Mroczne widmo przywróciło zapomniany pomysł z Nowej nadziei. Stało się to kluczowym elementem Gwiezdnych wojen

Radosław Krajewski
2025/11/03 17:00
0
0

Stało się to podstawą dla późniejszych dwóch części trylogii prequeli.

Gdy George Lucas w latach 70. tworzył fundamenty swojego kosmicznego uniwersum, wśród pierwszych szkiców pojawił się pomysł tajemniczego zakonu związanego z ciemną stroną Mocy. Wczesne wersje scenariusza wspominały o „Lordach Sithów”, jednak w samej klasycznej trylogii nigdy nie padło to słowo. Widzowie znali jedynie Dartha Vadera i Imperatora, bez kontekstu starożytnej organizacji, z której się wywodzili.

Gwiezdne wojny: Mroczne widmo
Gwiezdne wojny: Mroczne widmo

Gwiezdne wojny: Mroczne widmo – film wprowadził Zakon Sithów i Regułę Dwóch

Przez dwie dekady po premierze Nowej nadziei termin „Sith” funkcjonował głównie jako ciekawostka dla fanów i autorów rozszerzonego uniwersum. Dopiero w 1999 roku, wraz z premierą Mrocznego widma, Lucas sięgnął po ten zapomniany wątek, przekształcając go w jeden z filarów całej sagi. Film wprowadził nie tylko nowych bohaterów, lecz także tło filozoficzne i historyczne, które po latach nadało sens temu, co działo się w oryginalnych częściach.

Właśnie w Mrocznym widmie widzowie po raz pierwszy poznali zorganizowany zakon Sithów, potężną siłę, którą Jedi uznawali za dawno pokonaną. Pojawienie się Dartha Maula oraz jego mistrza, Dartha Sidiousa, ujawniło istnienie starożytnej zasady zwanej Regułą Dwóch. To krótkie zdanie wypowiedziane przez Yodę, że zawsze istnieje mistrz i jego uczeń, całkowicie zmieniło sposób, w jaki można było postrzegać Imperatora i Vadera. Odtąd przestali być jedynie złowrogim duetem, a stali się ostatnim ogniwem długiego łańcucha mrocznych mistrzów.

GramTV przedstawia:

Lucas, tworząc prequele, nie tylko rozszerzył mitologię, ale też nadał oryginalnej trylogii nowy wymiar dramatyzmu. Okazało się, że pycha i pewność siebie Jedi pozwoliły Sithom powrócić w cieniu republikańskiej polityki, gdzie powoli knuli swój plan przejęcia władzy. Nieprzypadkowy jest więc tytuł Mroczne widmo, w którym prawdziwe zagrożenie nie było widoczne na polu bitwy, alez w zakulisowych manipulacjach Palpatine’a.

Rozwinięcie koncepcji Sithów sprawiło również, że historia Anakina Skywalkera nabrała głębszego sensu. W klasycznych filmach jego upadek był dramatyczny, lecz nie do końca zrozumiały. Dzięki prequelom widzowie mogli zobaczyć, że Anakin nie tyle uległ złu, co został wciągnięty w struktury odrębnego zakonu, który oferował moc i wolność w miejsce dyscypliny i wyrzeczeń. To starcie ideologii, emocji przeciw rozsądkowi, stało się sercem opowieści o jego przemianie w Dartha Vadera.

W ten sposób Mroczne widmo zamknęło krąg rozpoczęty ponad dwadzieścia lat wcześniej. Z pozornie drugorzędnego elementu scenariusza narodziła się mitologia, która dziś definiuje całą sagę.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!