Naruto mógłby być zupełnie inny. Nad anime pracował twórca legendarnego science fiction

Radosław Krajewski
2025/10/15 17:00
0
0

Ostatecznie odszedł z prac nad serialem.

Historia jednej z najpopularniejszych serii anime mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Mamoru Oshii, legendarny twórca Ghost in the Shell, ujawnił w niedawnym wywiadzie, że na wczesnym etapie swojej kariery był zaangażowany w prace nad adaptacją Naruto. Projekt jednak porzucił, zanim produkcja ruszyła na dobre.

Naruto
Naruto

Naruto – twórca Ghost in the Shell pierwotnie pracował nad anime

Tak naprawdę kiedyś zacząłem pracę nad Naruto, ale zrezygnowałem w połowie. Jestem wielkim fanem bohaterów, którzy potrafią się multiplikować, więc bardzo spodobała mi się technika Cienia Klona. Pomysł, że można jej użyć do przyspieszenia treningu, był niezwykle ciekawy - powiedział Oshii.

Naruto to jeden z filarów japońskiej popkultury i jeden z najważniejszych tytułów w historii magazynu Weekly Shonen Jump. Opowieść o młodym ninja, który marzy o zostaniu Hokage, stała się globalnym fenomenem. Bohater serii stał się ikoną kultury anime, a dla wielu widzów z początku lat 2000 był pierwszym kontaktem z japońską animacją.

GramTV przedstawia:

Trudno sobie wyobrazić, jak wyglądałaby ta historia w wizji Mamoru Oshii. Reżyser zasłynął z ambitnych, często filozoficznych projektów, które wykraczają poza standardowe schematy shonenów. Ghost in the Shell z 1995 roku był przełomowym dziełem cyberpunku, a wcześniejsze Angel’s Egg do dziś uchodzi za jedno z najbardziej tajemniczych i eksperymentalnych anime w historii.

Połączenie mrocznego stylu Oshii z lekką i dynamiczną fabułą Naruto mogłoby dać nieoczekiwany efekt. Nie wiadomo jednak, jak bardzo odbiegałoby to od znanej dziś wersji serialu, która od momentu premiery w 2002 roku zdobyła serca milionów fanów na całym świecie.

Naruto stał się jednym z tzw. „Wielkiej Trójki Shonen Jumpa” obok One Piece i Bleacha. Jego przystępność i emocjonalna fabuła pozwoliły serii utrzymać ogromną popularność przez blisko trzy dekady. Wersja Oshii, choć mogła być artystycznie fascynująca, prawdopodobnie byłaby skierowana do znacznie węższego grona odbiorców.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!