Nawet po 16 latach Dragon Age: Początek wciąż zachwyca. Czy to najbardziej niedoceniana gra BioWare?

Radosław Krajewski
2025/10/22 11:30
2
0

Chociaż to Mass Effect stało się flagową serią BioWare, to pierwszy Dragon Age do dzisiaj potrafi zachwycić swoimi rozwiązaniami.

Kiedy w 2009 roku na rynku pojawiło się Dragon Age: Początek, wielu graczy nie zdawało sobie sprawy, że oto otrzymują jedną z najważniejszych gier fabularnych swojego pokolenia. Dziś, w epoce RPG nastawionych na widowisko i szybkie akcje, ten klasyk BioWare wciąż uchodzi za jedną z najlepszych gier narracyjnych w historii.

Dragon Age: Początek
Dragon Age: Początek

Dragon Age: Początek – gra BioWare nadal potrafi zachwycić swoimi odważnymi rozwiązaniami gameplayowymi

Na tle późniejszych odsłon serii pierwsza część wyróżniała się przede wszystkim sposobem, w jaki traktowała decyzje gracza. Wybory nie były tu iluzją, ale fundamentem fabuły. Każdy akt lojalności i każda zdrada wobec towarzyszy i innych postaci niosła ze sobą długofalowe skutki. Bohaterowie reagowali na działania gracza nie według prostego systemu punktów, lecz w oparciu o własne przekonania i osobowość.

Unikatowym elementem Dragon Age: Początek były również rozbudowane prologi. Wybór pochodzenia bohatera wpływał na to, jak świat patrzył na gracza i jak on sam postrzegał świat. Elf, mag czy krasnoludzki szlachcic zaczynali swoją przygodę z innym bagażem społecznym i emocjonalnym, ale również w zupełnie różnych lokacjach. To sprawiało, że gracze czuli się częścią uniwersum Thedas od pierwszej chwili, a także tego, że to oni kształtowali swoją własną historię.

Równie istotny był system walki, który stawiał na taktykę i planowanie. Mechanika aktywnej pauzy pozwalała na prowadzenie starć z precyzją, która znana była z Baldur’s Gate, czy Neverwinter Nights. Kluczowe było pozycjonowanie postaci, znajomość słabości przeciwników i umiejętne łączenie zdolności klasowych.

GramTV przedstawia:

Jednym z najbardziej nowatorskich rozwiązań był system Taktyczny. Pozwalał programować zachowania towarzyszy, wyznaczać warunki użycia umiejętności i reagować na sytuację na polu bitwy bez konieczności ręcznego sterowania każdą akcją. Wielu fanów do dziś wspomina pokonanie potężnej smoczycy Flemeth wyłącznie dzięki perfekcyjnie ułożonej taktyce.

W kolejnych częściach serii, takich jak Dragon Age II i Inkwizycja, BioWare postawiło na szybszą akcję i prostsze rozwiązania. Choć te gry zdobyły nowych odbiorców, wielu weteranów uznało, że wraz z tym zniknęła esencja, która uczyniła Początek wyjątkowym. O wiele szybsze tempo walk i bardziej filmowy styl narracji sprawiły, że decyzje gracza miały mniejszy ciężar.

Mimo upływu lat pierwszy Dragon Age pozostaje inspiracją dla twórców współczesnych RPG. Mimo to seria przez kolejne lata przeszła tak wiele zmian, że dzisiaj niewielu graczy może pamiętać, jak jednocześnie nowoczesny, ale i klasyczny był to tytuł, szczególnie na tle innych RPG-ów z tamtego okresu.

To, co sprawia, że Dragon Age: Początek przetrwało próbę czasu, to nie nostalgiczny sentyment, lecz rzemiosło. Gra powstała w okresie, gdy twórcy bardziej niż na efektach skupiali się na opowieści, mechanice i intelektualnym zaangażowaniu gracza. Jej świat był żywy, politycznie złożony i moralnie niejednoznaczny.

Komentarze
2
dariuszp
Gramowicz
22/10/2025 14:16

Niestety nudny slog fest z wykastrowanym dialogiem (użyli to nieszczęsne idiotyczne kółko)  jakim było Dragon Age Inquisition sprzedało się chyba najlepiej z całej serii co sprawiło że Bioware poszło w te rozwiązania. 

I tak w połączeniu z chciwością EA i parciem na live service dostaliśmy kupy jak Anthem (które miało fajną mechanikę walki i suity ale zawartość gry ssała), Andromedę (My face is tired) czy Non-Buynary Failguard... znaczy Dragon Age Veilguard.

Andromeda początkowo sprzedała się OK (2.5m) ale tylko z uwagi na renomę studia. Gra szybko poleciała na pysk, Mass Effekt został odłożony na półkę na lata i ubili wsparcie gry. Veilguard generalnie doświadczył ten sam los. Ubite wsparcie. Anthem o ile wiemy też zostało zabite i anulowali Anthem Next czyli overhaul Anthem by przywrócić życie grze. 

To jest wręcz niesamowite że od 10 lat mają porażkę za porażką i jeszcze istnieją. Generalnie straciłem wszelką nadzieję. Nie wydaje mi się żeby Bioware było zdolne zrobić dobrą grę. Chyba że EA odwali ten sam numer który zrobili z Battlefield 6 gdzie wzięli kogoś kompetentnego i posadzili go u steru by naprawił serię po porażce jaką był poprzedni BF.

Także żeby nie było że jestem całkowicie negatywny - cuda się czasem zdarzają. 

Akilisimm
Gramowicz
22/10/2025 13:13

Jedyny dobry Dragon Age. Niestety.