Morgan Wallen zaprezentował swój nowy, imponujący album zatytułowany „I'm The Problem”, który zawiera aż 37 utworów i gościnne występy takich artystów jak Post Malone, Tate McRae, Eric Church, ERNEST i HARDY.
Morgan Wallen, kojarzony głównie z muzyki country, na najnowszym albumie współtworzył aż 22 piosenki, pracując z imponującą liczbą 49 autorów tekstów. Sam artysta przyznaje, że to jego najbardziej osobisty i emocjonalny projekt.
Morgan Wallen
Morgan Wallen wypuszcza bardzo obfity album
W jednym z wywiadów Morgan Wallen przyznał:
Wiele z tematów i pomysłów, które poruszamy na tym albumie, było trudniejszych niż wcześniej. Chcieliśmy wejść głębiej i znaleźć nowe spojrzenie na różne sprawy. I czuję, że nam się to udało. Udało mi się powiedzieć rzeczy, których dotąd nie mówiłem i jestem z tego naprawdę dumny.
Na krążku znalazła się druga współpraca Wallena z Post Malone w postaci utworu „I Ain't Comin' Back”, który następuje po sukcesie singla „I Had Some Help” z 2024 roku. Tamten utwór zdobył aż 2 miliardy streamów na całym świecie. Tate McRae użyczyła swojego wokalu w piosence „What I Want” i została także wymieniona jako współautorka tekstu. Choć duet z Wallenem to duży krok w karierze McRae, nie obyło się bez kontrowersji. Od momentu, gdy pojawiły się plotki o jej udziale w albumie, w mediach społecznościowych zaczęły krążyć ostre komentarze. Jeden z użytkowników X nazwał ją nawet „MAGA Barbie”, sugerując, że kolaboracja z Wallenem wpisuje ją w konserwatywny nurt kultury USA.
GramTV przedstawia:
W sieci pojawiły się też komentarze typu “Tate, jesteś lepsza niż to” czy “Naprawdę jestem rozczarowany tym, że Tate McRae współpracuje z Morganem Wallenem.” Wallen w przeszłości był już wielokrotnie krytykowany. W 2024 roku został aresztowany za stwarzanie zagrożenia, po tym jak rzekomo rzucił krzesłem z dachu baru. W 2021 roku jego kariera niemal legła w gruzach po tym, jak w sieci pojawiło się nagranie, na którym używa rasistowskiego określenia, wówczas jego utwory zostały czasowo zawieszone w rozgłośniach radiowych.
Dodatkowo, w marcu tego roku Wallen opuścił scenę podczas występu w programie Saturday Night Live. Tłumaczył później, że „po prostu był gotowy do wyjścia.” Wkrótce po tym opublikował zdjęcie swojego prywatnego odrzutowca z podpisem:
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!