Naoki Yoshida interweniował w obronie twórców gry Final Fantasy, którzy są nękani obraźliwymi wiadomościami.
Podczas panelu na PAX West 2025 producent i reżyser Final Fantasy 14, Naoki Yoshida, zwrócił się do społeczności gry z ważnym apelem. Poprosił graczy, aby powstrzymali się od wysyłania twórcom obraźliwych i niekonstruktywnych komentarzy, które mogą poważnie demotywować deweloperów.
Final Fantasy 14
Yoshida apeluje do graczy o zdrowy rozsądek
Naoki Yoshida podkreślił, że zarówno gracze, jak i twórcy są częścią jednej społeczności, zjednoczonej miłością do tej samej gry:
Kiedy trafiają do nas komentarze, zawsze staram się zrozumieć, skąd się biorą i co autor chce nam przekazać. Pozytywny feedback to dla nas ogromna motywacja, aby dalej sprawiać graczom radość. Postrzegamy graczy jako sojuszników i przyjaciół.
Jednocześnie zaznaczył, że nawet krytyka powinna być przekazywana w sposób konstruktywny:
Rozumiem, że czasami ostra krytyka jest potrzebna, ale trzeba pamiętać, że za tymi grami stoją ludzie. Bardzo mocne słowa mogą ich głęboko zranić, a czasem nawet zniechęcić do dalszego tworzenia. W efekcie wszyscy tracimy, bo przez hejt nie powstaną gry, które mogłyby sprawić radość społeczności.
GramTV przedstawia:
Naoki Yoshida zaapelował, aby gracze przed publikacją krytycznego posta zastanowili się, czy ich słowa faktycznie pomogą w poprawie gry, czy jedynie szerzą negatywne emocje. Choć nie wskazał konkretnych przykładów, jego słowa mogą odnosić się do fali hejtu, jakie spadły między innymi na aktorkę Senę Bryer, podkładającej głos postaci Wuk Lamat w dodatku Dawntrail, kiedy to pojawiły się w sieci transfobiczne komentarze pod jej adresem.
Yoshida podkreślił, że podobne zjawisko dotyka całej branży gier:
Hejt nigdy nie jest właściwą odpowiedzią. Krytyka jest ważna, ale jeśli nie jest konstruktywna, tworzy toksyczne środowisko i odbiera ludziom chęć do tworzenia.
Rozumiem go ale to wiele nie zmieni. Jak masz miliony graczy to durni brakować nie będzie.
Tak samo jest z filmami. Do dzisiaj np nie rozumiem ludzi którzy myślą że to ok by nękać aktora za postać którą zagrał. Aktor nie napisał tej postaci. Przyszedł, zrobił co mu kazali. Dał się nagrać kamerą. I poszedł.
Tyle.
W dużym studiu regularny pracownik robi co mu każą. Decyzję podejmuje ktoś inny.
Z drugiej strony artyści powinno się dawno nauczyć że to jest jedna z rzeczy która się nie zmieni. Raczej trzeba się nauczyć ignorować kretynów w internecie.