To najbardziej bezczelny komentarz wobec współczesnych ograniczeń w kulturze i grach wideo.
To nie żart. Jedna z najbardziej znienawidzonych (a jednocześnie kultowych) gier w historii, Hong Kong 97, doczeka się oficjalnej kontynuacji. Hong Kong 2097 ma zadebiutować w grudniu 2025 roku na Steamie, a za projekt ponownie odpowiada Yoshihisa „Kowloon” Kurosawa, twórca oryginału sprzed 30 lat.
Hong Kong 97
Hong Kong 97 dostanie sequel pt. Hong Kong 2097
Pierwowzór z 1995 roku zyskał sławę jako „najgorsza gra w historii Japonii”. Piracka produkcja na SNES-a, powstała w kilka dni i dystrybuowana na dyskietkach, szokowała absurdalną fabułą: gracz wcielał się w krewnego Bruce’a Lee, który miał zlikwidować 1,2 miliarda Chińczyków i zmierzyć się z gigantyczną, lewitującą głową Deng Xiaopinga.
Nowa odsłona, Hong Kong 2097, kontynuuje tę tradycję ekstremalnej prowokacji. To „otępiająca” strzelanka z widokiem z góry, w której gracz – ponownie jako chiński agent – ma z rozkazu Boga zniszczyć fikcyjne państwo „Amurikka” i stworzyć utopię. Deweloper Happy Soft zapowiada „solidniejszy gameplay”, ale równie nieprzyzwoitą, politycznie niepoprawną treść.
GramTV przedstawia:
Jak czytamy w opisie na Steamie, gra ma być „niepoważnym powiewem świeżości w świecie narastającej cenzury”. Twórcy otwarcie drwią z obecnych trendów w branży, pisząc o „algorytmach mediów społecznościowych miażdżących wolność myśli”. Hong Kong 2097 ma więc szansę powtórzyć sukces pierwowzoru – nie jako dobra gra, lecz jako najbardziej bezczelny komentarz wobec współczesnych ograniczeń w kulturze i grach wideo.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!