Na nowego Wiedźmina nie będziemy długo czekać. Sapkowski stawia sprawę jasno: „w przeciwieństwie do George'a R.R. Martina”

Radosław Krajewski
2025/06/24 17:30
0
0

Krótko i na temat, a nie jak twórca Gry o Tron, który od kilkunastu lat nie może dokończyć swojej powieści.

Andrzej Sapkowski podczas niedawnego festiwalu książki w Opolu zapowiedział, że zamierza pisać kolejne historie o Geralcie. W ubiegłym roku wydał w Polsce Rozstaje kruków, a międzynarodowa premiera zaplanowana jest na tegoroczny wrzesień w 19 krajach. Autor już myśli o swojej następnej powieści osadzonej w świecie Kontynentu.

Wiedźmin
Wiedźmin

Wiedźmin – Andrzej Sapkowski potwierdza, że pisze kolejną część przygód Geralta

Jeśli ktoś z publiczności zamierza zadać takie pytanie, to odpowiem od razu: napiszę coś jeszcze. Proszę się nie martwić. W przeciwieństwie do George’a R. R. Martina, którego, nawiasem mówiąc, znam osobiście, jak mówię, że coś napiszę, to to napiszę – zadeklarował Sapkowski.

Odnosząc się do twórcy Pieśni lodu i ognia, Sapkowski dodał:

Między nami mówiąc, ja go w pełni rozumiem. Bo gdyby ktoś zrobił mi taki numer i zekranizował serię na podstawie moich książek, a potem wyprzedził to, co zamierzałem dopiero napisać, to też bym się zastanawiał, czy w ogóle jest sens dalej pisać. Skoro już to zrobili, prawda? To nie ma sensu. Fajnie, gdy adaptują twoje dzieło, bo to święte prawo autora, ale adaptować coś, co jeszcze nie istnieje, tak sobie to dopowiadać? To już jest nieprzyzwoite.

Na pytanie o animację Wiedźmin: Zmora Wilka i jej wersję rzezi w Kaer Morhen, Sapkowski odpowiedział z rozbrajającą szczerością:

Nie widziałem tej produkcji. Przykro mi. No i co mam powiedzieć? Film rządzi się swoimi prawami, a Netflix ma ich jeszcze więcej. Ale… czy naprawdę mamy się kłócić o to, która wersja jest lepsza? Dobrze, że nie. Bo ja, na przykład, wiem [która jest lepsza].

Gdy rozmowa zeszła na temat innych adaptacji, autor zauważył:

W napisach końcowych się pojawiam. To znaczy, jak powiem coś pozytywnego, to usłyszę: „No pewnie, sroka swój ogon chwali”. A jak powiem coś negatywnego, to będzie: „Idiota”. Więc nic nie powiem.

GramTV przedstawia:

Sapkowski odniósł się również do różnorodnych ekranizacji swoich książek:

Bywało różnie. Czasem wychodziło, czasem nie. Jak już mówiłem, nie jestem wzrokowcem. To, co piszę, to dla mnie tylko litery. Nic więcej. Kiedy potem widzę obrazy, to często szczęka mi opada, bo nie miałem pojęcia, że to może tak wyglądać.

Wszystkie adaptacje z definicji są wizualne. I czasem dochodziło do nieporozumień. Zwykle kończyło się krótkim stwierdzeniem: „Nie znasz się na sztukach wizualnych”. I musiałem się zamknąć, bo to prawda – nie znam się.

W rozmowie nie zabrakło też kolejnej uszczypliwości wobec George’a R.R. Martina:

Martin pewnie dalej nie pisze, bo się obraził, że zekranizowali mu kontynuację. Ale założę się, że pieniędzy nie oddał. Znając życie. Ja bym nie oddał.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!