości zrobione :D